Wpis z mikrobloga

Wiec albo nie masz tej apki od mniej niż 147 dni odkąd zajarałeś ostatniego blanta albo kuleje ci logika :)


@gatineau: ...albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem i teraz bez podstaw dajesz zamkniętą alternatywę panie logiku.

Wytłuszczę Ci to: Najdłuższa przerwa jaką miałem to 147 dni, teraz już nie liczę ile nie palę - ale jestem w stanie określić, że jeszcze 5 miesięcy nie minęło od ostatniego blanta.
@malinq:

A wiec

Wiec albo nie masz tej apki od mniej niż 147 dni


Wiec ok, skoro palisz od 8 lat, najdłuższa przerwa to 147 dni, ostatnia przerwa to mniej niż 147 dni to generalnie złe wieści - brzmisz jak osoba dość mocno uzależniona.

I to na tyle mocno ze w pewnym momencie zainstalowałem apke żeby liczyć ile czasu byłeś abstynentem. Podałeś kiedyś przykład oglądania seriali na netflixie - czy kiedykolwiek
@malinq: a a propo czytania ze zrozumieniem to wiesz, sam napisałeś:

Bo ja jarałem 8 lat codziennie i przestałem


Przyznasz ze „przestałem” w trybie dokonanym brzmi co najmniej jak lata temu a tu się okazuje ze mniej niż 157 dni temu xD No to nie „przestałem” tylko co najwyżej „zrobiłem sobie przerwę” ewentualnie „rzucam”
żeby liczyć ile czasu byłeś abstynentem


@gatineau: gdzie napisałem, że zainstalowałem mapkę żeby liczyć czas? XD

Człowieku, zarzucasz komuś uzależnienie na podstawie tego czy ktoś liczył ile czasu nie stosuje używki. Bardzo mądre podejście.

Wyobrażam sobie taką wizytę u psychiatry:

- Panie doktorze, dużo jarałem, ale przestałem. Czy jestem uzależniony?
- A liczysz ile czasu nie palisz?
- Tak/Nie
- To jesteś uzależniony/nie jesteś uzależniony

A Netflix nie kosztuje 50zł dziennie.
Przyznasz ze „przestałem” w trybie dokonanym brzmi co najmniej jak lata temu a tu się okazuje ze mniej niż 157 dni temu xD No to nie „przestałem” tylko co najwyżej „zrobiłem sobie przerwę” ewentualnie „rzucam”


@gatineau: A to teraz poproszę o naukowe źródło definiujące przerwę od używek i zaprzestanie używek. Ile muszę nie palić, żeby móc powiedzieć "rzuciłem" żeby pan wypopek bez wiedzy merytorycznej był zadowolony?
morod marihuana nie uzaleznia, zoabcz jaram co dziennienie.od 15 lat i nie jestem.uzalezniony moge przerwac kiedy chce tylko po co jak nie uzaleznia.


@owsikalfred: właśnie szwagier mojej żony w ten sposób wyartykułował kiedyś przy rodzinnym stole. Że jara od 15 roku życia, nie, nic złego nie robi, nie ma skutków ubocznych, nie uzależnia, a przeciwnie, pomaga , leczy ból nawet. A jak ktoś chce, to on ma filmik o tym na
@malinq:

Człowieku, zarzucasz komuś uzależnienie na podstawie tego czy ktoś liczył ile czasu nie stosuje używki.


Nie zarzucam, mówię ze brzmisz jak uzależniony. Zreszta uzależnienie to nie zarzut, nie ma na to paragrafu, ot choroba.

Strasznie dużo agresji w tobie ten temat wyzwala, to w sumie kolejny objaw uzależnienia.
@malinq: 5 lat. Po tym okresie można uznać że uzależnieni już nie ma. Choć terapeuci są podzieleni w tym temacie i część uznaje że jest się uzależnionym do końca życia.
@malinq: są specjalne testy do tego aby stwierdzić czy ktoś jest uzależniony.
@malinq: dla ciebie to Pan wykopek

Ile muszę nie palić, żeby móc powiedzieć "rzuciłem" żeby pan wypopek bez wiedzy merytorycznej był zadowolony?


Jak dla mnie możesz nie palić 5 minut i będę zadowolony. Albo 5 lat i będę zadowolony. Ja generalnie mam twoje palenie lub niepalenie w dupie, biorę udział w internetowej dyskusji bo mi się nudzi i dziele się obserwacjami bo mi się nudzi.

Możesz obserwacje zignorować, żaden problem.
Zreszta uzależnienie to nie zarzut, nie ma na to paragrafu


@gatineau: xDDDDDDDDDDD

Czyli nie można zarzucić komuś, że robi coś zgodnego z prawem?

Strasznie dużo agresji w tobie ten temat wyzwala, to w sumie kolejny objaw uzależnienia.


@gatineau: nie ten temat tylko dyskusje w internecie w których mój oponent #!$%@? głupoty bez pokrycia. To moje najgorsze uzależnienie.
@PrawdziwyArthasMenethil: a może po prostu marihuana nie działa na receptory gaba w mózgu i nie wywołuje uzależnienia w sposób jakkolwiek zbliżony do alkoholu, opioidów czy benzdodiazepin, dlatego nikt nie żebra i nie rujnuje doszczętnie budżetu domowego zeby sobie zapalić, a ludzie którzy jarają jakieś gównodopalacze za 10zł to po prostu jednostki z patologicznych środowisk, wychowane wśród uzależnień wszelkiej maści?
@straga:

Mówię: typie, to nie to samo!


To jest to samo, a ty gadasz głupoty.
Różnicą jest standaryzacja zawartości substancji czynnych. To tak jakby wódkę nazwać medycznym bimbrem i mówić, że to nie to samo co bimber, że to nie ten sam alkohol.
5 lat. Po tym okresie można uznać że uzależnieni już nie ma. Choć terapeuci są podzieleni w tym temacie i część uznaje że jest się uzależnionym do końca życia.


@bigb00m: potrzebne źródło. Przyda się również definicja uzależnienia, bo jak wciągnąłem jedną kreskę koki 3 lata temu to też jestem nadal uzależniony?
@Fortyk: Kilka rzeczy istotnych powiedział. Ładnie pocisnął Ziobro. Podobało mi się, że ktoś niezwiązany z polityką mówi głośno o telewizji publicznej. W szczególności do elektoratu emerytów którzy może się trochę obudzą z letargu i przestaną wierzyć w bajki jakie im się opowiada w telewizji. Jeśli to spowoduje, że chociaż 1% emerytów zacznie się zastanawiać nad sprawami gospodarczymi czy społecznymi to już jest to niebywały sukces.
Pamiętajcie, że głos młodego pokolenia w