Wpis z mikrobloga

Poprzednia przypowieść tutej.

Przypowieść o siewcy roboty.

A tego dnia Janusz wyszedł z hali i usiadł na ławce przed budynkiem. I zebrali się wokół niego pracownicy produkcji, dlatego wsiadł do Mercedesa GL, a wszyscy stali przed halą.
I mówił do nich wiele w opowieściach. I powiedział: Oto Szef dał Wam robotę. A gdy dopłacał do interesu, niektórzy pracownicy przystawali nawet na minutę podczas pracy, przyleciała Anetka i użyła paralizatora. Inni siedzieli nawet 5 minut w toalecie, gdzie można spędzać minutę. Potem powiadali, że mieli problemy żołądkowe. Jednak gdy sprawdził toalety, nie dostrzegł zużycia papieru. Inni wchodzili o równej 6:00 na halę, a maszyny stały zimne. Inni zaś przychodzili w weekend i pracowali do wieczora, jedni w sobotę, inni w niedziele, a jeszcze inni w święta.
Kto ma robotę, niech się cieszy. Wysłuchajcie więc opowieści o Szefie. „Gdy ktoś słucha słowa o bogatym Januszu, a nie rozumie, że musi płacić ZUSy, przychodzi zły i porywa to, co jest w szafce dla zarządu. To jest ten co przystaje w pracy.
A ten co przesiaduje w toalecie to ten, który słucha o trudnościach Janusza i z radością mu dokłada zmartwień. Nie ma jednak umowy o pracę, więc trwa do czasu. Gdy bowiem przychodzi do okresu wakacyjnego i urlopów, zaraz się gorszy.
A ten co przychodzi o równej 6:00 do pracy to ten, który słucha słowa Szefa, ale troski jego prywatne i ułuda regularnych godzin pracy zagłuszają słowo Janusza i staje się on bezowocny.
A pracujący w weekendy i święta to ten, który słucha słowa Janusza i rozumie je. On też daje uśmiech Szefowi, jeden w soboty, inny w niedziele, a jeszcze inny w święta.”

#januszalfa #januszex #heheszki #ewangeliaswjanusza
źródło: comment_1648895778qPtVMF6KaiSIaqO6HGhtyp.jpg
  • 3