Wpis z mikrobloga

@cichooo: Zawalidroga to ktos, kto droge zawala, tamuje ja lub wyraznie spowalnia jazde innych.

Jak w tej definicji miesci sie koniecznosc wyprzedzenia z prawej? Dlaczego zawalidroga nie nazwiesz tez kogos na lewym, skoro lewa strona tez wyprzedzac nie chcesz?

Jesli mozesz wyprzedzic z prawej, nikt ci drogi nie spowalnia.
  • Odpowiedz
@Kapitan_pesymista: w Szczecinie jest dokladnie ta sama sytuacja z jednym malym szczegolem- na prawym nie ma ciezarowek czy polonezow nie ma nikogo. te tepe zwierzeta jada w jednej kolumnie srodkowym pasem pozostawiajac prawy wolny- w tym miescie mieszkaja chyba najglupsi ludzie jakich spotkalem
  • Odpowiedz
Klasyczny spór o to co mówi litera prawa a co jest zwykłą codziennością użytkowników drogi


@fan_comy: najlepsze są hipotetyczne nieistniejące sytuacje tak jak ze świata opa gdzie tiry nie istnieją i prawy pas jest pusty aż po horyzont ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
@cichooo: tego ludzi nie oduczysz. ja od lat ciotkę próbuje i jest ciężko, ale udało mi się na drogach ekspresowych ją oduczyć, by przynajmniej nie jechała lewym pasem, jak ktoś się do niej zbliża i już potrafi zjechać i przepuścić. za to w mieście dalej ten sam beton w głowie. na skrzyżowanie skręt w lewo i ustawia się na lewym pasie, jedzie kilometr i zmienia na prawy, zamiast od razu
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@muak47: bo? Skoro nic nie ma przed tobą kiedy jedziesz prawym to co stoi na przeszkodzie, żeby wyprzedzić auto na środkowym? Lepiej zmieniać pas dwa razy, żeby go wyprzedzić lewym i potem znów wracać na prawy?
  • Odpowiedz
@MelinZgierski: W miescie ten przepis jest martwy jeszcze bardziej. Wszyscy i tak jezdza zgodnie z limitem (xD), wiec tam mozna jechac jakkolwiek tak naprawde.

Serio, wszyscy wiedza, ze problem jest taki, ze tacy ludzie utrudniaja #!$%@? #!$%@? i dlatego sie tak prujecie. Ktos jedzie 50 - zawalidroga. Ktos jeszie 60, a ty chcesz 65, wiec tamten zawalidroga. Paranoja.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@MelinZgierski: klasyk, skręcam w lewo za 2km więc jadę lewym od 2km. Wydaje mi się, że ludzie mają jakiś taki mechanizm, że myślą, że nie zdążą zmienić pasa, będą musieli się wpychać czy cos, a wystarczy po prostu jechać dynamicznie i patrzeć w lusterka, przecież skoro masz prawo jazdy, to musiałeś przejść badania, na których stwierdzono, czy masz zdolność odróżniania odległości pojazdów.
  • Odpowiedz
Wydaje mi się, że ludzie mają jakiś taki mechanizm, że myślą, że nie zdążą zmienić pasa, będą musieli się wpychać czy cos, a wystarczy po prostu jechać dynamicznie i patrzeć w lusterka, przecież skoro masz prawo jazdy, to musiałeś przejść badania, na których stwierdzono, czy masz zdolność odróżniania odległości pojazdów.


@cichooo: niestety bardzo czesto jest tak, ze jak jedziesz zgodnie z przepisami i chcesz wjechac na lewy pas, to ci
  • Odpowiedz
nie, nigdzie tego nie powiedziałem, ale nie rozumiem o co ci chodzi?


@cichooo: Skoro "#!$%@?" przepisy dotyczące prędkości to po wuja się prujesz, że inni łamią przepisy dotyczące jazdy "możliwie blisko prawej krawędzi"? Nie ma ważniejszych i mniej ważnych przepisów. To jest takie pierdzenie #!$%@? zatem, można zignorować. Jak zaczniesz jeździć zgodnie z przepisami - łącznie z prędkością - to wtedy będziesz mógł pouczać innych.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@cadcadcad: nie wiem w jakim mieście się głównie poruszasz, ale u mnie raczej pomijalny problem. Wystarczy przecież płynnie zmienić pas, wcelować się prędkością tak, by nikomu nie wymusić i wszystko jest okej.
  • Odpowiedz
@cichooo: za każdym razem gdy przyjeżdżam do Warszawy to dzieki takim Poliuretannowym_Dzbanom wjeżdżam na prawy pas i okazuje się że muszę wykonywać najmniej manewrów zmiany pasu i jestem o wiele szybszy od tych na lewym czy środkowym XD dla mnie oni mogą dalej jeździć jak debile
  • Odpowiedz