Wpis z mikrobloga

@MrSzakal: i ten zapach kawy dla doroslych i herbaty dla dzieci z termosy gdzies na lesnym parkingu...

wciąż nie moge uwierzyć jak szybo to dzieciństwo upłynęło:(
  • Odpowiedz
@MrSzakal myślałem że tylko ja tak miałem, my zawsze podobnie wyjazd koło 2 i jak były dobre warunki to rano nad morzem. Ja najbardziej pamiętam piosenkę "miasto budzi się" jak o 5 przez łódź jechaliśmy
  • Odpowiedz
@MrSzakal: moje PTSD po takim wyjeździe:

- Ja gówniak, siostra gówniak, mame i tate. W Cinquocento.
- Siedząc z tyłu masz jakieś 21.37cm do auta jadącego za wami,
- Przed wami tir. Za wami tir.
- Szosa lat 90', zaczyna padać, #!$%@?ć nie
  • Odpowiedz
@MrSzakal: Najlepsze, że zachowało mi się wspomnienie z wracania znad morza - super pogoda, słońce i w „życiu piękne są tylko chwile” ze starego radia zet ( ʖ̯) Zawsze, kiedy słucham tej piosenki wracam do tamtego momentu. Fajnie być tam znów na chwilę
  • Odpowiedz
@MrSzakal: i wtedy stuknęliśmy sarnę jakieś 30 km od domu, ranault Clio z wgnieciona chłodnica wrócił na podwórko. A my ze smutkiem wpierdzielalismy kanapki naszykowane na drogę. Ojciec się wkuriwil i chlal cały tydzień do końca urlopu. Najbardziej #!$%@? wakacje ever
  • Odpowiedz