Wpis z mikrobloga

W internecie nic nie ginie.


@japycz: przecież to nie prawda. Wiele rzeczy zginęło, przykład z naszego podwórka - Testoviron - popularne to było, ale jak gość skasował, to nagle okazało się, że mało kto ma kopie.

Z Riley jest szansa, że nie znajdziesz WSZYSTKICH WSZYSTKICH filmików. A jak się okaże za 15 lat, że te całe VR i nowe gwiazdy będą ciekawsze i nie ma sensu trzymać filmików z okolic 2010