Wpis z mikrobloga

@jegertilbake: Ogólnie jak ktoś ma mało kasy to czasem musi a czasem lubi wydawać jej więcej ¯\(ツ)_/¯

Kilka niekoniecznie powiązanych przykładów:
- fotowoltaika (przed zmianami) - jak kogoś było stać to zrobił i teraz sobie świeci "za darmo", a kogo nie było stać będzie musiał teraz zapłacić "putinflację" (ech) i w dodatku za tego, co zrobił PV. Firma energetyczna musi zarobić tyle samo, więc weźmie od tych co nie mają
@noekid: Wszystko spoko, ale ten przyklad z cola jest analogiczny do przykladu z fajkami nawet jesli to mniejsze pieniadze to jedno i drugie to trucizna i najlepiej calkiem zrezygnowac. Polecam wode gazowana a na wyzszym levelu zwykla wode z kranu (ewentualnie z dzbanka) i skali roku tez sporo z tego zostaje zarowno jak chodzi o same koszty bezposrednio, jak i chociazby dentyste czy w przyszlosci innych lekarzy.
@noekid > Cytowany tekst...u mnie ojciec kompletnie nie liczy pieniędzy, woli od lat przepłacać np. za telefon, bo takie mu wcisnęli. Usługi z których nie korzysta, abonament sam z siebie nieopłacalny w cholerę. Płaci chyba 70zł, a ma pewnie gorzej niż np. w Heyah 01, gdzie za 20zł masz wszystko no limit i sporo neta. Nie przegadasz, on ma sprawdzone i tak jest dobrze i w ogóle drażni go jak się do
@noekid: Wszystko spoko, ale ten przyklad z cola jest analogiczny do przykladu z fajkami nawet jesli to mniejsze pieniadze to jedno i drugie to trucizna i najlepiej calkiem zrezygnowac. Polecam wode gazowana a na wyzszym levelu zwykla wode z kranu (ewentualnie z dzbanka) i skali roku tez sporo z tego zostaje zarowno jak chodzi o same koszty bezposrednio, jak i chociazby dentyste czy w przyszlosci innych lekarzy.


@jegertilbake: nie zesraj
Babcia mojej niegdysiejszej dziewczyny każdy dzień rozpoczynała od analizy gazetek marketów i planowania trasy zakupowej w celu optymalizacji finansowej. Następnie pół dnia objeżdżała rowerem 5 marketów w mieście i w każdym kupowała to, co akurat było tam najtańsze. Do niektórych wjeżdżała np. tylko po keczup, bo był 20 gr taniej niż gdzieś indziej.

Generalnie #!$%@? z tą oszczędnością, ale przez to, że codziennie pół dnia #!$%@?ła rowerem, a drugie pół w ogródku