Aktywne Wpisy
4mmc-enjoyer +14
Ej chłopy, jak wy widzicie wasz związek w momencie gdy różowa zarabia np. minimalną? Jesteście gotowi na bycie bankomatem/sponsorem na całe życie czy jak? No bo z taką babą jak chcecie wziąć kredyt na chałupę to wam jeszcze obniży zdolność kredytową. Weźmiesz kredyt sam to co potem robisz, wpisujesz ją do własności 50:50 mimo że nie dała nawet złotówki? Czy może nic na nią nie przepisujecie, a ona musi wtedy mieszkać na kocią łapę całe życie i będzie Ci to wypominać dzień w dzień.
Jak widzicie jakieś bardziej wypasione wakacje, nie macie problemu ze sponsorowaniem, bo waszej lubej nie chciało się uczyć/rozwijać, tylko woli oglądać netflixa?
Wypadnie jakiś większy wydatek np. zakup telewizora i co, też sponsorujecie?
Jak można w ogóle planować wspólną przyszłość kiedy finansowo taka osoba to tylko kula u nogi?
I proszę bez pieprzenia typu 'patrzysz tylko na pieniądze' - nie, patrzę na wiele rzeczy, finanse to też ważny temat, np. w przypadku kupna mieszkania wręcz kluczowy - każdy zdrowo myślący chłop, będzie o tym myślał i jest to całkowicie normalne.
Chcecie czy nie chcecie pieniądze są bardzo ważne, każdy chciałby dzieciom zapewnić najlepsze warunki jakie się da i do tego potrzebne są pieniądze.
Jak widzicie jakieś bardziej wypasione wakacje, nie macie problemu ze sponsorowaniem, bo waszej lubej nie chciało się uczyć/rozwijać, tylko woli oglądać netflixa?
Wypadnie jakiś większy wydatek np. zakup telewizora i co, też sponsorujecie?
Jak można w ogóle planować wspólną przyszłość kiedy finansowo taka osoba to tylko kula u nogi?
I proszę bez pieprzenia typu 'patrzysz tylko na pieniądze' - nie, patrzę na wiele rzeczy, finanse to też ważny temat, np. w przypadku kupna mieszkania wręcz kluczowy - każdy zdrowo myślący chłop, będzie o tym myślał i jest to całkowicie normalne.
Chcecie czy nie chcecie pieniądze są bardzo ważne, każdy chciałby dzieciom zapewnić najlepsze warunki jakie się da i do tego potrzebne są pieniądze.
Kiedys_Mialem_Fejm +190
Kogoś tu #!$%@?ło xd Burger za 55 zł
Mazury cud natury. W ostatni weekend całe miasto zawalone turystami, a w restauracjach pustki. Ludzie śmieją się z wielkich przedsiębiorców na spotted bo za piwo w butelce ponad 20 zł. Parokrotna przebitka xd Żarcie drogie, za niedopieczoną małą pizze kumpel ostatnio zapłacił 50 parę zł. Oczywiście kelnerzy i kelnerki bez umów o prace i za śmieciowe pieniądze bo jako klient mam sie biednej dziewczynie czy chłopakowi dopłacać do wypłaty w tipie mimo, że już zdarzylem przepłacić zamawiając cokolwiek. Jak poprosisz o paragon to zaraz wielkie oczy.
Nie będzie mi szkoda jak te gówno interesy zaczną się zamykać na własne życzenie
Znajomy
Mazury cud natury. W ostatni weekend całe miasto zawalone turystami, a w restauracjach pustki. Ludzie śmieją się z wielkich przedsiębiorców na spotted bo za piwo w butelce ponad 20 zł. Parokrotna przebitka xd Żarcie drogie, za niedopieczoną małą pizze kumpel ostatnio zapłacił 50 parę zł. Oczywiście kelnerzy i kelnerki bez umów o prace i za śmieciowe pieniądze bo jako klient mam sie biednej dziewczynie czy chłopakowi dopłacać do wypłaty w tipie mimo, że już zdarzylem przepłacić zamawiając cokolwiek. Jak poprosisz o paragon to zaraz wielkie oczy.
Nie będzie mi szkoda jak te gówno interesy zaczną się zamykać na własne życzenie
Znajomy
Chodzę do psychiatry już rok, biorę leki, raz jest lepiej, a raz gorzej. Do tego zaleciła mi psychoterapię- jestem zapisany od X miesięcy, czekam w kolejce do terapeuty na NFZ. Jeszcze kilka miesięcy temu bardziej się tym interesowałem, dzwoniłem i pytałem o terminy, wszędzie informacje, że czeka się w #!$%@? długo xD Kiedyś chodziłem prywatnie, to można było przyjść właściwie od ręki, ale obecnie nie stać mnie na 150 złotych za wizytę co tydzień.
No dobra wbijam do gabinetu. Pani się mnie pyta jak się czuję, to mówię szczerze, że źle. Od jakiegoś czasu mam zły nastrój, nie widzę w ogóle dla siebie przyszłości i czuję się samotny. No to mnie pyta co z tą terapią, ja mówię, że nic, ciągle czekam i tak naprawdę to nie mam już ochoty iść na żadną terapię. I się pani doktor uruchomiła- kobita mi wyskakuje z tekstami, że jak nic nie chcę zmienić w swoim życiu to nigdy nie będzie lepiej, że bez terapii mi się nie poprawi, bo ona nie może mi dać już mocniejszych leków i na to co mi jest nie ma leków (#!$%@? chociaż tyle dobrze, że na tyle szczerze mi powiedziała). I mi mówi, że powinienem dzwonić w inne miejsca i się pytać, może mają mniejsze kolejki do terapeuty (no dzięki #!$%@?, bo przecież nie dzwoniłem xD). W ogóle tak naprawdę dostałem #!$%@? na zasadzie, że jak ja mam się czuć skoro nie zacząłem terapii. No i hit- tekst coś w stylu "jak pan nie chce nic zrobić ze swoim życiem, nic pan nie robi to nigdy nie będzie lepiej". Tutaj z jednej strony zrobiło mi się przykro, a z drugiej trochę się #!$%@?łem i mówię jej, że to nie jest prawda, że ja nic nie robię ze swoim życiem.
I pyta mnie z czego właściwie wynika to moje nastawienie do rzeczywistości i przyszłości. Więc mówię, że jak przyszłość ma wyglądać tak, że chodzę do gównianej pracy z której nic nie mam, a większość czasu spędzam w samotności i nikogo nie mam, to ciężko tak żyć. A ona znowu kołczingowe teksty, że jak mi się nie chce nic zmienić to lepiej nie będzie xD W ogóle kobieta, która tak naprawdę kompletnie mnie nie zna i nie zna mojej historii mi rzuca takie teksty, super. Nie wie ile razy próbowałem zmienić swoją sytuację, że podejmowałem studia, że zapisywałem się na szkolenia, próbowałem awansować w pracy, znaleźć sobie kogoś, no ale #!$%@?, nic nie robię xD
Wychodzi na to, że w sumie jak nie dostałem się na terapię to mam #!$%@?ć, pani doktor mi nie może pomóc, a tak w ogóle to wszystko moja wina, że źle się czuję i mam ochotę się #!$%@?ć i leków na to nie ma.
A najlepsze jest to, że jak chodziłem na terapię za hajs, to słyszałem tak mnóstwo banałów w stylu, że "muszę pokochać samego siebie" albo "spojrzeć inaczej na życie" xDDDD
Serio empatia pani doktor na poziomie jakiejś Karyny spod Żabki.
#psychiatria #zdrowie #depresja #zalesie #psychoterapia
Dlaczego nie pójdziesz do psychiatry, który jednocześnie jest terapeutą, żeby rozwiązać problem?
Bo na nfz sie czeka miesiącami, a prywatnie mnie nie stać
@okno2137: Kurła, faktycznie strasznie słabo. Zawsze się bałam sytuacji, w której zarobki i sytuacja mieszkaniowa nie pozwoli mi na w miarę normalne funkcjonowanie :/
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
powiedziałeś jej to czy tutaj tylko piszesz? Bo jeżeli nie powiedzialeś że coś próbowałeś to skąd ona ma