Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, mam taki dość bezsensowny problem. Mój #rozowypasek jest wege i nie je mięsa, stara się nie robić problemu ani sensacji, a mi to też nie sprawia kłopotu. Natomiast moim rodzicom tak, w zasadzie za każdym razem jak ich odwiedzamy to są jakieś docinki w tym temacie, mimo że w ogóle nie zaczynamy tematu ani nie każemy gotować dla siebie. Dorośli ludzie, wykształceni, a zachowują się jak janusze - oczywiście pytani, czy mają jakiś problem udają, że nie i że to przecież wszystko żarty. Ciągle pytają, czy nie ma niedoborów (mimo że mówiliśmy, że nie) czy na pewno nie zje ryby (dobrze wiedzą, że nie). Generalnie takie drobne, ale uciążliwe złośliwości, których nie rozumiem. Oczywiście wprost problemu nie potrafią zakomunikować i nie wiem, czy mają jakieś żale do dziewczyny, czy o co chodzi. Czy da się to jakoś pokonać, skoro w ogóle nie umieją nawet rozmawiać na ten temat?

#rodzice #rozowepaski #wegetarianizm #wege #dieta #psychologia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #628b3f66526306ee2fff01ea
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 72
  • Odpowiedz
będzie rozkoszował się rzeżuchą zamiast mięsa


@octogen: oj, polemizowałabym. Jakiś czas temu z niebieskim odwiedzaliśmy znajomych wegan (przedłużony weekend), nie uwieżysz jakie pyszne jedzenie robili, pasztety, jakieś pierożki, zupy. Ciężko było oderwać mnie od stołu. Próbowałam wcześniej wegańskich potraw w restauracjach, ale wydawały mi się pozbawione smaku. Natomiast dla ich domowego gotowania sama mogłabym z mięsa zrezygnować.
Trochę do @Zuchwaly_Pstronk też ten komentarz :)
  • Odpowiedz
Wspólne posiłki łączą, także nie można bagatelizować odmiennych nawyków żywieniowych.


@octogen: a to nie można razem jeść czego innego? Znam kilka związków wege-mięsożerca i normalnie razem siadają do stołu, co za filozofia.
  • Odpowiedz
Nie zalecam izolować się od nich - partnerkę możesz wymienić, rodziców nie.


@octogen: Niektórzy nie rozumieją innego sposobu. Jeśli rodzice kochają dziecko, to ich nauczy, jeśli nie, to będą trwać w fochu i nie wyciągną ręki na pojednanie, ale wtedy się rozwiazuje 2 problemy na raz.

Ja takim sposobem rozwiązałem inny problem z matką, otóż nie potrafiła zrozumieć, że jestem ateistą i nie chcę chodzić do kościoła, ani słuchać #!$%@?ów czarowników.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: istnieje coś takiego jak kłamstwo.
Należy rodzicom nakłamać, ze jednak czasem rzadko je mięso i dzięki temu jest zdrowa. Na tym problem się zakończy. Zamkniecie im mordy po prostu i nie będziecie się już musieli przejmować taką irytującą drobnostką.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: jak czytam powyższe komentarze o zostawieniu partnerki dla rodziców, to tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że tych rad udzielają piętnastolatkowie.

Na Twoim miejscu postawiłbym jasno sytuacje i powiedział co o tym sądzę. Zawsze możesz pożartować z nich ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz