Wpis z mikrobloga

#mirkowyzwanie

Heeeej, moja kolej!

Do wyboru trzy zadanka:

1. Zrób piramidę z osobą towarzyszącą.
2. Zrób zdjęcie kartki ze swoim nickiem na tle 3 różnych szczytów górskich.
3. Wyhaftuj mały obrazek.

Zdecydowałem się na trzeci pomysł. Za piramidy z osobą towarzyszącą tacy jedni usłyszeli ostatnio prawomocny wyrok ( ͡° ͜ʖ ͡°), a szczyty górskie wymagają jednak ruszenia zadka. Nie byłem na to w tej chwili gotowy. XD

Po krótkim namyśle wybór padł więc na #haft. Podpytałem na mirko o pomoc, dostałem trochę przydatnych wiadomości, kupiłem „startowy” zestaw w sklepie z duperelami i... szukałem inspiracji. Pomyślałem, że na pierwszy haft w życiu pójdzie coś standardowego, dewocjonalia zawsze w cenie.

Obejrzałem ze dwa tutoriale jak przeciągać mulinę i jazda. Haft liczony, bo nie będziemy się bawić w półśrodki z gotowym nadrukiem na kanwie. To w końcu wyzwanie, tak? :)

Do wygenerowania templatki posłużył mi program HaftiX (darmowa wersja wystarczy do takich małych obrazków w zupełności).

Rozmiar obrazka - 42x51. Wprawne oko zauważy z pewnością, że w lewym dolnym rogu obrazka brakuje pięciu krzyżyków. Znajduje się tam mój podpis, a brak pięciu „pikseli” sprawia, że całość grafiki składa się z dokładnie #2137 krzyżyków. ( ͡° ͜ʖ ͡° )*:
Niestety kompromis był konieczny - #funfact na dziś - liczba 2137 jest liczbą pierwszą (322. z kolei), więc bez reszty dzieli się jedynie przez 1 oraz 2137. :(

Wydawało mi się, że bardzo szybko pozjadałem wszelkie rozumy, ale po pewnym czasie moja kochana Różowa zauważyła, że przeciągam dwie „nitki” i miejscami robi się trochę grubo.
Nie ukrywam, że właśnie jakoś tak ciasno momentami się robiło. XD
Po zmianie techniki szło dużo lepiej. Szczęście w nieszczęściu, że pogrubiony był kontur i oczy, co nadaje głębi. Jak w przyszłości ktoś będzie pytał, to grubsza warstwa jest zamierzona. ( ͡º ͜ʖ͡º)

Drugim problemem był fakt, że jestem dzbanem i nie umiem liczyć (chociaż mam na to nawet dyplomy!), przez co prowadnice, które miały mi pomagać (rozmieszczone co 10 kratek), były krzywo XDD
No cóż, po prostu je olałem i leciałem dalej licząc po prostu na oko. To tak jak chłop w szpitalu umarł.

Tamborek (ta taka rameczka) przydawał się na początku, ale ogólnie mam dosyć krótkie palce, więc jak miałem daleko - było niewygodnie. W pewnym momencie zrezygnowałem więc z pomocy tamborka i haft dokończyłem już w ręce.

O i co, i tyle. Jakieś 9 dni i 2137 krzyżyków później - gotowy obrazek. Pozostało oprawić w rameczkę i gdzieś powiesić, albo komuś podarować.

Sam haft krzyżykowy bardzo polecam - satysfakcjonujące zajęcie. I na pewno nigdy nie jest za późno. ;-)
Na pewno coś jeszcze kiedyś wyszyję, muszę przecież dopracować technikę! (òóˇ)

W komentarzu... ekhm... POMOCNICA. Uważajcie na #koty, bo lubią nitki, niteczki i inne kanwy. Nasa ( #koteknasa XD) momentami była zszokowana postępem prac. XD

Paaaaaa, do następnego!
Pobierz Veuch - #mirkowyzwanie

Heeeej, moja kolej!

Do wyboru trzy zadanka:

1. Zrób p...
źródło: comment_16601408603mNJdiKNafRgInNqDCJIfi.jpg
  • 17