Wpis z mikrobloga

@Miler111111: błędnie zakładasz, że inni nie mieli problemów i wszyscy urodzili się lepiej. Ja się urodziłem w stanie wojennym, chyba trochę bardziej wujowo niż w definicji biedy nawet w latach 90. Jak masa innych ludzi, którzy sobie proadzili w życiu. Oczekiwania to jedno, to co z sobą robisz to drugie
@Miler111111: śmiesz żartować, były duużo wyżej postawione, bo to był szczyt urodzen. Klasy po 30 pare osób i chodzenie do szkoły na 2-3 zmiany, na studia po 40 osób na jedno miejsce, pierwsza praca i kilometr chętnych do roboty za 700zl na umowe zlecenie, zero perspektyw nie na mieszkanie, ale nawet na stary samochód. Taak, była tak łatwiej
@pytlar przecież ja nie pisze o tym, a o tym, że nie było takiej sytuacji, że kobiety chcą od ciebie apartamentu w Warszawie, suva z salonu, pensji 15 na łapę i #!$%@? wie czego jeszcze w wieku dwudziestu paru lat xD
@Wazdusciel: można tak wyliczać i dojdziemy do tego, że jak twój tata nie nazywał się Kulczyk, to jesteś na starcie przegrany, bo inni mają lepiej. A jednak sobie radzą, właśnie ludzie z prowincji lepiej sobie na studaich i w pracy radzą, bo mają większą motywacje