Wpis z mikrobloga

Podsumowanie dnia wczorajszego
Tak więc jest to ostatni wpis na ten temat, jak wiadomo byłem na tym ślubie no i co opisałem już w poprzednich wpisach, a podsumowując dziś wczorajsze wydarzenie to było kiepsko. Począwszy od całej szopki w kościele, tak stoję i patrzę.. zamyślony.. "To jak tak nigdy nie będę? tyle ludzi wokół mnie, ona mi powie tak, ja jej powiem tak, potem droga impreza dla gości, dynamiczna atmosfera, tańce hulańce"
Myślę, że podczas tamtej chwili najbardziej towarzyszył mi smutek, że nie zapowiada się na to, abym kiedykolwiek w życiu miał taką uroczystość, gdzie te pieniądze na to bym miał? gdzie tylu znajomych, ogromna rodzina wokół itd..
Potem zachodzimy na salę i słyszę na powitaniu, że:
"każdy niech weźmie kieliszek z szampanem ze stołu, dla siebie i swojej partnerki"
No i już znowu się zaczęło, idę sam i biorę tylko dla siebie, ale to pół biedy.. Potem obiad, grajki przygrywają, a jeszcze nieco potem zaczynają się tańce, nawet nie wiecie jak ogromny #suicidefuel mi towarzyszył widząc jak te wszystkie pary się bawią, ( a ja siedzę na końcu stolika bo tam było dla mnie miejsce ) i patrzę na to. Chciałem stamtąd uciec, rozpłakać się.
Było dużo różnych tzw "weselnych zabaw" a w każdej to musiała być para, nie uczestniczyłem w ani jednej, nie próbowali mnie wyciągać ze stolika. Tak jak wspomniałem w poprzednim wpisie, nie miałem z kim pić. Czemu? to sobie zobacz i przeczytaj.
Tak minęło do północy, oczepiny. Nie uczestniczyłem, smutek się nawarstwiał i złe myśli. Myślałem, że ktoś podejdzie i mnie siłą weźmie do tego, ale nie. Widocznie wiedzieli co ze mnie za delikwent, spierdon. Siedziałem i siedziałem, cały czas sam, wszędzie już potem były grupki pijanych ludzi gadających ze sobą, ze względu na moją s---------ą psychikę nie umiałem się przyłączyć do rozmowy.
Godzina około 1 w nocy, chwila przed moim odjazdem.. Siedzę nadal na swoim miejscu z jakimś drinkiem którego przynieśli ( drugi lub trzeci, oczywiście był też bar do którego bałem się podchodzić ) no i piję, widzę jak już niektóre pary się do siebie kleją, w dodatku mieli na miejscu zarezerwowane pokoje, Bóg wie co mogło dziać się potem. Nie umiałem na to patrzeć i wyszedłem na zewnątrz. Tam już czekałem na autokar w samotności.
Tak więc.. było tak jak myślałem. Tragicznie, ale ze względu, że to osoba z rodziny to poszedłem. Co opisałem w pierwszym wpisie. Przykre dla mnie widoki, szczęśliwie bawiących się ludzi z płcią przeciwną, pijących ze sobą w dobrej atmosferze i opowiadających jak im to się dobrze wiedzie w życiu.
Mógłbym jeszcze narzekać i narzekać, ale nie chcę już bardziej rozdmuchiwać tego smutku we mnie samym..
To mogłoby się źle dla mnie skończyć, a dla użytkownika @Lepper3001 te widoki tam i atmosfera zadecydowałyby pewnie o magiku. Mam nadzieję, że dla mnie nie będzie kolejnego razu, żeby znów w tym uczestniczyć bo psychika nie wyrabia.

#przegryw
#depresja #samotnosc #s----------e #blackpill #feels #przemyslenia
DamianeX1X - Podsumowanie dnia wczorajszego
Tak więc jest to ostatni wpis na ten tem...

źródło: comment_1660401201dGCfZgbtewfNzZogkC2cnd.jpg

Pobierz
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@DamianeX1X: ja nie mam problemu w kontakty międzyludzkie, a nie znoszę wesel i na nie chodzić, zerowa rozrywka, ale czasem trzeba się po prostu przemęczyć, także nie przejmuj się tym co o Tobie pomyśleli, wyrzuć z pamięci i tyle
  • Odpowiedz
@DamianeX1X: Nie martw się mireczku. U mnie 31lvl i też nikogo nie mam. Na szczęście jestem jedynakiem, w tym roku byłem proszony na dwa wesela, oczywiście odmówiłem obu parkom, bo wiadomo jak to jest "bawic się" samotnie na weselu czułbym się dokładnie tak jak Ty. Przykre, że musiałeś to wszystko przeżywać, bardzo Ci współczuję bo wiem jak to jest. Nie jesteś sam, masz nas też jesteśmy w bardzo podobnym miejscu
  • Odpowiedz
@DamianeX1X k---a jak g---o leży w rogu to wiadomo, że każdy omija. Rusz dupę i coś zrób. Tak wiem rada niby "pobiegaj i przejdzie", ale siedząc i czekając, aż kto Cię pociągnie do zabawy to może być czekanie w nieskończoność. W ostateczności takim ludziom, bo takich również znam, podpowiadam jakieś hobby i pielęgnowanie go. Nawet gierki. Złapiesz kontakt, może jakieś piwko, wypad na żarło. Jak siedzisz i pierdzisz w stołek to
  • Odpowiedz
ja p------ę, ty jesteś jakiś upośledzony? Narzekasz, że nikt nie wyciągnął siłą dorosłego chłopa na parkiet, bo chciał potańczyć i być tacy jak inni? xD Trzeba było samemu iść i zacząć tańczyć, zagadać do kogoś. W ogóle nie żal mi takich s--------n jak ty, pluje na ciebie


@GetRekt: No jest to trochę dziwne, ale z drugiej strony jakby był przystojny albo byłby różową, to na pewno ktoś by się zainteresował
  • Odpowiedz
@DamianeX1X: ale po co się tym przejmujesz. Serio postaraj się olać temat i zaraz się okaże że baby wolisz nawet nie mieć niż mieć. Wiem że wolałbyś mieć wybór ale z tym nic nie zrobisz. Pewnie słyszałeś to wiele razy ale jak samemu nie będziesz szczęśliwy to nigdy nie będziesz taka prawda
  • Odpowiedz
@DamianeX1X: pomijając bycie dynamiczniakiem czy spierdoksem to jak nikogo nie znałeś to po co w ogóle polazłeś? xD z twojej rodziny nie było nikogo plus minus w twoim wieku oprócz pana młodego?

czego się w sumie spodziewałeś, przeciętny normik skończyłby tak samo jak ty na tym weselu lol
  • Odpowiedz
@DamianeX1X: dlatego ja to p------ę i na takie imprezy nie chodzę, dwa tygodnie temu miałem zaproszenie na wesele kuzyna i jakbym tam miał siedzieć sam tak jak Ty to moja psychika, która aktualnie jest w dobrym stanie dzięki neetowaniu całkowicie by się z-----a i musiałbym dochodzić do siebie pewnie 2-3 tygodnie, a tak to siedziałem w domu i grałem w gierki i było spoko.
  • Odpowiedz