Wpis z mikrobloga

Największym simpem w historii kinematografii, jest zdecydowanie Forrest Gump, beciak z mikrusem, bezgranicznie zakochany w Jenny, julce skaczącej po khutasach czadów ( prawdopodobnie miała p0lskie korzenie ), która wróciła do przegranego na loterii genetycznej beciaka, dopiero gdy dorobił się grubych milionów a chad z ogromnym khutasem zrobił jej dzieciaka, zarażając ją do tego AIDS i porzucając na pastwę losu
#blackpill #redpill #dickpill #kino #film #filmnawieczor #gruparatowaniapoziomu #logikarozowychpaskow #zwiazki
#rozowepaski #p0lka #takaprawda
Tanczacy_chrzescijanin - Największym simpem w historii kinematografii, jest zdecydowa...

źródło: comment_16605993202MY1Vy4fmkH1J6I132WEKR.jpg

Pobierz
  • 29
@harold97: film Forrest Gump jako jeden z wielu pokazuje dobitnie ze ludzie to #!$%@? i pijawki.
Jak nie masz nic, to zdeptają cię jeszcze bardziej.
Jak ci się zaczynie powodzić, to wyliżą ci dupe zaraz po sraniu i wykorzystają bez skrupułów byle wyssać jak najwiecej dla siebie.

I tutaj to jest dobitnie pokazane z dość mocnym naciskiem na karmę.

Takich ludzi powinno się #!$%@? prądem prosto z transformatora.
@serniczek_z_rodzynkami: zgadzam się. W moim odbiorze Jenny za takie wrobienie Forresta należy się mela na mordę, ale sytuacja jest dosyć prawdopodobna i dobrze pokazana. Wykorzystała ułomność Forresta, żeby zapewnić sobie i dziecku wygodne życie. Uważam, że zachowanie Jenny zostało(lub powinno zostać) potępione przez widzów, nawet jeśli się o tym głośno nie mówi.
@zbyssto: niezbyt chcę od nowa przerabiać historię autysty, który jest niesprawiedliwie ruchany przez innych ludzi. Ale skoro polecasz, to będę ją miał na uwadze i być może kiedyś się przemogę do ponownego zapoznania się z jego historią.