Wpis z mikrobloga

@moja_walka: >Poznawałem coraz bardziej zaawansowanych buddystów, przyjmowałem coraz silniejsze inicjacje (czyli przejęcie mocy jakiegoś bóstwa, aby się na nie otworzyć, aby mogło we mnie działać.). Czułem się coraz bardziej obezwładniany. Obsesyjne wręcz myśli: jedz tam, jedz tam i rób to. Ludzie związani z mistrzem nie dawali mi spokoju, codziennie dzwonili, przyjeżdżali do mnie, nie sposób się było od nich oderwać. Wszystko z uśmiechem.

co to za brednie ( ͡° ͜
@KrolWlosowzNosa: To są tzw. świadectwa. Pełno jest ich YT. "Byłem sekciarzem, zgrzeszyłem, ale wróciłem na łono kościoła. Alleluja i do przodu". To ma być przekaz do katolików by przypadkiem nie znaleźli sobie jakieś innej wiary. Trzeba ich postraszyć ogniami piekielnymi, trzeba im pokazać, że wszelkie inne wierzenia i religie są be, a KK jest wielki. A KK bardzo boi się utraty swoich wiernych, bo dobrze wie, że są takie wierzenia i
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Mirxar: Dobrze powiedziane na temat KK

przez buddyzm można przejść do satanizmu?


Wydaje mi się że szczególnie buddyzm tybetański stał się obiektem ataków KK tak jak w tym świadectwie. Być może przyczyną jest specyficzna ikonografia buddyzmu tantrycznego: bóstwa w miłosnym zjednoczeniu, obwieszone czaszkami, machające bronią, deptające osoby. Osoba wychowana w kulturze europejskiej odbierze to jednoznacznie jako satanizm i orgie.Tymczasem ta ikonografia zawiera głęboką symbolikę duchową widoczną dla osoby znającej tą kulturę