Wpis z mikrobloga

WY TAK ŻYJECIE?

Na tą chwilę zarabiam na rękę 8000 zł pracując w wymiarze godzin będącym odpowiednikiem 2/3 etatu, gdyż poza pracą w wolnym czasie rozwijam projekty, które zaowocują w przyszłości lepszymi profitami. I teraz na majówkę jestem zapraszany przez osoby co wiem, że zarabiają po 3.5-4.5 tysiąca zł na rękę. I wiem, że na stole gospodarze postawią kilka litrów wódki opiewającej na łączną kwotę podchodzącą pod 1000zł. Szereg czynników zaważył czemu praktycznie jestem abstynentem, ale jednym z nich jest, że szkoda mi pieniędzy na alkohol. I tak się zastanawiam jak te osoby żyją, zarabiając po 3.5-4.5 tysiąca zł miesięcznie i wydając miesięcznie a to 1000 zł na alkohol, a to kilkaset zł na papierosy, itd. Ja zarabiając 8000 zł w myślach obracam każdą złotówką przed jej wydaniem. Nie mówię, że życie jest dla mnie złe, radzę sobie i nie narzekam, ale bardzo mocno liczę się z wydatkami. Jak osoby zarabiające około połowy tego co ja, trwonią pieniądze na lewo i prawo? Może na codzień nie biorą pod uwagę ukrytych kosztów życia, ot choćby że co x lat należałoby odmalować ściany mieszkania, itp.? Oczywiście, żyjemy w wolnym kraju i każdy może wydawać na co chce, ale zapytać można.

#majowka #polska #finanse #oszczedzanie #oszczednosci #budzetdomowy
  • 233
  • Odpowiedz
@r333m4k444: Ik wil mijn Nederlandise beter maken. En in komen jaren ik wil fuck warme Nederlandise en Belgise meiden. Overwegende andere mensen minimale salaris werken in Nederlandise magazijn. Zo is het leven.
  • Odpowiedz
@cppguy: Nie chcę używanego. Potrzebuję niezawodności, a taka szansa jest bardziej możliwa z nowszym autem, niż z używanym, którego nie wiadomo czy przebieg nastukany to na pewno 100 000, czy może jednak 300 000. A także chociaż do pewnego stopnia reprezentatywności, a trudno mówić o reprezentatywność z wieloletnim autem (mówiąc o samochodach z moim budżetem - a początkowo miałem założone 60 000 pln, który i tak niestety trochę przekroczyłem).
  • Odpowiedz
@adam-antoszewski zachowujesz sie jak nasi/Twoi starzy jak za komuny trzeba bylo "odkladac piniondze"
I tak wpajajom pokoleniom a pozniej wlasnie ogladasz kazda zlotowke jak zydek. Pracujesz nie tylko zeby przezyc ale zeby zyc. Ja nie po to #!$%@? zeby sie zastanawiac na co wydac kase i nic sobie nie kupic. Mam tyle i tyle to wiem ze moge sobie pozwolic kupic cos co zawsze chcialem i to robie A z ciebie
  • Odpowiedz
@adam-antoszewski: Shalom Bracie Krwi.
Myślę, że różnica jest prosta i znana nam od czasów praojców. Na koniec roku Ty masz 40, czy 50 tysięcy w kieszeni, a oni 8, czy 12 i do tego bujają się ze swoimi zdegenerowanymi myślami "Jak coś to mam poduszkę na kwartał, jak coś to jest na dwa tygodnie Harlem Szejk El Habibi w Egipcie".

I tak żyją jak zwierzęta.

Pokój z Tobą.
  • Odpowiedz
@adam-antoszewski: niech żyją w ten sposób jeśli takie życie im odpowiada, co im da oszczędzanie przy obecnej inflacji? Z resztą zycie jak biedak żeby mieć jakieś tam oszczędności to też nie jest nic mądrego, tych straconych lat nikt Ci nie odda.
  • Odpowiedz
@Mrbimbek: No to, żeby przeciwdziałać inflacji nie samo oszczędzanie, ale oszczędzanie + inwestowanie (z głową). Np. uzbierasz 25 000 - inwestujesz w coś mikro. Potem uzbierasz kolejne 25 000 - inwestujesz znowu w coś mikro. Potem oszczędzasz kolejne 25 000 - to wyciągasz to wcześniejsze 25 000 x 2, plus to co na tym zyskałeś, powiedzmy 5 000. I tym sposobem masz 80 000, które inwestujesz już w coś nieco
  • Odpowiedz
@adam-antoszewski życie to nie tylko pieniądze i samochody.. widać, że jesteś z tych materialistów.. a jest też druga strona - ludzie dla których więcej warte są doświadczenia, zabawa, wspomnienia.. życie to chwile ulotne..
  • Odpowiedz
a jest też druga strona - ludzie dla których więcej warte są doświadczenia, zabawa, wspomnienia.. życie to chwile ulotne..


@Vedar: i dlatego trzeba przeznaczyć na wódkę 1/3 wypłaty, wtedy jest ta zabawa i wspomnienia?

Ludzi którzy potrafią przepić znaczną część swoich zarobków raczej się uznaje za patologię, a nie kogoś na kim inni się powinni wzorować
  • Odpowiedz
@adam-antoszewski: Bo to wszystko jest związane z tym, ze ludzie kompletnie nie maja żadnej wiedzy o finansach („financial literacy”po ang) i totalnie nie umieją rozporządzać swoimi pieniędzmi. A dlaczego tak jest? Bo system szkolnictwa jest tak stworzony, by nie uczyć się nic o pieniądzach, by biedni pozostali biednymi ;) Robert Kiyosaki o tym mówi i napisał nawet książkę „Rich dad poor dad” gdzie wszystko jest wyjaśnione dlaczego ludzie potrafią wywalać
  • Odpowiedz
@Vedar: No żyjemy w materialnym świecie, więc trudno nie być materialistą. Ale fakt życie, to nie tylko pieniądze i samochody. Dlatego kupuję w miarę budżetowy samochód. A np. pół roku temu pomagałem organizować lokalny festyn, a półtora miesiąca temu zgłosiłem się na ochotnika na transport militarny w kierunku ukraińskiej granicy.
  • Odpowiedz
@addddd: Dziękuję, jestem zaznajomiony z twórczością Kiyosakiego. No po zakończeniu liceum sam byłem w szoku, jak znikomo (prawie nic) przedstawiono w liceum i gimnazjum o finansach oraz takich rzeczach jak rozporządzanie pieniędzmi.
  • Odpowiedz