Aktywne Wpisy
Maurelius +506
Polak nie wierzy. Polak wierzy, że 4-dniowy tydzień pracy zawali gospodarkę, licytuje się z innymi przedstawicielami swojej robotniczej klasy społecznej kto ma większy z-------l w życiu i prześciga się z innymi w lizaniu butów wiecznie poszkodowanym pciembiorcom.
#ekonomia #gospodarka #antykapitalizm
#ekonomia #gospodarka #antykapitalizm
erebeuzet +844
Dzwonił do mnie jeden z hydraulików, do których zwracałem się o wycenę instalacji na mojej budowie. Powiedział, że nie da rady, bo najął go deweloper. Rusza budowa 24 domów k. Legionowa (Łajski) - wszystkie już sprzedane. Pytałem dwa razy, bo nie dowierzałem - ale tak, w okolicach Warszawy "domki kopiuj-wklej od dewa" dalej sprzedają się wyśmienicie.
Drążąc temat, zadzwoniłem do mojego wykonawcy sso domu (spora firma z okolic Legionowa, która świadczy wszelkiego typu usługi deweloperskie) i trochę rozmawialiśmy o sytuacji. Powiedział mi, że o ile jego koledzy parający się deweloperką typowo wielorodzinną (bloki) rzeczywiście zaczęli kombinować, bo nie jest za wesoło, to w przypadku drobnej deweloperki jednorodzinnej nie czuć wcale spadku popytu k. Warszawy. Ludzie nadal budują i nadal chcą budować. Dużo gorzej jest z popytem na mieszkania.
Jeżeli kojarzycie moje analizy, to wiecie, że oczekiwania cenowe nieruchomości bardzo silnie różnicuję względem regionów. I tak w okolicach droższych (willowe i "prawie willlowe' przedmieścia dużych miast) oczekuję wręcz wzrostów, bo w miastach mieszka bardzo dużo ludzi i wielu z nich nadal myśli o własnym domu, o tyle w tanszych częściach Polski, gdzie generalnie nie było nigdy ogromnego popytu (bo mniej ludzi, mało ludzi/m2, bo pracy nie ma aż tyle, etc.) widziałbym spadki (do 20%, może nawet więcej). To, co dziś usłyszałem, utwierdza mnie w przekonaniu, że tok myślenia słuszny.
A jeżeli nie kojarzycie, to polecę nieskromnie: https://www.wykop.pl/wpis/65663671/mireczki-kto-nie-zapoznal-sie-z-moja-poprzednia-an/
Oczywiście to nadal dowody anegdotyczne, więc nie sugerujcie się tym motzno, ale też ciekawa informacja prosto z rynku, zwłaszcza w porównaniu z narracją niektórych wykopków o tym, jak to rynek padł jak zdechła kawka - bez różnicowania na regiony i typ budownictwa (jedno- lub wielorodzinne).
I jeszcze na koniec dobre wieści - styropian i stal mają spaść o 10% w czerwcu :) może nawet więcej.
#nieruchomosci #budowadomu #ekonomia #inwestycje
Komentarz usunięty przez autora
Bardzo fajny deal jeśli to nie literówka ;)
500k za 164m2 / 3k za m2?
Wszystko jeszcze zależy w jakiej lokalizacji finalnie zdecydowałeś się osiąść
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
https://www.nestoria.pl/detail-int/0000004700033650967934180/title/1/1-4?serpUid=0.7235664468201653401902&pt=3&ot=1&l=%C5%81ajski&did=109_default&t_sec=1&t_or=2&t_pvid=425fc173-8027-49fa-8d90-28b4beb7e2c1
Nie pytałem go kto jest dewem, nie chcę wprowadzić w błąd, ale coś w tym stylu.
Także to jest oczywiste, że jak coś jest odpowiednio wycenione, to nadal będzie się sprzedawać - bądźmy poważni, 3k za m2 to jest bardzo dobra cena.
Jednakże jak coś jest absurdalnie wycenione, to się nie
Myślę, że oferta jest uczciwa jak na dewelopera. Oczywiście nie ma nic za darmo, bo warto zwrócić uwagę na pewne aspekty tej inwestycji, a mianowicie:
- małe działki 500m;
- zabudowa co
@barman84: Info z pierwszej ręki od dewelopera, możesz uwierzyć. Za miesiąc będzie taniej.
Józefów jest jak Michałowice - tam się płaci krocie, bo nie ma już prawie w ogóle miejsca do zabudowy. Chociaż Józefów można zrozumieć, Michałowice to pole pomiędzy dwoma trasami ekspresowymi, 750 zł za metr działki - lol. Jedyna atrakcja to kolejka WKD - wolna i zapchana
jak mniemam COS sie sprzedaje, np takie cudaki na koncu legionowa - jesli ktos ma relatywnie duzy budzet i pogodzil sie z mieszkanime na zadupiu - to pewnie cos takiego kupi, 3km od
W powiecie legionowskim jest już ponad 1200 pozwoleń
Więcej niż rok temu
@Bad_Wolf: Ostro. Nie spodziewałem się, że ludzie będą iść w budowę akurat teraz, bo ceny są z
no i rodzi sie pytanie - ktos wystawiajac co rok to samo za tyle samo (albo i wiecej!) ktoremu nie udaje sie