Aktywne Wpisy
Sylvio19 +23
Firma produkująca thermomixa opanowała do perfekcji sztuke dymania swoich głupich wyznawców na hajs xD Za jedyne 100 zł można sobie dokupić przystawke do gotowania jajek, a ci idioci jeszcze się ekscytują jakie pyszne jajeczka z tego wychodzą xD BEKA ROKU #thermomix #bekazpodludzi
Wczoraj czułam się ze sobą dobrze, dziś jak dno się czuję ( ͡° ʖ̯ ͡°)
A jak jest u Was, jak czujecie się ze sobą? Dobrze, czy raczej nie?
Eh Wykopki, trochę #chcepogadac, ale to jutro dopiero, bo idę już spać (╯︵╰,)
#atencyjnysmuteczek
A jak jest u Was, jak czujecie się ze sobą? Dobrze, czy raczej nie?
Eh Wykopki, trochę #chcepogadac, ale to jutro dopiero, bo idę już spać (╯︵╰,)
#atencyjnysmuteczek
Jak się czujesz ze sobą?
- Dobrze. 31.5% (56)
- Źle. 25.3% (45)
- Różnie. 43.3% (77)
Nie wiem, może się komuś przyda bo ja utkłem i nie wiedziałem co dalej. Kilka miesięcy temu wziąłem się za swoje cielsko i z 120 kg zrobiłem 86 kg #!$%@? najpierw na MTB, a potem na kolarce po 140 km tygodniowo. Tak się wciągłem w ten #!$%@?ący kierowców sport, że zacząłem mieć jakieś tam wyniki i na lokalnej stravie jestem komem na większości segmentów jakie chciałem zdobyć. Problem zrobił się taki, że przestałem chudnąć i wręcz przeciwnie, miałem wrażenie, że moje ciało znowu wraca do galaretowatej postaci i gubię mięśnia wszędzie poza kopytami. Było to logiczne bo głównie kopyt używa się na rowerze, ale mój progres (odchudzający/sylwetkowy) stanął. Dumałem, czytałem i wszystkie te porady z youtube i mądrych książek można w dupę włożyć bo już dawno nie piję wódy, nie żrę słodkiego, nie piję coli, etc. Ruchu mam, aż nadmiar... i kilka tygodni temu zrobiłem tak: zacząłem więcej żreć, tj. zacząłem jeść porządne kolacje, obiady i obfite śniadania. Już samo to spowodowało, że wstając rano moje ciało zdawało się jakieś takie 'naprężone' . Do tego 'zwolniłem' na rowerze i zamiast #!$%@?ć 35 km/h robię sobie 30-32 km/h średnią. Moje średnie tętno (do tej pory 170-190) spadło podczas jazdy na 140-160. Praktycznie w ciągu miesiąca wszystko się ruszyło, lepiej się czuję i cielsko się po prostu opięło i wyszczuplało. Oczywiście jak masz ambicje i chcesz być super pro i jeździć 40-50 km/h no to niestety musisz walić interwały i krew z nosa. Mi zależało, abym mógł w końcu ubrać się w normalnym sklepie, a nie dla puszystych :D
TL;DR: Więcej żreć, mniej intensywne jazdy dają lepsze efekty niż ograniczać żarcie i #!$%@?ć jak głupi. Mam 40 lat.
Pozdrawiam :D
I takie „nie jem chleba, cukru, nie pije wódy” też #!$%@? da, jeśli w to miejsce wleci nawet najzdrowsze, ale podobnie kaloryczne pożywienie.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@nadmuchane_jaja: Co to w ogóle za brednie XD nie ma takiej opcji, że przy deficycie zatrzyma ci sie spalanie tłuszczu, bo jakim #!$%@?? skąd organizm bierze energię, z powietrza? Po prostu #!$%@?łeś na oko przekonany o tym, że jesz mało, albo żarłeś sól i ci sie woda