Wpis z mikrobloga

#!$%@? mnie wziął. Ojciec jest ślusarzem od prawie 20 lat ma jednego klienta owy klient wpłacił zaliczkę/zadatek zwał jak zwał bo umowa na gebe (wiem że to się różni) na wykonanie części. Ojciec pojechał zapłacił za chrom za odlewy a że wszystko przez półtora roku mocno zdrożało odkąd ostatni raz to zrobił, to cena za, sztukę już nie wynosiła 200 a 500-600 zł żeby to się ojcu opłacało, więc klient stwierdził że tego nie weźmie i chce zwrotu tych kilku tysięcy które wpłacił, więc ojciec zostanie z towarem którego nie sprzeda bez pomocy (bo to są chromowane części do starych citroenów prawdopodobnie z lat 20-30) to jeszcze będzie w plecy z kasą... #pracbaza #zalesie #motoryzacja
  • 11
@DurzyHarakter30:

Zwracając zaliczkę, można odliczyć od niej koszty, które zostały poniesione w związku z realizacją umowy.

Jeśli ustalili cenę na gębę to jest to jak najbardziej skuteczna umowa.
Sprzedać po cenie ustalonej na gębę. Zyskać nie zyska, ale mniej straci.
Jeśli klient wycofa się to zachować całą zaliczkę.
@DurzyHarakter30: idź do prawnika. Moim zdaniem pieniędzy nie trzeba zwracać, albo co najwyżej po potrąceniu kosztów ojca.

Jeśli ojciec wziął zadatek, to może go zatrzymać.

Jeśli była to zaliczka, to musi zwrócić po potrąceniu kosztów (wydatków).

Jeżeli wykonawca otrzymał zaliczkę i wykonał już część obowiązków, aby wywiązać się z umowy, jednak nie jest możliwa jej całkowita realizacja z powodu rezygnacji drugiej strony lub niechęci dalszej współpracy – warto skorzystać z kompensaty,
@running mówiłem mu żeby sprzedał to po 200 za sztukę to w. Sumie wyjdzie na zero.
@niegwynebleid problem w tym że ten klient który przesyła pieniądze to one idą na robociznę tzn na materiały, chromowanie, odlewanie i inne duperele i jak klient do niego przyjeżdża dwa razy w roku (bo to gość z zagranicy) bierze to co ojciec mu nie wysłał i na miejscu ustalają cenę po ile, przynajmniej tak jest najczęściej.
@Przypadkowy dokładnie nie wiem jak to ustalali czy to zaliczka czy zadatek jeśli w ogóle ustalali ta przed plate na materiały, bo ojciec czasami potrafi w chromowni wydać jednorazowo 5k a w odlewni 2k a on nie ma kapitału żeby to pokryć z własnej kieszeni.
mówiłem mu żeby sprzedał to po 200 za sztukę to w. Sumie wyjdzie na zero.


@DurzyHarakter30: Czekaj czekaj.... Czyli jego koszty to ok 200PLN/sztukę (czyli tyle ike usługa kosztowała poprzednio) a teraz wycenił taką samą usługę na 500-600 PLN i dziwicie się że klient stwierdził że ma to w dupie....

Tak serio, to 3krotna podwyżka kiedy można wyjść minimalnie na plus przy podwyżce 25% to jednak januszostwo.
Jeśli twoje wyliczenia są
@running weź pod uwagę że chrom zdrożał ponad dwukrotnie też sporo w odlewni, a mając na myśli że wychodzi na zero to chodziło o to że odlew + chrom ojciec wcześniej zarabiał na tym jakieś 100-150 zł od sztuki ale nie na czysto, bo nie policzył prundu opłat za prowadzenie działalności i za wynajem i materiały ... A teraz doszło mu drugie pomieszczenie, pracownik, więc ceny są jakie są i koszty życia
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@DurzyHarakter30: A co zleceniodawcę obchodzi, że firmie doszło drugie pomieszczenie i pracownik do utrzymania?

Skoro przy 200 zł/za sztukę wychodzi na zero, to przy 500 zł/sztukę robocizna i koszty utrzymania firmy stanowią 60% ceny.
Coś ten twój stary #!$%@? zarządza interesem, skoro kiedyś za 200 zł był w stanie ogarnąć wszystko, a teraz 300 zł ledwo wystarcza mu na samo utrzymanie firmy (materiały się tutaj nie liczą).
@running: @Adriian321:

Wyszła mała nieścisłość, bo na szybko tłumaczył i teraz wiem co i jak. Wczesniej brał 250 zł i miał tam zarobek teraz przy tym zleceniu żeby wyjść na zero to musiałby wziąć 490 zł od sztuki... Więc to nie jest januszowanie... Sam chrom 350 zł od sztuki, do tego najgorsze jest to, że on mu policzy te 4k a ojciec nic nie może zrobić, bo to jego jedyny