Wpis z mikrobloga

Dziwną sytuację spotkałem dzisiaj w Libiążu na przejażdżce. W zasadzie to dwie, ale zacznijmy od pierwszej.

Jechałem sobie koło kościoła jakiegoś tam, dodatkowo jest tam "Festiwal Piosenki Religijnej" teraz, mnóstwo ludzi, na oko tak 400-500, pełno pieszych dookoła, jadę sobie boczną drogą, skręcam w lewo i tam jakiś typem na elektrycznym skuterze dzwinie się zachowuje. Przejechał obok starego suva, zatrzymał się, wrócił i nacisnął klamkę żeby sprawdzić czy otwarty samochód.

Potem wycofał się jeszcze bardziej i zaglądał do bagażnika, zobaczył mnie już przy tej klamce. Potem przejechał jakieś 15 metrów do tego skrzyżowania i wyciągnął telefon, żeby do kogoś zadzwonić.

Zawróciłem i przejechałem obok niego z powrotem, potem jeszcze 20 minut później i nie samochód nie wyglądam na uszkodzony.

Druga sytuacja to jakieś sebki w starym mercu jeżdżą po Libiążu i mają taką dziwną policyjną syrenę, nie tą do świateł, tylko taka "skrzecząca żaba", którą szczerze słyszałem kilka razy jak policja zatrzymuje do kontroli.

Oni tego używali przy rowerzystkach jadących samotnie i akurat przypadkiem ja się zadziałem dwa razy.
Normalnie dziwna sprawa, nie polecam Libiąża, miasto ładne w niektórych miejscach, ale jakieś dziwne charaktery się tam kręcą, ponadto całe miasto nieprzyjazne rowerom czy pieszym.

#jaworzno #libiaz #policja #prawo #rower #polskiedrogi #kradziez #zalesie
źródło: comment_1654459435I0cYShYH3dJRqbNyjE1quj.jpg
  • 7