Wpis z mikrobloga

Wczoraj robiąc zakupy widziałem ojca, okropnie wyglądał- twarz czerwona jakby się keczupem wysmarować(sam mam po nim czerwony ryj). On zawsze dużo palił, 2-3 paczki to norma u niego, nawet do kibla z papierosem chodził. Wracając do naszego spotkania, patrzył na mnie, udawałem że go nie widzę i poszedłem dalej, byliśmy 100m od siebie. Ponad rok temu zerwałem z nim kontakt. Nie było sensu się alkoholikiem przejmować.
#feels
  • 192
@SaintWykopek: Podobna sytuacja, dużo pomogło wyprowadzenie się i zerwanie kontaktu. Zdał sobie z tego sprawę, próbował jeszcze to łatać ale tak #!$%@? z 10 lat za późno. Zbyt zajęty alkoholem kiedyś byłem dzieckiem teraz próbował się #!$%@?ć w mój związek rękami siostry bo sam odwagi nigdy nie miał na te tematy rozmawiać xD Kiedy próbowałem wrócić tymczasowo na chatę bo nie miałem gdzie wynająć pokoju to zaproponował przychodź ale za 1000zł
@Nxtp Podobnie, 32 lvl here i nadal odbija mi się trauma z dziecinstwa przez #!$%@? starego debila i alkoholika. I tak naprawdę nigdy nie będę miał takiej pewności siebie, odwagi, spokoju ducha i nie będę umiał cieszyć się życiem tak jak ktoś, kto wychował się z normalnym starym, który może nie był ideałem, ale przynajmniej chciał i starał się aby jego dziecko miało jak najlepiej w życiu
@GrammarNazi: Długo to trwało, zahaczyłem przy okazji o nowotwór i gdzieś tak 6 lat po doszedłem do stanu pełnej akceptacji i pokochania siebie. Doszedłem do stanu gdzie bez presji mogłem wejść w związek bo nie kompensuje se w nim braków, tu czytaj moje wewnętrzne szczęście nie jest uzależnione od partnerki. Przed tym wyzdrowieniem nie byłoby na to szans.
W skrócie; bardzo #!$%@?ł mi psychikę, przez całe technikum miałem różne tiki nerwowe, w samej szkole byłem ofiarą(nawet do głupiej grypy klasowej nikt nie chciał mnie dodać przez cztery lata nauki). Dopiero skończenie szkoły i odcięcie się od niego przerwało to apogeum depresji


@SaintWykopek: i jak ci teraz idzie?
@SaintWykopek No to babcia wycenila wartosc twojego ojca wyzej niz twoją. Brak alimentow to pobłażanie takiemu nieudacznikowi.
Masz pecha bo nie masz w ojcu wzoru do nasladowania a to jest wazne kiedy sie rosnie i szuka autorytetow. Masz za to antywzor i wiesz jaki nie byc. Niby oczywiste, ale nie dla kazdego. Z tego co piszesz, to nie chcesz byc jak on i to jest duzo.
To musi byc chory czlowiek, pewnie
#!$%@?, mówię jak jesteś mocny to zmień tą rzeczywistość, ojciec jaki by nie był to cie stworzył


@neoklasyk: no i co z tego? xDDD To nie jest żadna zasługa, wręcz przeciwnie. Sprowadzanie nowego życia jest zawsze niemoralne, a w sytuacji gdy niszczył go, nie zapewnił mu warunków, jest obrzydlistwem nawet dla nie-antynatalistów.
@padamczyk: mozesz zrzec się dziedziczenia, ale to musi być podpisane przez obie strony, zalatwia to kwestię ewentualnych długów, ale niestety nie zwalnia z możliwości dochodzenia roszczeń alimentacyjnych. Jedyne co może uchronić przed alimentami to zbieranie dowodów na to, że rodzic łamał prawa współżycia społecznego (czy jak to się zwie). Tzn, że jest alkoholikiem, znęcał się, sam nie płacił alimentów, popadł w finansową niedolę przez nierozsądne zadłużanie się etc. Warto mieć coś
@padamczyk: Nie da się za bardzo zabezpieczyć, bo jak co to roszczenie o alimenty i tak wyślą.
Dlatego warto właśnie trzymać się z daleka, nie wznawiać kontaktów. Jeżeli zostały zasądzone alimenty od rodzica dla ciebie, to najlepiej egzekwować je przez komornika, w chwili usamodzielnienia zrezygnować z egzekucji tych bieżących, ale kontynuować egzekucję zaległych. To często takie sumy, że taki pijak ni jak tego nie spłaci do końca życia, a zawsze możesz
@SaintWykopek: powodzenia chłopie, fajnie, że sie z tego wyrwałeś. A co do tego czy dobrze, czy źle zrobiłeś udając, że go nie widzisz - nikt nie może tego oceniać, bo nikt nie jest Tobą i nie wie przez co przechodziłeś. Trzymaj się.