Wpis z mikrobloga

Obserwuje ostatnio moich kolegów z branży, to co pozyskują, to co sprzedają i jak im idzie na rynku #nieruchomosci i mam kilka obserwacji:

- mieszkania w stylu 50m2 na typowym osiedlu na obrzezach, max 10-15 letnie stoja - bo takich mieszkan w duzych miastach jest setka, wszystkie maja podobne uklady, podobne blokowiska, podobne wystroje. Klient ma ogromny wybór. Jedyna szansa to atrakcyjna cena.
- mieszkań w wielkiej płycie nikt nie chce obecnie - chyba że cena jest atrakcyjna
- mieszkania fliperów idą wciąż, ale nie wszystkie. Kazde z nich wyglada tak samo (kopiuj-wklej ta sama lazienka) wiec tu decyduje najbardziej lokalizacja i cena. Ale...
- ...ludzie wolą kupować mieszkania wykończone pod klucz, niż rynek pierwotny, nawet jak muszą zapłacić nieco więcej, bo przeraża ich wizja remontu/wykończenia przy obecnym rynku, cenie materiałów, robocizny itp
- osoby ktore jeszcze niedawno szukały okazji do remontu (typu 35m2 za 8k/m2 w hucie w Krakowie) wypadli z rynku - to są ludzie którzy mieli małą zdolnosc i małą gotówkę, ale dużo chęci i umiejętności do remontu

z drugiej strony ...

- mieszkania premium wciąż się sprzedają - te w wysokim standardzie, za 1,5 mln w górę, ciekawe, niepowtarzalne
- mieszkania w kamienicach na "starych rynkach" w dużych miastach - np u nas Salwator czy os. Oficerskie - tu szybko mieszkania się sprzedają, bo ich podaż jest bardzo bardzo niska, popyt ogromny i ludzie czasami latami czekają aby kupić mieszkanie w konkretnym miejscu, o konkretnym metrażu - i takich ludzi już stopy procentowe często nie dotykają, bo mają gotówke
- domy, gotowe do wejścia w cenie 1-2 mln (na oko) sie wciaz sprzedaja, bo ludzie wiedza ze to jest dobry budzet, gdy za 70-100m2 w krakowie trzeba tyle czasami zaplacic
- mieszkania w dobrej cenie, na fajnych osiedlach idą szybko, czesto wystarczy post na grupie osiedla. Mi w ciagu ostatnich 3-4 msc tak wlasnie odpadlo kilka mieszkan - mialem miec je w ofercie, ale klient jeszcze napisal post ma na sprzedaz mieszkanie i ktos z osiedla kupil od reki (czesto ci co tam wynajmowali do tej pory)
- jest sporo osób z gotówką które chcą tu i teraz kupić mieszkanie - załatwić wszystkie formalności w ciągu tygodnia i od razu wynająć. Najczęściej ich budżety to 350-500 tys w Krakowie.

Oczywiscie zaznaczam - to tylko moje przemyślenia i obserwacje, na podstawie bardzo małej grupie znajomych pośredników i tego czym sie chwalą w socialach i na co narzekają.

#mieszkanie #nieruchomosci
  • 16
@KromkaMistrz:

> - jest sporo osób z gotówką które chcą tu i teraz kupić mieszkanie - załatwić wszystkie formalności w ciągu tygodnia i od razu wynająć. Najczęściej ich budżety to 350-500 tys w Krakowie.

I wszyscy bordo na tagu: Noooo, how dare you!?
@avatarr: dobra, żeby nie było - sporo, nie oznacza że jest ich tysiące, ale w grupie krakowskich pośredników codziennie widzę jakieś posty że poszukują mieszkań do zakupu dla klientów gotówkowych na już, konkretne wymagania i terminy kiedy chcą finalizować.
@avatarr: tak, nie wiem czy wszyscy, ale ogólnie mieszkania które do nas trafiały, nawet jak wydawała się cena kosmiczna, narzucona przez właściciela - to się wynajmowały. Najdłużej mi szło ostatnio mieszkanie 3 pokojowe, bez mebli, z brzydka kuchnia i rożowymi scianami w sypialni w bloku 10p z cegły. Ale koniec koncow poszlo w ciagut troche ponad miesiaca.
@KromkaMistrz: I jeszcze jedna sprawa, którą spadkowicze w swoich analizach pomijają - mniejsza zdolność kredytowa oznacza automatycznie wzrost kosztów wynajmu, bo te osoby:

- osoby ktore jeszcze niedawno szukały okazji do remontu (typu 35m2 za 8k/m2 w hucie w Krakowie) wypadli z rynku - to są ludzie którzy mieli małą zdolnosc i małą gotówkę, ale dużo chęci i umiejętności do remontu


muszą dalej zostać na wynajmie, bo nie stać ich na
,,mniejsza zdolność kredytowa oznacza automatycznie wzrost kosztów wynajmu''
Niekoniecznie, teraz podaż jest mega zaburzona ze względu na uchodźców.
W normalnym świecie recesja > mniejszy dochód rozporządzalny > najemca może zapłacić mniej za mieszkanie / iść do rodziców
@avatarr:
@KromkaMistrz: czyli to doskonale odzwierciedla jak słaby jest rynek, po 2008 też było tak samo i sprzedaż była tylko okazjonalych ofert i po dobrym rabacie (minimum 10-15% od ofertowej), a kto ma kase ten ma w dupie i nie czeka, towar mu się podoba to bierze.

Ale tych gotówkowych 350-500k z chęcią najmu to za nic nie rozumiem za ile wynajmą takie mieszkanie? 2000-2500? To daje ROI max 6% bez podatku
@PanMihau: No niestety mozesz miec racje, duzo osob nie liczy kosztow wynajmu, jak remonty i inne takie. Dla nich to "czysty zysk" co miesiac. Szczegolnie, ze sie nasluchali ze wynajem taki oplacalny.
@PanMihau: człowieku nikt nie liczy ROI ( ͡° ͜ʖ ͡°) większość to imo ludzie koło 40-50 co dzieci im zaraz będą szły na studia i opyla im się kupić mieszkanie bo nie mają co z pieniędzmi zrobić, trochę powynajmować obcym a potem nie płacić za wynajem Januszowi. Nie zastanawiają się nad jakimiś wielkimi inwestycjami bo po co? Mieszkanie stało stoi i stać będzie kolejne 40-50 lat co
@KromkaMistrz: Z ciekawości - gdybym zleciła Ci znalezienie mi idealnego mieszkania na wynajem to ile byś chciał? Mam prawdopodobnie dziwne wymagania, szukanie męczy jak cholera a jest szansa że będę zmieniać w tym roku i "już mi się odechciewa żyć" na samą myśl.