Wpis z mikrobloga

Jak polubić sport, ale to tak na prawdę polubić?
Jestem w trakcie odchudzania. Póki co mam lekki kryzys i w miejscu stoję, ale generalnie już trochę schudłem. Teoretycznie założyłem sobie godzinę dziennie 6 razy w tygodniu chodzić na bieżni. No i czasem chodzę, a czasem nie więc nie do końca się tego trzymam. Główną robotę przy tym spadku kg robi deficyt myślę
No i problem jest taki, że z jednej strony mi się nie chce ćwiczyć a z drugiej chciałbym poprawić sylwetkę żyć zdrowo itd. Niektórzy mają tak, że nawet jak im się nie chce to jak się zmobilizują, na końcu czują przypływ mega energii, endorfin, szczęścia itd. A ja jedyne co mam po takim ćwiczeniu na końcu to "w końcu koniec" xd
I to nie jest kwestia samego rodzaju sportu bo generalnie chodzić lubię. Podobnie z pływaniem. Niby lubię i umiem pływać, ale nie czuję przy tym mega wyrzutu pozytywnej energii.
Da się jakoś to zmienić, żeby wysiłek fizyczny wykonywać z przyjemnością? Czy trzeba się po prostu zmuszać?
#pytanie #odchudzanie #zdrowie #sport
  • 23
@viciu03 szczerze? Zmuszaj się do tego.

Na początku może będzie to dziwne, ale po czasie naprawdę możesz się tym zajarać. Dodatkowo jeśli jeszcze będziesz obserwował środowisko (oglądał jakieś kanały związane ze sportem który uprawiasz) wtedy jeszcze bardziej scalisz się z tym światem.

Początkowo też nie za bardzo czailem fenomenu siłowni, teraz mam tak, że nie mogę bez niej żyć. Początkowo zmuszałem się, żeby zrobić to bardziej dla kogoś niż dla siebie, a
@MocneHaslo: Zależy, najdnudniejsze cardio możesz zamienić w coś fajnego. Zależy od podejścia.

Ja na przykład od dłuższego czasu bardzo cenie czas i uważam, że to największa wartość w życiu. W sytuacji, gdy wiem, że mam zrobić cardio, lubię sobie w trakcie tego cardio robić coś jeszcze - przykładowo uczyć się / oglądać jakiś program, który wiem, że i tak bym oglądał w domu "tracąc czas". Jeśli polączysz cardio z czymś innym,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@viciu03: biegi na orientację.
Jak lubisz chodzić.
Zielonysport.pl albo zielonypunkt.pl
Ewentualnie maratony na orientację.
Dostajesz mapę i musisz znaleźć x punktów w lesie.
Angażujesz ciało bo trzeba chodzić.
I głowę bo wiedzieć gdzie.
Na sudetatycup miałem tempo 14 minut na kilometr bo zamiast ścieżką postanowiłem iść na skróty i się zgubiłem.
A pięć kilometrów robię poniżej 30 minut.

A między zawodami chodzisz na treningi do klubu albo trenujesz żeby mieć lepszą
@viciu03: chłopie, znajdź coś co ciebie ciekawi i jest związane z ruchem. Tylko tyle i aż tyle. Nie zakochasz się w bieżni. Tak samo ruszenie dupy nie jest remedium na całe zło tego świata, mityczne endorfiny nie zrobią ci z mózgu budyniu szczęścia, bo pochodziłeś sobie godzinkę po lesie.
@viciu03: Ja cardio nigdy nie pokochałam, ot robię bo trzeba, słuchawki w uszy i idę na spacer. Rower już więcej pozytywnych emocji daje, bo od zawsze lubiłam jeździć + są różne fajne apki do tras, można sobie ustawić jakiś cel i wtedy to jeżdżenie ma więcej sensu niż takie durne pedałowanie/chodzenie w miejscu.

Trening siłowy imo potrafi dawać większą satysfakcję, bo widzisz po sobie i swoich osiągnięciach o ile już jesteś
@powaznyczlowiek: porównaj grupy mięśni jakie pracują przy chodzeniu na bieżni a jakie przy zróżnicowanym sporcie siłiwym. Można nawet w majtki narobić od chodzenia a i tak nigdy nie trenuje się wszystkich grup mięśni. To raz, a dwa: po pewnym (dosyć krótkim) czasie mięśnie przyzwyczajają się do jednostajnego wysiłku i spalanie kalorii jest mniejsze.
Jeśli twoim celem jest jedynie schudnąć a nie lubisz ćwiczyć to trzymałbym się głównie tego ujemnego bilansu kalorycznego i pilnowania diety. Jeśli chcesz poprawić swoje zdrowie i wprowadzić jakąś aktywność to znajdź sobie coś co lubisz robić i sprawia ci chodź trochę przyjemności. Postaw na rodzaj aktywności który będzie dla Ciebie przyjemny, może zamiast chodzenia na bieżni jakieś spacery na świeżym powietrzu, lekki jogging albo jazda na rowerze, rolkach? Nie wiem, cokolwiek