Wpis z mikrobloga

#przegryw #blackpill #rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki

Jakie to jest głupie rozumowanie to ja nawet nie ogarniam.

Więcej doświadczenia w seksie nabiera się w związku niż w jakiś one-night-standach. Przy pierwszych podejściach do seksu z nową osobą zazwyczaj nie #!$%@? się żadnej egzotyki, tylko wyczuwa się drugą osobę i robi to co się już umie.

W stałym (no, powiedzmy "stalszym") związku, nawet w trakcie jakiegoś dłuższego FwB - wtedy zaczyna się eksploracja jakichś fetyszy, szukanie siebie, jakaś sztuka kompromisu. Do tego seks jest częstszy, ma się do tego więcej okazji. Można się otworzyć, wyrobić sobie jakieś nawyki, potestować co działa, a co nie.

Jaką to wiedzę tajemną można posiąść przez posuwanie kogoś nowego? Jakieś tajemne pozycje, które można poznać tylko przez spotkanie mistrza magii ognia? xD W jaki sposób obciąganie kolejnemu kolesiowi uczy Cię robić lepszą gałę następnemu, który ma zupełnie inne preferencje? xD Jaki to jest cope, to się nie mieści w głowie.

Pobierz
źródło: comment_1662459786TqdoiINuDZMbKBf0Vch7pf.jpg
  • 5
@Howard_Roark: Ja nawet nie wiem, jak mają wyglądać "umiejętności w seksie" u kobiet.

W sensie co? Nie leży jak kłoda? To jest do skorygowania w 10 sek. poprzez zwykłe powiedzenie, czego sie chce.

Z ilością partnerów i stażem mogą rosnąć co najwyżej wymagania, a nie umiejętności.
Umiejętności kobiety = akceptowalne owalenie petardy, może jakiś jeździec i większe zaangażowanie niż dla mirka brzydala, to jest max XD


@CalderX: Ogólnie #!$%@? to nie jest jakaś fizyka atomowa.

Najbardziej się liczy chęć szczera i "zgodność charakterów", plus facet musi mieć jakąś staminę. I tyle.