Zamontowałem sobie taką jebutną trąbkę jak do gokartów.
Jak jadę chodnikiem współdzielonym i jakaś Julka idzie środkiem wpatrzona w telefon to podjeżdżam najbliżej jak się da i z całej siły... JEB! Dziś już trzy prawie się #!$%@?ły ze strachu xD czekam aż któraś wypuści telefon.
@WolfSky: Ale wiesz ze na współdzielonych to pieszy ma pierszenstwo. Nie ma dziwne, ze później fala hejtu się wylewa na rowerzystów. Jednak zjebow nie brakuje, jak w każdej innej grupie. Ale przynajmniej trochę plusów wpadło.
@zgreddo: bez powodu? Babka idzie wprost na rower. Nie trąbie jak ktoś idzie jak człowiek albo nawet środkiem ale zejdzie. Jak dla Ciebie #!$%@? się pod koła roweru to nie jest powód żeby użyć dzwonka czy trąbki to nie wiem po co to montować na rowerze.
@WolfSky: Ale nie rozumiesz, ze to Ty masz ustąpić pieszemu a nie on rowerzyście? Takie są przepisy a za takie trabniecie najwyżej kiedyś w
@WolfSky: używaj dalej niezgodnego z przepisami sygnalu w miejscu gdzie nie masz pierszenstwa to będziesz zbierac pewnego dnia zęby z tej ścieżki. Spróbuj tak trąbic na facetów a nie tylko kobiety jak jesteśtaki cwany.
@WolfSky: W swojej rowerowej "karierze" miałem kilka etapów: - Najpierw długo jeździłem bez żadnego sygnału dźwiękowego i się #!$%@?łem, że mi ludzie włażą pod koła
- Potem postanowiłem coś z tym zrobić - i kupiłem sobie trąbkę i trąbiłem nią na pieszych którzy mi gdzieś wyleźli. Ale nie takie pierdzidło jak u ciebie, tylko trąbę która wydawała ryk jak lokomotywa. Efekt był taki, że taki otrąbiony pieszy wpadał w panikę, i
Zamontowałem sobie taką jebutną trąbkę jak do gokartów.
Jak jadę chodnikiem współdzielonym i jakaś Julka idzie środkiem wpatrzona w telefon to podjeżdżam najbliżej jak się da i z całej siły... JEB!
Dziś już trzy prawie się #!$%@?ły ze strachu xD czekam aż któraś wypuści telefon.
Droga do pracy nigdy nie była tak przyjemna.
##!$%@? #heheszki #rower
niedoebanie umysłowe wykopków nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać.
@WolfSky: Ale nie rozumiesz, ze to Ty masz ustąpić pieszemu a nie on rowerzyście? Takie są przepisy a za takie trabniecie najwyżej kiedyś w
A taki bohaterski był, Julki straszył, a tu się zesrał
Jak to było z tym kozakiem w necie?
Edit: A, dobra, współdzielony. Nadal głupie, ale mniej niż myślałam.
Google: AirZound
W swojej rowerowej "karierze" miałem kilka etapów:
- Najpierw długo jeździłem bez żadnego sygnału dźwiękowego i się #!$%@?łem, że mi ludzie włażą pod koła
- Potem postanowiłem coś z tym zrobić - i kupiłem sobie trąbkę i trąbiłem nią na pieszych którzy mi gdzieś wyleźli. Ale nie takie pierdzidło jak u ciebie, tylko trąbę która wydawała ryk jak lokomotywa. Efekt był taki, że taki otrąbiony pieszy wpadał w panikę, i