Wpis z mikrobloga

Dziś jakaś typka w pracy (duża firma, ja nowa wiec nie znam jeszcze ludzi) po tym jak jak chwile gadała z koleżanką o żłobkach, dzieciach itp. zapytała ile mam lat. Odpowiedziałam, ze 29. Po tym jak skomplementowała, że wyglądam mega młodo, dodała, że MOGĘ JUŻ STARAĆ SIĘ O BOMBELKA XD widziała mnie po raz pierwszy, co nie przeszkodziło jej to w tym komentarzu xD Odpowiedziałam, ze nie zamierzam się starać wcale, bo nie chce być matką. Odpowiedziała, ze jak poznam tego jedynego to sama zobaczę xD tylko ja już go znalazłam. Nie mogę wyjść z podziwu, ze obcy ludzie pozwalają sobie na takie teksty. Nikt nie pytał przecież.
#antynatalizm #childfree #madki
  • 197
@lebort: Przepraszam, ale jakie znaczenie ma to gdzie odbywa się dana rozmowa? Restauracja jest jakimś miejscem w którym nie wolno poruszać takich tematów? To ja Ciebie kompletnie nie rozumiem. Takie komentarze są niestosowne i wkraczają w pewną sferę osobista człowieka, przykro mi, ze jesteś na tyle gruboskórny, żeby jej w żaden sposób nie odbierać, albo nawet nie wiedzieć o jej istnieniu. ( ͡° ͜ʖ ͡°). Jedyną osobą,
@lebort:

Wystarczyło że by odpowiedziała dokładnie to co tu napisała, że już znalazła tego jedynego to by sie tamta zamknęła


Nie, nie wiesz co "tamta" by odpowiedziała na tą odpowiedź OPKi, tylko insynuujesz pewne rzeczy na podstawie tego jak Ty byś się zachował, a to co pisze OPka, oraz ja jest obiektywne, bo źle z takimi komentarzami mógłby się poczuć każdy. To Ty moim zdaniem wysuwasz na światło dzienne jakieś chore
@Zabojcza_Rozowa: Tacy ludzie jak najbardziej istnieją, po prostu rzadziej odpalają się z takimi hasłami w stosunku do osób spoza rodziny (i najbliższego plotkarskiego kręgu). Pamiętam jak kilka lat temu kuzynka zaszła w ciążę i zamieniła się w telemarketera w sprawach założenia rodziny z dziećmi. Wolałem się nie odzywać w jej towarzystwie, bo podejrzewam jaka byłaby reakcja na wieść o otwartym braku chęci posiadania guwniaków.
@lebort: Nie mówiłam, że znalazłam bo nie chciało mi się opowiadać obcej osobie takich rzeczy :P nie uniosłam się, bo nawet mnie to nie zdziwiło, wiec po prostu olałam :D nie ma sensu wprowadzać negatywnej atmosfery w miejscu pracy, skoro jej zdanie w sumie mam gdzieś.
@Zabojcza_Rozowa: Wpadla, maja gowniaka, wiedzą jaki to koszmar, po alkoholu z kumplami narzekają ze nie potrafią sie wyspać a do tego trzeba splacic kredyt, opłacić nianke i pracowac w pracy ktorej nie lubia. Oni nie życzą Ci dobrze. Oni chcieliby żebyś cierpiała jak oni.
@Zabojcza_Rozowa uwielbiam to. I to wychodzenie z założenia, że jak już ma się ślub, to pora na bombelka. Wczoraj miałam taką sytuację, a że zmieniłam pracę to i umowy na czas nieokreślony jeszcze nie mam, więc traktuję to jako argument na pytania o dziecko. "Kiedy będziesz miała umowę na stałe? W maju? No to od razu w czerwcu zacznijcie się starać." Tak usłyszałam. Niedługo zacznę mówić, że nie mogę mieć dzieci, może
@Zabojcza_Rozowa: pytanie o plany prokreacyjne jest mega nietaktowne, ale po co obcym osobom mówić prawdę o tym, że się nie chce mieć dzieci, skoro w wiekszości przypadków wiadomo jak to się kończy? Mój protip - pokiwać głową - "tak, tak, masz rację" - i temat samoistnie ginie bez złych emocji.