Wpis z mikrobloga

@Grooveer: Ale czego wy się właściwie spodziewacie? Rosja to hermetyczna kultura, znajomość języków obcych nie jest powszechna, używanie zachodnich mediów społecznościowych jeszcze mniej, bo po co, skoro są ich różne yandexy i vkontakte. To jest mentalność, która nie zmieni się w ciągu kilku dni od ucieczki z kraju, więc żeby szukać opinii przeciętnych rosjan, trzeba to robić w miejscach gdzie te opinie wyrażają. Nawet na jutubie cokolwiek się od nich czasem
@Glace co ty gadasz, widziałeś protesty białoruskie w Warszawie całkiem niedawno bo w sierpniu? Oni tak samo po rusku a kraj jeszcze bardziej hermetyczny. I jakoś byli w stanie zorganizować marsz w którym wzięła udział naprawdę spora liczba osób.

Sorry ale twoja argumentacja jest bez sensu. Ruscy nie robią protestów ani manifestacji bo ich ta wojna nie ziębi.
@Grooveer: Co to ma być. Ci ludzie najpierw muszą zorganizować sobie życie. A nie sorry, też nie mogą. Najpierw to muszą sobie załatwić możliwość legalnego pobytu na dłuższy okres czasu, a jak nie to szukać kolejnych krajów, gdzie mogą się przemieścić. A jak nie to jak zapewnić sobie nielegalny pobyt i nie zostać deportowanym.
@swango: Białoruś to podobnie jak Ukraina, inny kraj, inna historia i mimo wszystko odmienna kultura z dużymi zresztą polskimi wpływami. W Rosji zamordyzm i cenzura to jedyne co znają od zawsze, a ciągłe bycie zastraszonym to stan naturalny jak oddychanie. Dlatego przy tak wysokich karach za najmniejszy nawet protest, czy ryzyku konsekwencji dla rodziny nawet w przypadku ludzi, którzy już zwiali za granicę, zapału do protestowania nie ma.

A odnośnie mediów
@swango: @Glace: Tyle tylko, że my Białorusinów przyjmujemy bardzo licznie od dość dawna.

No i problemem Białorusi jest to, że jest pod butem kacapi - ich struktury służb, wojsk, milicji, itd. przesiąknięte są agenturą rosyjską.

Więc to i tak cud, że Białoruś jeszcze nie wleciała w Ukrainę z rozpędu.
znajomość języków obcych nie jest powszechna,


@Glace: Przesadziłeś - według statystyk większa niż w Japonii czy na Ukrainie, młodzi ludzie znają angielski tak samo jak Polacy. Dodatkowo więcej osób zna francuski. Na Pikabu możesz z każdym pisać po angielsku choć piszą po rosyjsku. To jest po prostu ich świadomy wybór. W Niemczech poparcie wśród mniejszości rosyjskiej dla władzy jest bardzo wysokie choć to mniejszość obecna w RFN od ponad 30 lat.
Co to ma być. Ci ludzie najpierw muszą zorganizować sobie życie.

@Dragonan:

Ale czego wy się właściwie spodziewacie?

@Glace: Gówno nie hermetyczna, chyba Rosjan żadnych nie znasz.

Zobaczcie ilu Rosjan mieszka poza Rosją.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rosjanie

Czemu ONI nie robią żadnych demonstracji, manifestacji, protestów?
Też jestem przeciwny wrzucaniu wszystkich do jednego worka, ale ewidentnie po prostu popierają imperializm Putlera.
@Opornik: To już jest właściwsze pytanie. Jest ono jednak inne od postawionego na początku. Uciekający z Rosji na pewno nie mają czasu robić protestów. Choć może udaliby się na takie zorganizowane przez Rosjan mieszkających za granicą. Ci jednak raczej ich nie organizują. O to należy pytać. I szukać tutaj prawdy, a nie jakiegoś powodu aby sobie ulżyć.