Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Macie pomysł jak pocieszyć różową? Ogólnie w skrócie sytuacja wygląda tak, że nigdy tak naprawdę nie była kochana przez swoich rodziców.

- Od małego była po prostu przez nich n----------a za każde przewinienie, jej ojciec dając jej raz plaskuna prosto w ucho przebił jej bębenek przez co do teraz ma problemy ze słuchem, do szkoły w gorące dni chodziła w długich golfach by kryć siniaki, co ciekawe poszła z tym kiedyś do szkolnego pedagoga który wezwał jej rodziców a ci jej po prostu powiedzieli że ona kłamie, pokazali zdjęcia domu w którym żyją i pedagog uznał że rodzina mieszkająca w ładnym domu nie może być patologiczna i przyjął ich stronę
- Zamykali przed nią kuchnie na klucz bo uważali że jest gruba przez obżeranie się, tymczasem jak miała roczek miała już otyłość kliniczną i ważyła dwa razy tyle ile wynosi norma (wykopowi incele zaraz powiedzą że leci ze mną w c---a, ale przy przeprowadzce wzięła wszystkie swoje dokumenty w tym domową kartotekę medyczną, więc wiem że mówi prawdę), dostała skierowanie do endokrynologa ale już z nią do niego nie poszli bo po co, dopiero teraz po ponad 20 latach wyszło że ma policystyczne jajniki, miała już operacje wycięcia torbieli w wieku 13 lat ale nikt tego ze sobą nie powiązał
- Nic nigdy nie dostała od rodziców, nawet zabawek gdy była małą dziewczynką, te kupowali jej jedynie dziadkowie. Pomyślicie że może byli biedni, ale było zupełnie na odwrót, tak jak pisałem wcześniej mieszkali w dużym, dwupiętrowym domu a jej ojca było stać na to by co 5 lat kupować nowy samochód z salonu. Jej jednak nie kupili nigdy niczego, nie dostała nawet złotówki do ręki i w wieku 15 lat pracowała na czarno po szkole by mieć jakiekolwiek pieniądze.
- W którymś momencie jej rodzice uznali po prostu że nie ma ona prawa gdziekolwiek wychodzić, miała wyznaczony czas w którym miała wrócić ze szkoły, a jak się spóźniła to dostawała w------l. (wyżej wspominane uszkodzenie bębenka miało miejsce gdy przyszła do domu 5 minut później niż powinna) Jedyny odpoczynek miała paradoksalnie w pracy, bo w jej rodzinie silny jest kult z--------u więc się cieszyli jak ich nastoletnia córka poszła do pracy, zamiast wykonywać swój psi obowiązek i ją utrzymywać
- Pewnego lata doznała załamania psychicznego i cały miesiąc przeleżała w łóżku nie reagując na absolutnie żadne bodźce, wychodziła tylko do toalety. Raz dostała nawet w pysk "dla otrząśnięcia się" i dalej nie reagowała, patrząc się w ściane. Nikt nie wezwał karetki ani nie skontaktował się przez ten czas ze specjalistą, żeby "nie robić cyrku przed sąsiadami"

A teraz hit, gdy miała 10 lat urodziła jej się siostra. I w stosunku do niej podejście jej rodziców zmieniło się o 180 stopni, zawsze miała najnowsze zabawki i już od małego dziecka kupowali jej markowe ubrania. W tym roku w mojej dziewczynie coś pękło za sprawą dwóch sytuacji, najpierw jej siostra postawiła swoim rodzicom warunek, że będzie się lepiej uczyć jak polecą w tym roku na wakacje do jakiegoś ciepłego kraju. Rozumiecie to? 12-latka powiedziała własnym starym że będzie się uczyć jak polecą na wakacje. I k---a ją zabrali, do Turcji na dwa tygodnie xD Tymczasem moja dziewczyna za coś takiego w jej wieku by chyba została pobita do nieprzytomności.
Druga sytuacja miała miejsce całkiem niedawno i zainspirowała mnie do napisania tego postu, bo od tamtej pory moja dziewczyna jest cały czas w podłym humorze. Nic o czym musiałbym się rozpisywać, po prostu jej siostra zażyczyła sobie od rodziców iPhone'a 13 Pro Max za ponad 6k. No i co, no i dostała, bez żadnej dyskusji ani warunków. Mojej dziewczynie jest zwyczajnie strasznie przykro, nie wini swojej siostry bo ją strasznie kocha, ale mimo wszystko ma ogromny żal do rodziców.

Spytacie pewnie dlaczego się po prostu od nich nie odetnie? Wspominałem wcześniej o dziadkach, mieszkają oni w tym samym domu co ona z rodzicami, zajmują parter podczas gdy jej rodzina zajmuje piętro. Gdyby nie oni to prawdopodobnie nigdy bym jej nie poznał bo by w międzyczasie już popełniła s---------o, starali się ją wychowywać i kupować różne rzeczy, zabierali na wakacje a gdy osiągnęła dorosłość kupili jej za gotówkę mieszkanie w którym obecnie razem mieszkamy. No i w sumie zajebiście, rodziców ma c-------h ale przynajmniej dziadkowie zajęli ich miejsce, co nie? Ona ich bardzo kocha i tak uważa, jednak trzeba pamiętać że wszystko co opisałem wyżej działo się bezpośrednio przy nich. Gdy ojciec rozwalił jej to ucho, to sami mówili by w szpitalu powiedziała że sama sobie coś zrobiła. To właśnie babcia powiedziała, że nie chciała wzywać karetki do dziecka które od miesiąca gapi się w ściane i tylko wychodzi się wysikać i wysrać nieodzywając się nawet słowem, bo co ci wszyscy prawnicy i lekarze których mają za sąsiadów by powiedzieli. Mimo tego że w przeciwieństwie do jej rodziców ją kochali, to nie widzieli żadnego zła w tym jak jest traktowana przez swoich rodziców a wręcz czasami im w tym pomagali, by potem w jakiś sposób odkupić swoje winy kupując jej prezenty. Samo mieszkanie jako darowizna ma klauzulę rażącej niewdzięczności obdarowywanego, dlatego nawet gdyby odcięła się od rodziny to stracilibyśmy dach nad głową. Dlatego jesteśmy na nich skazani dopóki albo jej dziadkowie nie umrą (jej prababcia z tej linii dalej żyje i ma prawie 100 lat, raczej prędko do tego nie dojdzie) albo my nie kupimy w 100% własnego mieszkania.

Opisałem całą sytuacje, ale wracajmy do sedna, macie pomysł w jaki sposób mógłbym jej jakoś wynagrodzić to całe cierpienie? Żeby przez chwilę chociaż nie myślała o tym co ją wcześniej spotykało?

#zwiazki #wspolzycie #rozowepaski #patologia #rodzina

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62fe4241bc52ede86857a8cf
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Nigdy jej tego nie wynagrodzisz. To jej piętno. Każdy nosi swoje. Ja mam również swoje. Bita nie byłam ale krzywdzono mnie w inny, również obrzydliwy sposób i wolałabym serio dostać z pięści niż doświadczać tego co robili mi najbliżsi nie widząc w tym nic złego tylko zabawę.
Nie da się wymazać wspomnień. Ona zawsze będzie się czuła inna, gorsza i że nie zasługuje na nic. Będzie właściwie żyła w
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Co za p---------e - „razaca niewdziecznosc” to nie zadna dodatkowa klauzula, tylko normalna rzecz powiazana z darowizna. Poza tym mialaby zastosowanie gdyby obdarowana usilowala dziadkow zabic, albo cos rownego kalibru. W innej sytuacji darowizny nie da sie odwolac, wiec mozecie sikac na dziadow cieplym moczem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: biedna dziewczyna... tak mi przyszło na myśl, czy ona jest naprawdę córką rodziców? Dlaczego jest taka różnica w traktowaniu własnych dzieci w tej rodzinie?
Już bym wolała wynajmować całe życie niż utrzymywać z nimi kontakt.
  • Odpowiedz
ElfickiNiebieskipasek: Bardzo współczuje Twojej dziewczynie że tyle musiała się nacierpieć w życiu, i Tobie też współczuje bo bardzo ciężko patrzeć gdy ukochana osoba cierpi. Może dziewczyna chciałaby spróbować terapii? Powiedz jej ze bardzo Ci na niej zależy i martwisz się o nią, a chciałbyś się z nią zestarzeć i wpadł Ci taki pomysł do głowy. Nic na siłe. Jeżeli stanowczo odmówi to może zabierz ją na jakieś fajne wakacje, których nie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak ona jest właścicielką mieszkania to może się spoko odciąć. Spróbuj ją przekonać, że ci dziadkowie zrobili jej ogromną krzywdę przez przyzwalanie na takie traktowanie i na nich też powinna być zła. Tych lat już nikt jej nie zwróci i zdecydowanie nie są tyle warte, ile jakieś zabawki, wakacje i mieszkanie.
  • Odpowiedz
Pomidor : Ile macie lat? Może jest szansa żebyście coś wynajęli na drugim końcu kraju? Przekonaj dziewczynę, że dziadkowie też są złymi ludźmi skoro nie widzą nic rażącego w zachowaniu rodziców oraz to, że nie udzielili jej pomocy.
Nie dasz rady jej pocieszyć na stałe, ona jest już zniszczonym człowiekiem, a właściwie jego wrakiem. Możesz jedynie być przy niej, nie zawiedź jej.
---

Zaakceptował: karmelkowa
  • Odpowiedz
ZepsutyCielak: U mnie było podobnie. Nowy samochód z salonu co parę lat, a ja chodziłam cały okres szkolny w tych samych ciuchach. O rower prosiłam się kilka lat i nie dostałam, bo "nie ma pieniędzy". Ale jak tylko znienawidzony sąsiad kupił sobie nowe auto, to starzy zaraz brali kredyt i kupowali także nowy samochód, żeby pokazać, że nie są gorsi. Toksyczna matka wiecznie drąca ryja z byle powodu i uległy bojący
  • Odpowiedz