Kurłens co ja przeżyłem wczoraj wieczorem na spotkaniu z niedoszłymi nowymi znajomymi. Podchodzi do mnie laska i ja mówię cześć jestem Wojtek a ona... Cześć tu ma musiatoshi, przez chwilę myślałem, że to jakaś ksywka japońska w szczególności, że powiedziała to w jednym ciągu i brzmiało jak jedno słowo.
Otóż nic bardziej mylnego, po chwili rozmowy temat zszedł na dzieci i po godzinnej tyradzie o małej Tosi mój mózg zarejestrował, że typiara przedstawiła się jako MAMUSIA TOSI xDD
Chciałem wejść na jej instagrama (myśląc, że to odosobniony przypadek mocnego zaburzenia) i zacząłem wpisywać w wyszukiwarce "mamusi..." i moim oczom ukazały się setki kont lasek, które identyfikują się jako bezosobowe formy życia gatunek madka xD
@Filipterka25: problem w tym, ze nikt Ci nie zrobi. A twoi starsi krewni wychowali sie w warunkach bez komputera, nawet bez telewizora - zyli w ruchu w duzych skupiskach ludzkich. Jestesmy pierwszym pokoleniem ktore bedzie zylo krocej i bedzie bardziej schorowane. 80% moich znajomych pracujacych w biurze ma problemy z kregoslupem. Chce to zobaczyc. Kasy duzo beda miec starzy ludzie, ale mlodzi beda rozpieszczeni i beda miec mega wymagania - nikt
@Ryshieq dokładnie. Ostatnio ja z żoną pozlismt na spotkanie z kumplem i jego baba. Mają dzieciara. Kumpel na spotkaniu milion tematów i gadamy z nim i moja różowa, a jego baba jedyne tematy jakie zaczęła to o purchlaku. #!$%@? co mnie to obchodzi? XD spotykamy się z nimi żeby spędzić fajnie czas i pogadać o wszystkim a nie o jej purchlaku czy dużo śpi czy jest chory czy żre to i to.
@Filipterka25: to nie jest pytanie o imię. A to co teraz robisz, to typowe podświadome założenie. Zakładasz, że coś się wydarzyło, pomimo że nigdzie nikt tego nie powiedział. A odpowiedzieć można różnie, np. podać ksywę. Zależy od kontekstu i towarzystwa. Tyle piszesz, a dalej wyłazi mentalna piwnica. Chyba nie ma już sensu dalej tego ciągnąć, nie uważasz?
@little_muffin: E tam, ktoś do zrobienia raz na tydzień zakupów się zawsze znajdzie.
Nie bierzesz też pod uwagę, że nawet osoby umiarkowanie zamożne (ot, mieszkanie na własność) mogą oddać się pod opiekę komuś w zamian za obietnicę uwzględnienia w testamencie (nie podpisujemy umów dożywocia, pamiętajcie o
Nie wpadłbym na to, że komuś kto nie zna, nie pozna i nie ma styczności z dzieckiem przedstawić się jako rodzic dziecka.
@Filipterka25: no właśnie to jest twój problem, wąskie horyzonty. I to samo w sobie nie jest problemem, ale epatowanie tym na całe społeczeństwo już tak. Brawo, że po takim czasie w końcu dotarło.
- Cześć, Filip. - Cześć, mama Tosi jestem! - Jakiej Tosi? Jak masz na imię? - O TY WĄSKOHORYZOTALNY #!$%@?, LAMBADZIARZU BEZDZIETNY, NIKT CI KURŁA SZKLANKI WODY NA STAROŚĆ NIE PODA.
@szynszyla2018: to jednak jest co innego, bo zwykle są to konta które pokazują jak łączą bycie matką z tym czym się akurat zajmują, a nie sprowadzają siebie tylko do roli matki_Zuzi
nic w swoim zyciu nie osiagneli i nie rozwineli zadnej osobowosci
@little_muffin czyli większość ludzi, niezależnie czy mają dziecko czy nie.
Ja akurat nie bardzo rozumiem dlaczego niektóre kobiety przestają się identyfikować jako kobieta, oddzielna i samo stanowiąca jednostka w momencie urodzenia dziecka i decydują się nazywać się tylko matką, ale skoro pojawiają się głosy, że tak się ludzie przedstawiają w przedszkolach to będzie trzeba się może przedstawiać kiedyś nie tylko imieniem
@mirkax: to tzw. pieluszkowe zapalenie mózgu. Czasem przechodzi, czasem nie. Cześciej dotyka kobiety, ale nie tylko - mam np. znajomego, który wydaje się normalny, ale jak temat schodzi na jego dzieci to kurczę każde z trójki to mały Einstein i się zachwyca jakie to są zdolne i jak szybko w stosunku do swojego wieku zaczęły coś robić...
Podchodzi do mnie laska i ja mówię cześć jestem Wojtek a ona... Cześć tu ma musiatoshi, przez chwilę myślałem, że to jakaś ksywka japońska w szczególności, że powiedziała to w jednym ciągu i brzmiało jak jedno słowo.
Otóż nic bardziej mylnego, po chwili rozmowy temat zszedł na dzieci i po godzinnej tyradzie o małej Tosi mój mózg zarejestrował, że typiara przedstawiła się jako MAMUSIA TOSI xDD
Chciałem wejść na jej instagrama (myśląc, że to odosobniony przypadek mocnego zaburzenia) i zacząłem wpisywać w wyszukiwarce "mamusi..." i moim oczom ukazały się setki kont lasek, które identyfikują się jako bezosobowe formy życia gatunek madka xD
#zalesie #bekazpodludzi
- z kimś się poznajesz
- ten ktoś podaje imię
Co odpowiadasz w zamian?
Kasy duzo beda miec starzy ludzie, ale mlodzi beda rozpieszczeni i beda miec mega wymagania - nikt
A odpowiedzieć można różnie, np. podać ksywę. Zależy od kontekstu i towarzystwa.
Tyle piszesz, a dalej wyłazi mentalna piwnica. Chyba nie ma już sensu dalej tego ciągnąć, nie uważasz?
@Brother_of_Steel: Nie wpadłbym na to, że komuś kto nie zna, nie pozna i nie ma styczności z dzieckiem przedstawić się jako rodzic dziecka.
@little_muffin: co.jpg
Skąd ten pomysł?
@little_muffin: E tam, ktoś do zrobienia raz na tydzień zakupów się zawsze znajdzie.
Nie bierzesz też pod uwagę, że nawet osoby umiarkowanie zamożne (ot, mieszkanie na własność) mogą oddać się pod opiekę komuś w zamian za obietnicę uwzględnienia w testamencie (nie podpisujemy umów dożywocia, pamiętajcie o
@Filipterka25: no właśnie to jest twój problem, wąskie horyzonty. I to samo w sobie nie jest problemem, ale epatowanie tym na całe społeczeństwo już tak. Brawo, że po takim czasie w końcu dotarło.
@Brother_of_Steel:
- Cześć, Filip.
- Cześć, mama Tosi jestem!
- Jakiej Tosi? Jak masz na imię?
- O TY WĄSKOHORYZOTALNY #!$%@?, LAMBADZIARZU BEZDZIETNY, NIKT CI KURŁA SZKLANKI WODY NA STAROŚĆ NIE PODA.
Komentarz usunięty przez autora
@little_muffin czyli większość ludzi, niezależnie czy mają dziecko czy nie.
Ja akurat nie bardzo rozumiem dlaczego niektóre kobiety przestają się identyfikować jako kobieta, oddzielna i samo stanowiąca jednostka w momencie urodzenia dziecka i decydują się nazywać się tylko matką, ale skoro pojawiają się głosy, że tak się ludzie przedstawiają w przedszkolach to będzie trzeba się może przedstawiać kiedyś nie tylko imieniem