Aktywne Wpisy
iksem +7
Które auto byście wybrali? Bardziej skłaniam się do Kugi, jest bardziej oszczędna (spalanie) i mniej terenowy wygląd.
- Nowa Kuga 2024
- Nowy Forester 2024
Obydwa auta spełniają moje kryteria:
- SUV (prześwit i wygoda wsiadania)
- automat
- benzyna/hybryda
- 5 lub 7-osobowe
- kierowca 194 cm mieści się sam za sobą w drugim rzędzie
- płaska podłoga w drugim rzędzie lub prawie płaska
- duży bagażnik by zmieściły się 3-4
- Nowa Kuga 2024
- Nowy Forester 2024
Obydwa auta spełniają moje kryteria:
- SUV (prześwit i wygoda wsiadania)
- automat
- benzyna/hybryda
- 5 lub 7-osobowe
- kierowca 194 cm mieści się sam za sobą w drugim rzędzie
- płaska podłoga w drugim rzędzie lub prawie płaska
- duży bagażnik by zmieściły się 3-4
qew12 +135
No to chłop na swoim. Wyprowadziłem się od rodziców.
Na tam 2 tygodnie czy miesiąc, ale zawsze.
#qewnakwadracie #chwalesie #neet #oswiadczenie
Na tam 2 tygodnie czy miesiąc, ale zawsze.
#qewnakwadracie #chwalesie #neet #oswiadczenie
( ͡° ͜ʖ ͡°)
#gdansk #rowerowetrojmiasto
Mnie #!$%@? to, jak rowerowy Gdańsk szczyci się siecią rowerową o długości 851,2 km kiedy tak naprawdę DDR mają długość 135,2 km, rzadko kiedy prowadzą do celu w jednym ciągu bez zmiany w CPR lub odcinkowego zjazdu na jezdnię a statystykę pięknie podbijają "ulice o uspokojonym ruchu" i czas na CSa. Powodzenia też życzę w dojechaniu na zachód od obwodnicy to lasu w Otominie przy użyciu jakiejkolwiek infrastruktury rowerowej.
src:
@smk666:
"Przecież jest ddr na Ujeścisko i Morenę".
Odpowiedź Gdańskiego Oficera Rowerowego na pytanie, kiedy dociągną DDR na górny taras. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Gdańsk paręnaście lat temu miał fajny plan budowy DDRek -- zaczęli od budowania sieci szkieletowej między głównymi dzielnicami, które miały potem się rozrastać wgłąb dzielnic.
Tja, a do lasu w Otominie pozostaje Warszawska/Jabłoniowa, Świętokrzyska i Kartuska/Źródlana - wszystkie co najmniej na długim odcinku bez DDR/CPR, wiecznie zapchane samochodami, bez opcji na bezpieczne wyprzedzanie i do tego pod górkę. Przestałem tam jeździć po kilku próbach linczu ze strony kierowców i mandacie za jazdę po chodniku gdy raz chciałem być "uprzejmy" (czyt. nie chciałem ryzykować czy dziś zarobię w zęby albo zostanę zepchnięty z drogi czy nie).
Lecąc z głównego -- Kartuską do skrzyżowania z Łostowicką, odbijasz na Morenę, zjeżdżasz Budyń Strasse znów do Kartuskiej, lecisz Kartuską aż do Ronda Kuronia, po czym podjeżdżasz Źródlaną i już jesteś przy Wróblówce.
Prawda, że świetnie to Urzędnicy z UM wymyślili? XD
To teraz inna droga powrotna aby zamknąć pętlę i wrócić do domu w rozsądnym czasie. ( ͡º ͜ʖ͡º)
Zwykle jeździłem tam tak (obcięte aby dokładnego adresu nie zdradzać). Prawie 30 km, około 1,5 godziny z pauzą nad jeziorkiem - na więcej w tygodniu po pracy nie mogę sobie czasowo pozwolić przy codziennych jazdach.
Gdybym dodał do tego #!$%@? się pod górę na Morenę i powrót
No i to mnie w tym boli, szczególnie ten zygzak na świętokrzyskiej. Z górki spokojnie jadę 40-50 km/h ale i tak 11/10 kierowców musi tam na zakręcie wyprzedzić ryzykując zepchnięcie mnie do wybetonowanego rowu. Tam nawet chodnika nie ma aby w imię bezpieczeństwa złamać przepisy a przez osiedla w kierunku Przemyskiej da się co najwyżej po błocie pod górkę zapchać rower. ¯\_(ツ)_/¯
Też dupa, bo potem i tak musiałbym się tłuc do domu Jabłoniową i Warszawską, gdzie również nie ma DDR i bywa ciasno. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Trochę pomyślunku w konstruowaniu sieci DDR by Gdańskowi nie zaszkodziło…
Możesz też pocisnąć Rycerską przy magazynach 7R i wysypisku, kawałek Jabłoniową, potem przy szkole niedaleko pętli na Jasieniu, zjechać osiedlem i wyjechać na Havla. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Włodarze miasta wiedzą, co robią. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@stephanomorales: I tak macie fajnie tam na dole, dużo DDRek, nawet jak jakiegoś fragmentu brakuje to i tak jest gęsto.
A teraz wyobraź sobie, że mieszkasz gdzieś na górnym tarasie, nie masz żadnych DDRek, UM Gdańsk pytany o DDRki na górny taras pali głupa "No przecież są -- na Ujeścisko i Morenę", bo
Moja różowa też, i co? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A ja z kolei dojeżdżam do Pruszcza z jeszcze większymi patologiami, typu DDRka długości 3m, DDRka z przejazdem przez ulicę, który dla samochodów jest przejazdem tylko z jednej strony, bo dla tych z drugiej to zwykłe przejście, bez przejazdu, przejazd przez ulicę, który dla rowerzysty jest oznaczony jako przejazd, ale dla samochodów już
czy CPRka, która nagle
Komentarz usunięty przez moderatora
Grubo, śmigam codziennie rowerem, chodnik też się zdarza bo takie są warunki w tym mieście, ale mandatu nigdy nie dostałem. Opiszesz jak to się wydarzyło?
PS. Po co rower na plecy jak się wychodzi z nim po schodach? W rękę na luzie łapiesz ramę i podchodzisz.
@nobodyknows:
Nie na Jabłoniowej tylko Warszawskiej, na górce od strony biedry przed nową pętlą tramwajową. Zrobił się ogon, jakiś dzban zaczął trąbić że jadę 10 km/h to zjechałem na (pusty) chodnik. kilka aut dalej jechał radiowóz, łeło łeło i mandacik 50 zł.
Taka przenośnia.
Ale jak patrzę na teksty pokroju, że jadę jeździć rowerem i nie mogę wnieść go po schodach 30 sekund to mandat od psiarksich wręcz mi pasuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)