Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak raz jechałem samochodem dłuższą trasę w Polsce i przejeżdżałem przez te wszystkie wsie dosyć wcześnie rano w Lutym i widziałem już o jakiś chorych godzinach typu 3-4 rano jak ludzie stali i czekali na autobusy do swoich januszeksów. Straszny to był klimat, lekka mgła, oczywiście ciemno, na przystankach jedyne co widać to cień człowieka i tlący się papieros wypalany zaraz przed wyjazdem do kołchozu. Nie muszę chyba dodawać, że polska wiejska zabudowa mocno dodawała klimatu, do tego pomarańczowe oświetlenie ulicy, nie jakaś ledowa nowomiejska biel. Wtedy zrozumiałem, że jestem w piekle
Pobierz
źródło: comment_1664855689eyNSFqimK6MnHfxkTEcHnT.jpg
  • 185
  • 4
@Davidozz: z drugiej strony, jak sam opisałeś, ludzi tych stać na papierosy, więc jakąś kwotę miesięcznie na nie przeznaczają. Czy kwota ta mogłaby zostać wykorzystana inaczej, np. w celu zwiększenia swoich kompetencji i zmiany pracy? Być może. Albo na zakup jakiegoś taniego auta.

I wiem, że brzmię jak jakiś nastoletni korwinista, ale też jestem z małej wsi, znam opisane przez OPa klimaty, ale też wiem, że część z tych ludzi nie
@Davidozz: Nie chcę cię rozczarowywać, ale taki tryb życia to nie tylko domena małych miejscowości, tylko po prostu o tym nie wiesz, nie zwróciłes na to nigdy uwagi. Podobnie zresztą jak oświetlenie sodowe.

@antek_akrobata:

Miałem ten komfort, że wychowując się w dużych miastach, zawsze miałem wszędzie blisko


No akurat wielką zaletą mniejszych miast jest to, że wszędzie jest tam blisko, a ludzie, zwłaszcza w tych mniejszych nie wiedzą co to
@Davidozz: To jest mega smutne, zwłaszcza widzieć dzieci na przystankach autobusowych o godzinie 6 rano. Nie dość, że jesienna aura przygniatająca, zimno, mokro, ciemno, wokół gryzący dym z okolicznych kopciuchów, to jeszcze takie dziecko musi wstawać o 5 rano, żeby zdążyć na 8 do szkoły w pobliskim mieście.
Obserwuję to zjawisko jeżdżąc sporadycznie o takich godzinach przez wsie, ale pamiętam to też z czasów szkolnych. I przychodzi taka refleksja, że człowiek
@kudlatykocur: No nie bardzo. Lampy sodowe mają temperaturę barwową w okolicach 2000K co daje bardzo ciepłą barwę światła zółtawo - pomarańczową wręcz. Najbardziej neutralna temperatura to w okolicach 3500-4000K. A te ledowe gówna nieraz mają i ponad 5000K co daje wręcz niebieskawą gównianą barwę, od której oczy bolą.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@niecodziennyszczon: 10-20 minut do sklepu, kościoła, centrum kultury, urzędu, nad jakiś zalew, na basen jeśli jest, do słabej szkoły.
Jeśli chcą pojechać w ciekawsze miejsce, iść do lepszej szkoły (w małych miastach masz często zawodówkę dla patologii i bardzo słabe LO), czy chociażby do lekarza to potrzebują samochodu lub jadą busem 3 razy dłużej.
@bukimi: @januszdoe: @czwarta_gestosc:
Tak samo uważam. Pamiętam że 20 lat temu to jeszcze w wielu miejscach były lampy rtęciowe które świeciły paskudnym zimnym trupioniebieskim kolorem, potem je niemal wszystkie powymieniano na żółte lampy sodowe i to była moim zdaniem zmiana na plus.
A teraz instaluje się LEDy i one w większości przypadków znowu świecą tym #!$%@? niebieskawym światłem. Czy naprawdę do #!$%@? wafla nie da się zainstalować lamp z
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Fennrir: warto dodać, że nie dotyczy to świateł przeciwmgielnych. Ci co mają żółte przeciwmgielne chwalą sobie, że podczas mgły widoczność jest super. Kiedyś szukałem żółtych żarówek, ale nie udało mi się, a oklejanie folią jakoś mnie nie przekonywało.
Stwierdziłem że nie będę jechał klasycznie autostradą tylko po taniości pojadę najkrótszą trasą czyli w kierunku na Olesno, Kluczbork, Ostrów Wielkopolski itd.


@markhausen: Tak w połowie lat "00 dojeżdżałem pociągiem z Oleśnicy do Wrocławia (ok 45-55 minut ówcześnie na dworzec główny). Pociąg zaczynał bieg w Kluczborku właśnie i stamtąd jechało mnóstwo osób do Wrocławia - czasem i na sam dworzec główny - to jakieś 2 godziny z hakiem drogi w jedną