Wpis z mikrobloga

Intensywne walki na linii rzeki Doniec. Rosjanie uchwycili przyczółek na drugim brzegu rzeki, jednak jego los pozostaje niepewny.

Od czasu mojego ostatniego raportu z frontu (07.05.), Rosjanie odnieśli kilka mniejszych sukcesów na linii rzeki Doniec. Dzisiaj skupię się na dwóch kwestiach: obronie Łymana oraz rosyjskich mostach pontonowych rozstawionych między Jampilem a Siewierodonieckiem.

1. Łyman

Rosjanie stopniowo przełamują ukraińskie linie obronne wokół Łymana. Artyleria metodycznie niszczy kolejne ukraińskie pozycje. Szczególnie zacięte walki trwają na zachodnich i wschodnich podejściach do Łymana, gdzie teren jest stosunkowo gęsto zalesiony.

Nagrania od Rosjan wskazują, że w ostatnich tygodniach, Ukraińcy wznieśli w lasach otaczających Łyman wiele prowizorycznych pozycji obronnych. Nie są one może zbyt finezyjne (często są to zaledwie dobrze zamaskowane okopy), jednak gęsty las powoduje, że nawet tak prowizoryczne rozwiązanie wystarcza, aby spowolnić postępy Rosjan.
Ukraińskie wojska, które pozostały na północ od rzeki Doniec, stopniowo wycofują się spod Łymana do samego miasta. Odwrót ten jest zgodny z planami ukraińskiego dowództwa, które już pod koniec kwietnia zdało sobie sprawę z faktu, że nie będzie prawdopodobnie w stanie utrzymać Łymana i wysadziło mosty na rzecz Doniec, które znajdują się na południe od miasta.

Celem wojsk ukraińskich, które pozostały w Łymanie i okolicy jest jak najdłuższe spowalnianie pochodu Rosjan na Łyman. Ma to dać czas innym jednostkom ukraińskim na wzmocnienie obrony Słowiańska i Kramatorska, oraz na podciągnięcie dodatkowych sił do obrony linii rzeki Doniec.

2. Mosty pontonowe między Jampilem a Siewierodonieckiem.

W ostatnich dniach Rosjanie podjęli kilka prób zabezpieczenia przyczółków po drugiej stronie rzeki Doniec - między miastami Jampil i Siewierodonieck.

Do pierwszej próby przekroczenia Dońca doszło 7 maja. Rosjanie próbowali sforsować rzekę pod wioską Droniwką (ok. 8 km na wschód od Jampila). Ukraińcy zniszczyli jednak rosyjski "desant" zanim zdołał on przeprawić się na drugą stronę rzeki.
Drugą próbę przekroczenia Dońca Rosjanie podjęli jeszcze tego samego dnia, pod Biłohorwiką (ok. 22 km na wschód od Jampila i ok. 18 km na zachód od Siewierodoniecka). Ta operacja była dużo ambitniejsza, bo i teren do przeprawy był trudniejszy. Pod Biłohoriwką występują bowiem liczne jeziora i gęste lasy, co utrudnia szybki przerzut wojsk na drugi brzeg Dońca.

Ukraińcy najprawdopodobniej nie spodziewali się, że Rosjanie podejmą próbę przeprawy w tym miejscu i dlatego nie rozmieścili w Biłohoriwce większych sił. Był to błąd. Rosjanie 7 maja przekroczyli tutaj Doniec i wdarli się do Biłohoriwki. Na szczęście żołnierze ukraińskiej obrony terytorialnej nie spanikowali i odrzucili wroga od miasteczka w kierunku mostu pontonowego na Dońcu. Wkrótce po tym, ukraińskie dowództwo skierowało do Biłohoriwki, dodatkowe siły - najprawdopodobniej z pobliskiego Lisiczańska.

Obecnie nie wiemy co dokładnie dzieje się pod Biłohoriwką. Ukraińcy twierdzą, że zniszczyli most pontonowy, który Rosjanie wykorzystali do przerzutu swoich sił na drugi brzeg Dońca i ataku na miasteczko. Jednocześnie ukraińskie władze lokalne przyznają, że mimo iż udało im się wypchnąć wroga z Biłohoriwki to nie udało im się całkowicie rozbić rosyjskich sił, które przedostały się na drugi brzeg Dońca.

Tymczasem źródła pro-rosyjskie twierdzą, że Rosjanom udało się rozstawić pod Biłohoriwką dwa dodatkowe mosty pontonowe i przerzucić na drugą stronę Dońca cały batalion.

Dane od NASA (FIRMS) wskazują, że faktycznie pod Biłohoriwką toczą się zażarte walki. Zdjęcia sugerują, że rosyjska artyleria prowadzi ostrzał ukraińskich pozycji wokół miasteczka, a Ukraińcy koncentrują swój ostrzał na rosyjskich przeprawach na Dońcu. Przy analizie danych od NASA należy jednak podkreślić, że są to informacje na podstawie, których można określić gdzie prowadzony jest ostrzał artyleryjski a nie gdzie faktycznie znajdują się wojska jednej czy drugiej strony. Dlatego zalecam podchodzenie do tych danych z odpowiednim dystansem.

Jeśli Rosjanom faktycznie udało się przerzucić batalion pod Biłohoriwkę, to Ukraińcy maja duży problem. Rosyjski przyczółek w Biłohoriwce stanowiłby bowiem zagrożenie dla flanki wojsk ukraińskich walczących w trójkącie Lisiczańsk-Rubiżne-Siewierodonieck. Z Biłohoriwki jest już tylko ok. 10 km do Lisiczańska i ok. 15 km do Siewierodoniecka.
Rosjanie walczą o Rubiżne i Siewierodonieck już blisko 2 miesiące, jednak nie byli w stanie przełamać ukraińskich linii obronnych. Dlatego próbują obejść ukraińskie pozycje. Przyczółek pod Biłohoriwką ma w tym pomóc.

Mówiąc o trójkącie Lisiczańsk-Rubiżne-Siewierodonieck warto podkreślić, że okrążenie pozycji ukraińskich w tym sektorze jest obecnie priorytetem dla Rosjan, którzy zrezygnowali już z głębszego uderzenia okrążającego, które początkowo miało być wymierzone w Słowiańsk i Kramatorks. W ostatnich dniach zauważono nawet przerzut części rosyjskich sił spod Iziuma do Siewierodoniecka.

NOTE: Do informacji spod Biłohoriwki zalecam podchodzić z dużym dystansem. Informacje jakie stamtąd pochodzą opierają się głównie na słownych przekazach Rosjan i Ukraińców, oraz zdjęciach FIRMS. Zdjęć i filmów z walk tam jest bardzo mało. Nie ma nawet pewności czy zdjęcie wykonane przez Ukraińców, a przedstawiające zniszczony pierwszy most pontonowy pod Biłohoriwką faktycznie zostało wykonane pod Biłohoriwką. Trzeba obserwować okolicę i zobaczyć czy w kolejnych dniach pojawią się jakieś twarde dowody, potwierdzające relacje którejś ze stron.

Mapa od Militaryland (Twitter), ja zaznaczyłem na niej rzekę Doniec (niebieska linia), rosyjskie przeprawy na Dońcu pod Jampilem i Biłohoriwką (czerwone krzyżyki) oraz sektor Lisiczańsk-Rubiżne-Siewierodonieck (żółte kropki).

______________

Info z Ukrainy wrzucam na:
- stronę Puls Zagranicy
- #lagunacontent
_____________

UWAGA, WAŻNE:Jeśli ktoś chce być wołany do przyszłych wpisów to musisz zaplusować wpis pod tym linkiem. Wypisać się z wołania można cofając plusa pod zalinkowanym wpisem. Wołam tylko do dłuższych tekstów.
______________

Jeśli ktoś docenia moją pracę i chciałby postawić mi wirtualną kawę, to może to zrobić pod tym linkiem. Jest to oczywiście całkowicie dobrowolne i w obecnej sytuacji polecam wspierać przede wszystkim polskie i zagraniczne NGOsy niosące pomoc na Ukrainę.

#rosja #ukraina #lagunacontent - autorski tag #wojna #ukrainanafroncie
JanLaguna - Intensywne walki na linii rzeki Doniec. Rosjanie uchwycili przyczółek na ...

źródło: comment_1652195565iHUT4hi229ZinR6qSEqDFQ.jpg

Pobierz
  • 41
  • Odpowiedz
@Stay12: Jeśli się skończy kasa, to pewnie opór będzie bezcelowy. Nic natomiast nie wskazuje na to, żeby miała się skończyć. A od dawna wieszczysz rychły koniec Ukrainy i nic z tego nie wychodzi. Może więc czas przestać?
  • Odpowiedz
@JanLaguna: to zdjęcie które piszesz ze nie da się z geolokalizować wygląda mi na to miejsce - 48.950467, 38.226841 pasuje logistycznie i ta łacha piachu pasuje idealnie
  • Odpowiedz
@JanLaguna: Zajęcie Łymana i Jampila z ustabilizowaniem frontu na rzece Doniec to była by bardzo zła wiadomość dla Ukraińców. Przepychając Ukraińców o te dodatkowe paręnaście kilometrów i okopując się na rzece nawet bez jej przekraczania Rosjanie będą mogli, przynajmniej w teorii, podciągając artylerię w zalesiony trójkąt Łyman-Mikołajiwka-Jampil uzyskać pełną kontrolę ogniową na linii Horływka-Jampil, potencjalnie odcinając Siewierodonieck od zaopatrzenia lub przynajmniej znacząco je utrudniając.

Warto jednak zwrócić uwagę na ukształtowanie
janielubie - @JanLaguna: Zajęcie Łymana i Jampila z ustabilizowaniem frontu na rzece ...

źródło: comment_16522071142g2LQ6V8CZz9umPiisOjAb.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Siewierodonieckiem


@JanLaguna: spędziłem tam pół roku w delegacji 9 lat temu. Straszne do czego teraz tam doszło. Co ciekawe, wtedy wszyscy lokalni, których poznaliśmy ciepło "wspominali" przynależność do ZSRR - nawet ci młodzi, znający to tylko z opowięsci. Zmienili zdanie w 2014..
  • Odpowiedz
Nie ma nawet pewności czy zdjęcie wykonane przez Ukraińców, a przedstawiające zniszczony pierwszy most pontonowy pod Biłohoriwką faktycznie zostało wykonane pod Biłohoriwką.


@JanLaguna: Na moje oko, nie. Zakładając, że utopiony pojazd jest na podwoziu T-72 (a zatem ma długość 6,7m) szerokość rzeki ze zdjęcia to nie mniej niż 43m. Doniec w tamtej okolicy ma ok 45m szerokości (+-5m), ale zdjęcie jest ucięte i po nurcie wody widać, że do drugiego
TheSilentEnigma - > Nie ma nawet pewności czy zdjęcie wykonane przez Ukraińców, a prz...

źródło: comment_1652208322GtAa7BuNMCg93EOUq7Gn2p.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@neonn: Szerokość by pasowała, ale łacha piachu jest po złej stronie rzeki. Tzn. rzeka płynie na północny wchód, łacha piachu jest na południowym wschodzie, na zdjęciu ze zniszczonym mostem rzeka płynie dobrze, ale łacha piachu jest już źle.
  • Odpowiedz
lewy 'ukraiński' brzeg jest potężnie wyniesiony miejscami na parędziesiąt a nawet ponad 100 metrów nad rzekę, podczas gdy prawy 'rosyjski' jest płaski, co znacząco utrudni dalsze natarcie, a także w jakimś stopniu ostrzał artyleryjski.


@ja_nie_lubie: te kredowe urwiska są chyba tylko w kilku miejscach np.


Niestety nie ma wielu zdjęć na googlu
  • Odpowiedz
@JanLaguna: > Obecnie nie wiemy co dokładnie dzieje się pod Biłohoriwką. Ukraińcy twierdzą, że zniszczyli most pontonowy, który Rosjanie wykorzystali do przerzutu swoich sił na drugi brzeg Dońca i ataku na miasteczko. Jednocześnie ukraińskie władze lokalne przyznają, że mimo iż udało im się wypchnąć wroga z Biłohoriwki to nie udało im się całkowicie rozbić rosyjskich sił, które przedostały się na drugi brzeg Dońca.

Tymczasem źródła pro-rosyjskie twierdzą, że Rosjanom udało
  • Odpowiedz
@ja_nie_lubie:

uzyskać pełną kontrolę ogniową na linii Horływka-Jampil, potencjalnie odcinając Siewierodonieck od zaopatrzenia lub przynajmniej znacząco je utrudniając.


Dlaczego akurat taka linia byłaby tak ważna? Są krótsze, łączące tereny kontrolowane przez Rosję, i też "odcinające" Siewierodonieck - powiedzmy Pierwomajsk - Zariczne, lub coś w okolicy.
  • Odpowiedz
to zdjęcie które piszesz ze nie da się z geolokalizować wygląda mi na to miejsce - 48.950467, 38.226841 pasuje logistycznie i ta łacha piachu pasuje idealnie


@neonn: też nad tym myślałem, ludzie też wskazują że to być może to miejsce, ale tak jak pisze @TheSilentEnigma są duże wątpliwości co do tej lokalizacji

@ja_nie_lubie: @pilot1123: Na te mapce poniżej też dobrze widać ukształtowanie terenu w okolicach Siewierodoniecka. Bez obejścia ukraińskich pozycji i wejścia do Lisiczańska, ataki na Siewierodonieck będą oznaczały wysokie straty. Podobnie wygląda cała linia rzeki Doniec, wyjątek stanowi Słowiańsk, bo tam północne podejście do miasta (nawet po stronie ukraińskiej)
JanLaguna - > to zdjęcie które piszesz ze nie da się z geolokalizować wygląda mi na t...

źródło: comment_1652221033YESBxBzZeIZAiqUS5BMy5E.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@anadyomenel: Źle to sformułowałem, chodzi o to, że w tym momencie pod kontrolą ogniową będzie już naprawdę długi odcinek zaplecza Siewierodoniecka co może doprowadzić do zablokowania logistyki na tym kierunku.
  • Odpowiedz
@JanLaguna: dlaczego nie piszesz nic o odepchnięciu rosyjskich wojsk pod/za granicę spod Charkowa, w internecie o tym głośno? To propagandowe fakenewsy czy mało znacząca informacja?
  • Odpowiedz
  • 1
@Stahu14 To nie jest raport z całej Ukrainy, tak jak napisałem na wstępie skupiłem się na dwóch ciekawszych odcinkach. Raporty ze wszystkich frontów publikuję w tygodniowych odstępach.

Ofensywa pod Charkowem trwa i Ukraińcy odnoszą sukcesy. Wygląda na to, że odepchną Rosjan do granicy. Czy to będzie miało jakieś większe znaczenie strategiczne? Ciężko powiedzieć. Samo odepchnięcie Rosjan od Charkowa doprowadzi do sytuacji gdy Rosjanie będą już za daleko, aby prowadzić ostrzał Charkowa.
  • Odpowiedz