Wpis z mikrobloga

Co sądzicie o chodzeniu na rozmowy o pracę regularnie i "dla sportu" - żeby nie wypaść z wprawy, czegoś się douczyć, z klasycznym nastawieniem "a może coś się trafi" (dobrze wszyscy wiemy, że zazwyczaj się nie trafia nic ciekawego ( ͡° ͜ʖ ͡°))?

#pytanie #pracbaza #programowanie #programista15k

Czy chodzisz na rozmowy o pracę dla sportu?

  • Tak 56.5% (87)
  • Nie (napisz dlaczego) 43.5% (67)

Oddanych głosów: 154

  • 22
  • Odpowiedz
@powaznyczlowiek Moim zdaniem dwa miesiące to za mały okres czasu, by coś na rynku się zmieniło, więc jako pragmatyk po prostu nie widzę w tym sensu (tym bardziej, że i w technologii się raczej nic nie zmieni). A 6-7 miesięcy to już na tyle "odległy" czas, że można konkretnie się obejrzeć na nowe propozycje, dzięki czemu można też wnioskować o podwyżkę u obecnego pracodawcy (chociażby ze względu na inflację i/lub wahania PLN
  • Odpowiedz
@powaznyczlowiek: dla sportu to nie, bo to przeciez tak czy inaczej dawka stresu. Jak juz to byc w stylu stand-by i odpowiedziec na oferte, ktora przebije Twoj "sufit" lub zaoferuje prace w srodowsku w ktorym chcialoby sie pracowac (np. projekt pomagajacy w czyms na czym nam zalezy).
  • Odpowiedz
@powaznyczlowiek: nie chodzę na rozmowy o pracę bo to tak jak umówić się z koleżanką na kawę mając dziewczynę. Niby masz dobre intencje, nic nie chcesz złego zrobić, to tylko rozmowa, ale musisz wiedzieć że to spotkanie może dać ci wiele do myślenia i z tego coś jednak może wyjść.

Jak nie jestem zdecydowany na zmianę, to nie chodzę
  • Odpowiedz
aczej dawka stresu. Jak juz to byc w stylu stand-by i odpowiedziec na oferte, ktora przebije Twoj "sufit" lub zaoferuje prace w srodow


@UberRam: A ja własnie chodzę bo chcę sprawdzić jakie są wymagania rynku i jak sobie radzić ze stresem. Zasiedziałem się w swojej firmie i chciałbym zmian. Dobrze zrobiłem bo po pierwszej rozmowie zrobiłem z siebie lekkiego idiotę i teraz wiem na czym się trzeba skupić.
  • Odpowiedz
@groman43: zwykle to rekruterzy marnują czas potencjalnych pracowników. Bardziej bym powiedział, że takie bardzo regularne chodzenie jak kilkanrozmów co 2 miesiące to strata czasu własnego...
  • Odpowiedz
@powaznyczlowiek: Nie chodzę na rozmowy dla sportu, bo jak odrzucałem jakieś oferty w przeszłości, to miałem przez miesiąc telefony w stylu "a może jednak".
Z drugiej strony jak szukam pracy, to biorę sobie wolne i urządzam "maraton" rozmów.
  • Odpowiedz
@powaznyczlowiek: nie chodze, bo opowiadanie 10x raz gdzie studiowalem, czym sie zajmowalem i wypytywanie ich czemu zatrudniaja i dlaczego ostatni pracownik odszedl jest strasznie meczace. Juz nie mowiac o ich techstacku, architekturze i czy team lead nie jest jakims debilem.
  • Odpowiedz
Dobrze zrobiłem bo po pierwszej rozmowie zrobiłem z siebie lekkiego idiotę i teraz wiem na czym się trzeba skupić.


@schon: co zrobiles? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz