Wpis z mikrobloga

@Nupharizar: W bloku moich starych wyznaczyli "strefę dla wózków". Generalnie nie ma tam windy (stare osiedle). Nikt nie miał z tym problemu, w dziurze stoją wózki, jakieś dzieciaki zostawiają tam czasem swoje hulajnogi. Nie blokuje nikomu przejścia, drzwi do klatki ani zejścia do piwnicy. U moich znajomych zarząd wspólnoty w bloku ustalił, że jeśli istnieje taka potrzeba, można wózki zostawiać w określonym miejscu na korytarzach na piętrach. Ale nigdy przy drzwiach.
@dumahpl: Widać, że nigdy nie próbowałeś nic w polskich blokach załatwić polubownie.
Otóż przedstawię Ci schemat jak to działa w 99%:
-Szukasz kto jest odpowiedzialny za coś co trzeba załatwić (stojący wózek, worki ze śmieciami na klatce, zakłócanie ciszy itp)
- Pukasz do drzwi, przedstawiasz sprawę
- Dowiadujesz się, że:
a) to nie twoja sprawa
b) masz #!$%@?ć
c) oni wiedzą lepiej i oba powyższe punkty
d) oczywiście że uprzątną, nie
@Rachey: Nie, nigdy, w ogóle nie wychodzę z piwnicy xD
Nie masz pojęcia o czym mówisz, powiem Ci więcej - bredzisz.

Ludzie w blokach znają się przynajmniej z widzenia, co więcej, większość tych ludzi jest całkiem w porządku, powiem Ci jeszcze jedną ciekawostkę - ludzie z natury unikają konfliktów. Zdecydowana większość tych ludzi jest gotowa na ustępstwa czy kompromisy, a opisane przez Ciebie przypadki są ekstremum, które świadomie hipoerbolizujesz.
Nie wiem
@dumahpl: No właśnie mylisz jedną rzecz.
Z tymi których opisujesz nie ma potrzeby rozwiązywać problemów typu zagracanie klatki, śmieci na klatce, zakłócanie ciszy itp.
Takie rzeczy rozwiązywać musisz właśnie z tymi "ekstremami", albo krótko mówiąc patusami/idiotami i nie unikniesz ich na żadnym osiedlu. Może akurat masz farta, że w bloku nikogo takiego nie masz, ale takie sytuacje są od typowych patoosiedli, po nowiutkie deweloperskie osiedla dla oskarków.
I tak, znam z
@dumahpl: No smutne jest to, że nawet jak masz fajnych ludzi w bloku, to wystarczy dosłownie jedna osoba na powiedzmy 16 mieszkań, żeby trzeba było uruchamiać całą machinę. OP wrzucił klasyczny przykład "my wiemy lepiej, my poznaliśmy w naszych podróżach KULTURY, co wam biedaki przeszkadza nasz wózek".
Oni są czasem gorsi niż patus, bo patus się robi potulny na policji na sygnale pod blokiem.
Tacy będą się obrażać i wykłócać tygodniami.