Wpis z mikrobloga

Prawica ma niezwykłą zdolność do umniejszania oddolnym inicjatywom wolnych ludzi. W dowolnym temacie.
Główna bronią takiego myślenia jest 'whataboutism'

Myślę, że zamiast pustych frazesów, dobrze będzie jak posłużę się przykładami.

Temat aborcji.
Za każdym razem, gdy pojawia sie temat aborcji, czy to w kontekście dalszego ograniczania praw, czy też walki kobiet o rozszerzenia prawa do tego zabiegu, prawaki zawsze podnoszą krzyk. I nie chodzi mi o to, że zabieg medyczny jest nazywany przez prawaków morderstwem. Nie, nie, to zupełnie inna kwestia. Zauważcie proszę, że za każdym razem,gdy podnosi się temat praw kobiet, prawako-przegrywy wypełzają ze swoich pieczar i podnoszą temat 'aborcja prawna'.
Oczywiście, że ten ten temat jest olewany przez facetów, gdy nie jest grzany temat zabiegu aborcji. Zawsze cudownie pojawia się, gdy kobiety wychodzą na ulice walczyć o swoje prawa. Już pomijając fakt, że od momentu poczęcia do momentu narodzić, to kobieta ponosi ciężar rozwoju płodu. Rola faceta ogranicza się do wsadzenia penisa i wystrzale po kilku minutach. To kobieta puchnie, tyje, niszczy się jej cera, a organizm jest obciążony niczym przy chemioterapii. Ale nie, rola faceta i kobiety jest taka sama i dla tego aborcja prawna i zabieg aborcji to jet to samo i kobiety powinny w pierwszej kolejności walczyć o aborcję prawną dla mężczyzn. Rozumiecie jaka logika przegrywów i prawaków? Kobieca organizacja, stworzona w celu walki o podstawowe prawa kobiet, ma w mniemaniu prawaków w pierwszej kolejności walczyć o prawa mężczyzn. Bo, to że kobieta może umrzeć w wyniku obumarcia zdeformowanego i sumie również martwego płodu. To nic. niech umiera. Ja nie kcem płacić alimentów. I się powtórzę. Sami nic nie robią w kierunku legalizacji owej aborcji prawnej. Zero strajków, zero protestów, zero projektów ustaw, zero rozgłosu medialnego. Zero, nic, null. Więc całe działanie prawaków nosi jawne znamiona tego, że ich wydumana aborcja prawna to tylko pretekst do podważenia sensu Strajku Kobiet.
BTW. Zauważyliście, że na wykopie najgłośniej o aborcji prawnej krzyczą Ci co chwilę wcześniej pisali, że nigdy za rękę nie trzymali?

Ukraina i powoływani do wojska
Tutaj mamy podobny schemat co w temacie aborcji. Przed inwazją rosji na niepodległą Ukrainę, nikt nie przejmował się tym tematem. nikt nie podnosił, jak to prawa mężczyzn są łamane. Nikt nie pisał, że to zbrodnia. Nagle cudownie po 24 lutego, prawaki i tym podobne grupy społeczne podnoszą larum, że Zelensky to zbrodniarz, bo skazuje własnych obywateli na śmierć nie pozwalając im uciec z kraju ogarniętego wojną. Oczywiście takie przepisy istnieją od daaawna. Ale, kto tam walczył o zmianę prawa, gdy był na to czas. Tu hmmmmm ciekawostka. Podnoszony temat dotyczy tylko Ukrainy. Nigdy Rosji, gdzie szacunek do mężczyzn w kontekście mięsa armatniego jest jeszcze mniejszy. No, ale jak to mateczkę rasije atakować, dawaj smarujemy po Ukrainie. I tu znowu można wysnuć wniosek, że tym wszystkim co rzekomo walczą o prawa mężczyzn, wcale o te prawa nie chodzi, a o to by zdyskredytować jakaś ideę. W tym przypadku dyskredytacja ma dotyczyć pomocy Ukrainie.

Dlaczego kobiety nie walczą o wszystko.
Tu trochę nawiązanie do punktu pierwszego, ale w innym kontekście . Zauważyliście, że gdy kobiety wychodzą walczyć o swoje prawa, pewne jest, że pojawi się bardzo dużo wpisów o tym, dlaczego kobiety nie strajkują, bo inflacja, bo podatki, bo obsadzanie miernotami wysokich stanowisk w rządzie i spółkach skarbu państwa, no ogólnie dlaczego kobiety, a zwłaszcza kobiety, ze strajku kobiet. Oczywiście hejterzy sami ani palcem nie kiwną by wyjść na ulice i walczyć o swoje ideały. Nie, to kobietki są hipokrytkami , bo walczą, jak to mówią prawaki, o prawo do ruch*nia bez konsekwencji. I znowu zbierając wszystko do kupy, rzekoma troska środowisk konserwtywno- przygrywowych wcale nie chodzi walkę z inflacją, drożyzna itp, tylko o to by zdyskredytować nielubiana przez siebie grupę społeczną. No, bo jak to? Ogólnopolski Strajk Kobiet, który został założony głównie po to, aby walczyć z zamordystycznymi przepisami odnośnie zabiegu aborcji nie walczy o obniżenie podatków? HIPOKRYZJA LEWACTA!

Jak widzicie moi drodzy, prawica ma wiele metod walki z przeciwnikiem politycznym. Jedną z nich jest dyskredytacja, która łączy zupełnie niezwiązane z sobą tematu, co ma rzekomo wytknąć hipokryzję przeciwników politycznych oraz zniechęć do popierania słusznych idei, które nie mieszczą się w konserwatywnych głowach.

#bekazprawakow #neuropa #ukraina #wojna #aborcja #bekazpisu
  • 67
@CamusVevo: Przecież to OP pisał o aborcji prawnej w kontekście Strajku Kobiet.

wydumana aborcja prawna to tylko pretekst do podważenia sensu Strajku Kobiet


W ogóle ten wasz whataboutism jest śmieszny. Zarzut, że PIS daje kasę na swoje samorządy, a pomija opozycyjne także mieści się w tym waszym whataboutismie.
@earthvision NO I MAMY TO - WHATABOUTISM! Szybko poszło. #!$%@?ąc już od tego, że Kościół w ten sposób tylko w małym stopniu pudruje efekty prawa aborcyjnego za które współ odpowiada to wróćmy do mojego pytania - a w zasadzie do czegoś co niby miało być na nie odpowiedzią, to gdzie to mityczne lewactwo torpeduje te domy samotnej matki finansowane przez Kościół? Skoro tak już przykleiłeś się do tematu aborcji to może byś
Tutaj mamy podobny schemat co w temacie aborcji. Przed inwazją rosji na niepodległą Ukrainę, nikt nie przejmował się tym tematem. nikt nie podnosił, jak to prawa mężczyzn są łamane. Nikt nie pisał, że to zbrodnia. Nagle cudownie po 24 lutego, prawaki i tym podobne grupy społeczne podnoszą larum, że Zelensky to zbrodniarz, bo skazuje własnych obywateli na śmierć nie pozwalając im uciec z kraju ogarniętego wojną. Oczywiście takie przepisy istnieją od daaawna.
A jak odmowie oddania komuś śmiertelnie choremu krwi, to będę mordercą? XD


@ziumbalapl: Jeśli to ty spowodowałeś, że ten ktoś potrzebuje tej krwi to owszem będziesz mordercą.
@earthvision powiedziałeś że lewica też torpeduje oddolne inicjatywy prawicy. Poprosiłem o przykład - czy to jest whataboutism? Nadal nie dostałem odpowiedzi, dalej siedzisz w wątku.

A na przykład aborcji ekonomicznej nie było nigdy.
@PrzeKomentator: Zgadzam się. Osoby prolife uważają, że aborcja to morderstwo nienarodzonego dziecka. W Polsce są to zwykle osoby ugruntowane przez chrześcijańskie wartości, ale nie tylko. Są natomiast skłonni zaakceptować to, co wcześniej uważali za morderstwo dziecka, jeżeli facet będzie mógł dokonać „aborcji” prawnej. Czyli gotowi są porzucić swoje wcześniejsze poglądy i zaakceptować MORDERSTWO, przy jednoczesnej aprobacie dla pomysłu, który w swojej konstrukcji jest sporym naruszeniem bezpieczeństwa rodziny, zasad chrześcijańskich i w
@ziumbalapl: nic takiego nie napisałem, sam popieram aborcje, ale nie mam argumentu by obalić argument drugiej strony.

Czyli uważa sie, że kobieta ma OBOWIĄZEK podtrzymywania przy życiu drugiego (nowego) człowieka?


Nawet jak wprowadza możliwa aborcje do 9 tygodnia to będzie miała taki obowiązek po tym okresie. Zmienia się jedynie moment podjęcia decyzji
nic takiego nie napisałem, sam popieram aborcje, ale nie mam argumentu by obalić argument drugiej strony.


@pawel_187: Ale jaki argument? Argumenty prolajferów są miałkie, jałowe, bez wartości. Mogą mieć wartość tylko dla innych je podzielających xD
Tutaj chociażby masz dość piękną orkę (miedzy innymi) na temat "momentu poczęcia":
https://ginden.github.io/blog/quasi-o-aborcji/

Nawet jak wprowadza możliwa aborcje do 9 tygodnia to będzie miała taki obowiązek po tym okresie.


Powinna być taka możliwość do mniej-więcej