Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Po częściowym odcięciu się od coraz bardziej wrogiego i irracjonalnego świata, chciałbym stworzyć sobie "mały raj na ziemi" i jednocześnie kultywować:

a) świadomy sen i wyraźne/programowane sny, a także stan nazywany "dreamless lucid sleep",
b) medytację mindfulness zmierzającą do stream entry (np. wg Culadasy),
c) praktyki tantryczne solo (w tym wielokrotne orgazmy całego ciała bez ejakulacji).

1. Czy to możliwe, by ogarniać te 3 rzeczy jednocześnie? Na wszystko mogę poświęcić do 3 godzin dziennie.

2. Czy łączne i regularne praktykowanie tych 3 rzeczy może mieć jakiś niekorzystny wpływ na moje zdrowie/samopoczucie/produktywność?

3. Czy polecicie jakieś materiały dotyczące praktyk tantrycznych solo? Zakładam, że mogą one w pełni zastąpić standardowe sposoby zaspokajania popędu seksualnego.

4. Myślałem jeszcze o #joga i tzw. ekstatycznych tańcach. Na ile są przyjemne i warte praktykowania?
A może są jeszcze jakieś inne, zdrowe i przyjemne praktyki "duchowe" (niekoniecznie wymagające przyjęcia konkretnych poglądów religijnych), które polecicie? Pomijam oczywiście #psychodeliki, czekając na ich legalizację.

#pytanie #swiadomysen #swiadomesnienie #luciddreaming #medytacja #buddyzm #tantra #s--s #o----m

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62fa8f39e59819101655db3e
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Po częściowym odcięciu się od coraz...

źródło: comment_1660604464Rjiq2j8ZVEPNyYcX1pFBdY.jpg

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

ŁadnyKat: @hawat: @bin-bash: @Retoryk: O ile piękniejsze byłoby życie, gdyby Mireczki wspierały się, szukając sposobów na "jak", zamiast skupiania się na "czy" i odpowiadaniu "nie da się, taguj #przegryw". Owszem, często nie da się, ale trzeba kombinować.

@billuscher: Tego właśnie się obawiam, "usmażenia" mózgu i jakiegoś epizodu bipolarno-psychotycznego :( Z drugiej strony, życie jest za krótkie i zbyt przepełnione cierpieniem,
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: 3h to nawet dużo czasu. Mógłbyś ułożyć sobie taki schemat:
1. 0,5h zapisywanie snów + RT w ciągu dnia + chwila na np. MILD przed snem;
2. 1,5h na medytację ale nie mniej gdyż moim zdaniem aby posuwać się na ścieżce medytacji śamatha (stage'e które opisuje TMI) potrzeba co najmniej tych 1,5h a najlepiej więcej;
3.Resztę czasu na tantrę.

Punkt b) będzie również wspierał a) i ułatwiał c). Ale problem może się pojawić jeśli będziesz chciał kroczyć theravadyjską ścieżką i modelem stream entry w pełni i co do joty. Wtedy SE będzie w sprzeczności z tantrą ponieważ ten theravadyjski model opiera się na wyrzeczeniu i rezygnacji z pragnień zmysłowych a tantra opiera się na wykorzystaniu zmysłowości do rozwoju duchowego. W tym przypadku jest tu filozoficzna i
  • Odpowiedz
AluminiowaPantera: @Dreampilot: Ja z kolei spotkałem się z założeniem, że praktyki wywodzące się z Theravady i Vajrayany całkiem dobrze się uzupełniają (np. theravadyjskie uspokajają i są pomocne przy lękach/napięciu, tantra z kolei działa dobrze za objawy depresyjne poprzez intensywnie przyjemne doświadczenia). Czy do tej pory nie było prób wydestylowania tego, co najlepsze w obu tradycjach i połączenia ich w terapeutyczno-rekreacyjny, świecki miks?

Emocjonalna niezależność od ścieżki kariery i posiadania
  • Odpowiedz
Ja z kolei spotkałem się z założeniem, że praktyki wywodzące się z Theravady i Vajrayany całkiem dobrze się uzupełniają


@AnonimoweMirkoWyznania: Vajrayany nie ma potrzeby czymś uzupełniać ponieważ od wieków jest to kompletny system zawierający wszystko co potrzeba. I zawiera również techniki medytacyjne (śamatha/ w Tybecie shine = calm abiding, serenity). Wszelkie praktyki duchowe, czy to tantry czy cokolwiek innego, zaczynają się od takich medytacji wyciszających umysł. Techniki medytacji śamatha są ponadsystemowe -- są częścią wielu tradycji.
Mam wrażenie że mylisz TMI z normatywną theravadą. Przecież główny szkielet TMI to tybetańska praktyka "Tame the Elephant Path" (nawet jest tybetańska rycina w książce). Ta praktyka 9 stadiów została wprowadzona do Tybetu przez nauczyciela mahayany Kamalaśilę. Ponieważ sama esencja medytacji jest taka sama w każdym systemie Culadasa mógł bez większych problemów zinterpretować ją w oparciu o tradycję theravady. W warstwie teoretycznej jeszcze dodał poglądy jogacarinów. TMI to współczesny, błyskotliwy mix wielu tradycji.
Natomiast jakbyś poczytał np. Bhikkhu Analayo który reprezentuje "czystą" theravadę to nie ma takiej opcji aby być bardzo zaangażowanym praktykiem theravady i łączyć to z
  • Odpowiedz