Aktywne Wpisy
mickpl +517
Dziennikarz TVN24 zadał Glapie przydługie pytanie że kredyty som no drogie i co możemy z tym zrobić, jak zwiększyć dostępność.
Glapa pedzioł, że w Polsce jest bardzo silne lobby deweloperskie, które uniemożliwia masowe, tanie budownictwo państwowe.
A potem dodał, że zawsze byli przeciwni kredytom 2% i 0%, bo one nie zwiększają dostępności tylko bogacą się na nich deweloperzy.
#nieruchomosci
Glapa pedzioł, że w Polsce jest bardzo silne lobby deweloperskie, które uniemożliwia masowe, tanie budownictwo państwowe.
A potem dodał, że zawsze byli przeciwni kredytom 2% i 0%, bo one nie zwiększają dostępności tylko bogacą się na nich deweloperzy.
#nieruchomosci
VaizardOmbre +19
Pierwszy raz od 2.5 roku zaczęło mi zależeć na relacji z nowo poznaną dziewczyną.
Po 4, w moim mniemaniu, udanych spotkaniach, prawie tygodniu ghostingu od ostatniej mojej wiadomości, odezwała się i…
#tinder #podrywajzwykopem
Po 4, w moim mniemaniu, udanych spotkaniach, prawie tygodniu ghostingu od ostatniej mojej wiadomości, odezwała się i…
#tinder #podrywajzwykopem
Szlak ma dystans 137 km i ciągnie się poprzez 3 pasma górskie Beskid wyspowy, Beskid Makowski oraz Beskid Mały. Jako że zaczynałem od strony Lubonia Wielkiego (Beskid wyspowy) to jeszcze dodatkowe 10 km musiałem zrobić żeby wejść na start (wchodziłem niebieskim szlakiem). W sumie zrobionych prawie 150 km w 4 dni, więc całkiem wydaje mi się pozytywny wynik ( ͡º ͜ʖ͡º).
Jeśli chodzi o sam marsz to szło się całkiem dobrze, szczególnie pierwszego dnia gdy nogi były jeszcze świeże (wtedy też pokonałem największy dystans tj 45 km). Kolejne dni to mniejsze i większe bóle stop z powodu odcisków czy też ból mięśni przy kostce podczas zejść na niższe partie. Ostatniego dnia, ciało zaczynało się przyzwyczajać i ból był już o wiele mniej dokuczliwy, także myślę że w przypadku dłuższych szlaków (które też będę chciał w przyszłości robić) nie powinno być problemów.
Co do samego szlaku to jest on naprawdę fajnie poprowadzony, widoki częstokroć zapierają dech w piersiach, może czasem za dużo jest drogi prowadzonej asfaltem ale ciężko jednak pewnie było poprowadzić to inaczej. Najbardziej dzika część szlaku w mojej opinii przypada na Beskid Mały oraz Beskid Makowski od miejscowości Zembrzyce (do Beskidu małego). Oprócz okolic elektrowni i tamy w Żarnówce, idzie się non stop dziczą. Ciężko na tym odcinku nawet o zakupy (po drodze są 3 schroniska plus ewentualnie zejście że szlaki w żarnowce i szukanie sklepu).Szlak na ogół jest dobrze oznaczony ale gdzieniegdzie oznaczenia są rzadkie i można się łatwo zgubić, pod tym względem najgorzej w mojej opinii jest w Beskidzie Małym. Z kolei na pochwałę zasługuje guma Myslenice, gdzie oznaczenia są bardzo częste i nie sposób się zgubić.
Dodatkowo jeszcze wspomnę kilka słów o schroniskach, które mijałem po drodze. W tygodniu raczej nie ma problemu z miejscem do spania, a cena to na ogół 50 zł jak się ma swój śpiwór (20 zł dopłaty za pościel). Ja spałem na schronisku Kudłacze (słynnego z zupy z czosnku niedźwiedziego), raz w prywatnej kwaterze i ostatniej nocy w chatce studenckiej pod potrójną. Ta ostatnia była mi polecana przez postronne osoby, które spotkałem i nie zawiodłem się z ich opinii. Wyjątkowy klimat chatki robi robotę. W chatce jest dość surowe wnętrze, nie ma zasięgu i są ciągle problemy z wodą więc trzeba oszczędzać (ale o dziwo woda ciepła). Spałem w wielkiej sali z dużą ilością materacy połączonych, prawdziwie schrobiskowy klimat. Dodatkowo jest bardzo dobre jedzonko (bigos wyśmienity) i piwko po 7 ziko. Świetne jest to miejsce na wyrwanie się z cywilizacji i ucieczkę od świata (jak by ktoś potrzebował to polecam ale uwaga warunki spartańskie - nie każdemu może to odpowiadać).
Ogólnie jestem mega zadowolony z wypraw, pierwszy raz chodziłem po tych górkach i jestem nimi mega zauroczony. Mimo odcisków na stopach i zmęczenia (dziaiejsza noc "przespaną" na dworcu w Krakowie) czuje mega satysfakcję, że tak dobrze wykorzystałem wolny czas. Było dużo widoków do oglądania i roślin i zwierząt do odkrywania ( #seek ) , sporo smal talkow z innymi wędrującymi szlakiem ( a o dziwo tych również było sporo), także wspomnienia z tego wypadu pozostaną na długo.
#gory #beskidy #podrozujzwykopem #podroze