Wpis z mikrobloga

Pracuję na etat na 4 brygady po 8 godz, dojazd do pracy w dwie strony - prawie 2 godz.
To jest 10 godz wyjęte z życia, sen - 8 godz, żeby się nie rozpaść (praca fizyczna).
Połowa wypłaty na rachunki, czyli woda, prąd, gaz, internet, telefon.
Ubrania moja różowa kupuje w lumepksach, reszta pieniędzy idzie na jedzenie i spłatę kredytu w ratach (10 tyś całość)

Jest to zapewne kolejny taki wpis, ale to jest czyste niewolnictwo, jakie hobby, jakie wyjazdy? Mogę sobie co najwyżej na rowerze pokręcić kilometry, jeśli zostaje trochę sił.

A przecież mam jedno życie i już 30 lat minęło, oszczędności żadnych, toksyczna rodzina zabrała mi najlepsze lata życia.

W pełni rozumiem narodowy stan depresyjny, to nie jest życie.

Ps. Nic dziwnego że chrześcijanie oczekują Jezusa Chrystusa aż przyjdzie i ich stąd zabierze.

#zycie #wolnosc #przegryw
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@miut124: tylko rewolucja może nas wyzwolić. Te nienażarte mordy naszych "elit" same z siebie nie oderwą się od koryta... a na świecie jest wystarczająco dużo dóbr, żeby starczyło dla każdego...
  • Odpowiedz