Aktywne Wpisy
GrzegorzPorada +29
Kolejny wysryw na wykopie żeby nie chodzić z "kaszojadami" do restauracji. Jakbym miał słuchać wykopków to zamiast oswajać swoje dziecko z otoczeniem i uczyć pewnych zachowań to zamykałbym dziecko w beczce po kapuście i staczał do piwnicy. #rodzicielstwo
Boje się. W poniedziałek wyprowadza się ode mnie dziewczyna. Po 4 latach związku wszystko się skończy. Zostanę sam. Bez znajomych. Z #!$%@?ą ale dobrze płatną pracą. Nie mam zainteresowań, moje dni wyglądają tak samo - uzależnienie od telefonu. Mam #!$%@? zegar biologiczny przez prace na zmiany. Nie mam na nic siły i ochoty. Od kilku lat cierpię na depresję ale nie chce się faszerować lekami więc jej nie leczę, po za tym
Od czasu mojego ostatniego raportu z frontu (07.05.), Rosjanie odnieśli kilka mniejszych sukcesów na linii rzeki Doniec. Dzisiaj skupię się na dwóch kwestiach: obronie Łymana oraz rosyjskich mostach pontonowych rozstawionych między Jampilem a Siewierodonieckiem.
1. Łyman
Rosjanie stopniowo przełamują ukraińskie linie obronne wokół Łymana. Artyleria metodycznie niszczy kolejne ukraińskie pozycje. Szczególnie zacięte walki trwają na zachodnich i wschodnich podejściach do Łymana, gdzie teren jest stosunkowo gęsto zalesiony.
Nagrania od Rosjan wskazują, że w ostatnich tygodniach, Ukraińcy wznieśli w lasach otaczających Łyman wiele prowizorycznych pozycji obronnych. Nie są one może zbyt finezyjne (często są to zaledwie dobrze zamaskowane okopy), jednak gęsty las powoduje, że nawet tak prowizoryczne rozwiązanie wystarcza, aby spowolnić postępy Rosjan.
Ukraińskie wojska, które pozostały na północ od rzeki Doniec, stopniowo wycofują się spod Łymana do samego miasta. Odwrót ten jest zgodny z planami ukraińskiego dowództwa, które już pod koniec kwietnia zdało sobie sprawę z faktu, że nie będzie prawdopodobnie w stanie utrzymać Łymana i wysadziło mosty na rzecz Doniec, które znajdują się na południe od miasta.
Celem wojsk ukraińskich, które pozostały w Łymanie i okolicy jest jak najdłuższe spowalnianie pochodu Rosjan na Łyman. Ma to dać czas innym jednostkom ukraińskim na wzmocnienie obrony Słowiańska i Kramatorska, oraz na podciągnięcie dodatkowych sił do obrony linii rzeki Doniec.
2. Mosty pontonowe między Jampilem a Siewierodonieckiem.
W ostatnich dniach Rosjanie podjęli kilka prób zabezpieczenia przyczółków po drugiej stronie rzeki Doniec - między miastami Jampil i Siewierodonieck.
Do pierwszej próby przekroczenia Dońca doszło 7 maja. Rosjanie próbowali sforsować rzekę pod wioską Droniwką (ok. 8 km na wschód od Jampila). Ukraińcy zniszczyli jednak rosyjski "desant" zanim zdołał on przeprawić się na drugą stronę rzeki.
Drugą próbę przekroczenia Dońca Rosjanie podjęli jeszcze tego samego dnia, pod Biłohorwiką (ok. 22 km na wschód od Jampila i ok. 18 km na zachód od Siewierodoniecka). Ta operacja była dużo ambitniejsza, bo i teren do przeprawy był trudniejszy. Pod Biłohoriwką występują bowiem liczne jeziora i gęste lasy, co utrudnia szybki przerzut wojsk na drugi brzeg Dońca.
Ukraińcy najprawdopodobniej nie spodziewali się, że Rosjanie podejmą próbę przeprawy w tym miejscu i dlatego nie rozmieścili w Biłohoriwce większych sił. Był to błąd. Rosjanie 7 maja przekroczyli tutaj Doniec i wdarli się do Biłohoriwki. Na szczęście żołnierze ukraińskiej obrony terytorialnej nie spanikowali i odrzucili wroga od miasteczka w kierunku mostu pontonowego na Dońcu. Wkrótce po tym, ukraińskie dowództwo skierowało do Biłohoriwki, dodatkowe siły - najprawdopodobniej z pobliskiego Lisiczańska.
Obecnie nie wiemy co dokładnie dzieje się pod Biłohoriwką. Ukraińcy twierdzą, że zniszczyli most pontonowy, który Rosjanie wykorzystali do przerzutu swoich sił na drugi brzeg Dońca i ataku na miasteczko. Jednocześnie ukraińskie władze lokalne przyznają, że mimo iż udało im się wypchnąć wroga z Biłohoriwki to nie udało im się całkowicie rozbić rosyjskich sił, które przedostały się na drugi brzeg Dońca.
Tymczasem źródła pro-rosyjskie twierdzą, że Rosjanom udało się rozstawić pod Biłohoriwką dwa dodatkowe mosty pontonowe i przerzucić na drugą stronę Dońca cały batalion.
Dane od NASA (FIRMS) wskazują, że faktycznie pod Biłohoriwką toczą się zażarte walki. Zdjęcia sugerują, że rosyjska artyleria prowadzi ostrzał ukraińskich pozycji wokół miasteczka, a Ukraińcy koncentrują swój ostrzał na rosyjskich przeprawach na Dońcu. Przy analizie danych od NASA należy jednak podkreślić, że są to informacje na podstawie, których można określić gdzie prowadzony jest ostrzał artyleryjski a nie gdzie faktycznie znajdują się wojska jednej czy drugiej strony. Dlatego zalecam podchodzenie do tych danych z odpowiednim dystansem.
Jeśli Rosjanom faktycznie udało się przerzucić batalion pod Biłohoriwkę, to Ukraińcy maja duży problem. Rosyjski przyczółek w Biłohoriwce stanowiłby bowiem zagrożenie dla flanki wojsk ukraińskich walczących w trójkącie Lisiczańsk-Rubiżne-Siewierodonieck. Z Biłohoriwki jest już tylko ok. 10 km do Lisiczańska i ok. 15 km do Siewierodoniecka.
Rosjanie walczą o Rubiżne i Siewierodonieck już blisko 2 miesiące, jednak nie byli w stanie przełamać ukraińskich linii obronnych. Dlatego próbują obejść ukraińskie pozycje. Przyczółek pod Biłohoriwką ma w tym pomóc.
Mówiąc o trójkącie Lisiczańsk-Rubiżne-Siewierodonieck warto podkreślić, że okrążenie pozycji ukraińskich w tym sektorze jest obecnie priorytetem dla Rosjan, którzy zrezygnowali już z głębszego uderzenia okrążającego, które początkowo miało być wymierzone w Słowiańsk i Kramatorks. W ostatnich dniach zauważono nawet przerzut części rosyjskich sił spod Iziuma do Siewierodoniecka.
NOTE: Do informacji spod Biłohoriwki zalecam podchodzić z dużym dystansem. Informacje jakie stamtąd pochodzą opierają się głównie na słownych przekazach Rosjan i Ukraińców, oraz zdjęciach FIRMS. Zdjęć i filmów z walk tam jest bardzo mało. Nie ma nawet pewności czy zdjęcie wykonane przez Ukraińców, a przedstawiające zniszczony pierwszy most pontonowy pod Biłohoriwką faktycznie zostało wykonane pod Biłohoriwką. Trzeba obserwować okolicę i zobaczyć czy w kolejnych dniach pojawią się jakieś twarde dowody, potwierdzające relacje którejś ze stron.
Mapa od Militaryland (Twitter), ja zaznaczyłem na niej rzekę Doniec (niebieska linia), rosyjskie przeprawy na Dońcu pod Jampilem i Biłohoriwką (czerwone krzyżyki) oraz sektor Lisiczańsk-Rubiżne-Siewierodonieck (żółte kropki).
______________
Info z Ukrainy wrzucam na:
- stronę Puls Zagranicy
- #lagunacontent
_____________
UWAGA, WAŻNE:Jeśli ktoś chce być wołany do przyszłych wpisów to musisz zaplusować wpis pod tym linkiem. Wypisać się z wołania można cofając plusa pod zalinkowanym wpisem. Wołam tylko do dłuższych tekstów.
______________
Jeśli ktoś docenia moją pracę i chciałby postawić mi wirtualną kawę, to może to zrobić pod tym linkiem. Jest to oczywiście całkowicie dobrowolne i w obecnej sytuacji polecam wspierać przede wszystkim polskie i zagraniczne NGOsy niosące pomoc na Ukrainę.
#rosja #ukraina #lagunacontent - autorski tag #wojna #ukrainanafroncie
48°56'18.6"N 38°03'36.9"E
Komentarz usunięty przez autora
Co do samych Łyman, to mimo wypierania Ukraińców z tego kluczowego węzła to chyba mamy kolejne "puste zwycięstwo" Rosjan. Głównym celem był prawdopodobnie lokalny węzeł kolejowy potrzebny do
Komentarz usunięty przez autora
Tutaj mapka, na zachodzie Charków,
https://www.openrailwaymap.org/?style=standard⪫=49.86720190801742&lon=38.04428100585937&zoom=9
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@pilot1123: Ta onuca przy zajęciu każdej wioski lub przysiółka wieszczy wielka klęskę Ukrainy. XD
A ruSSkie onuce powtarzają błąd z początków "wielkiej ojczyźnianej" gdy rozliczali oficerów z kilometrów zdobytego terenu zamiast koncentrować się na rozbiciu sił przeciwnika.
@wshk: Rzeka może nie jest ogromna, ale zdjęcie jest mylące, bo w miejscu pierwsze próby przeprawy jest wyspa rozdzielająca rzekę: https://www.google.com/maps/place/48%C2%B056'18.6%22N+38%C2%B003'36.9%22E/@48.9382035,38.0593171,392m/data=!3m1!1e3!4m5!3m4!1s0x0:0x248f1a0522158261!8m2!3d48.9385!4d38.06025
Komentarz usunięty przez moderatora