Wpis z mikrobloga

Jak ja nie lubię upartych nauczycieli. Syn w pierwszej klasie na lekcji odpowiedział, że pomidor to owoc a nauczycielka się uparła, że to warzywo. Stwierdziła, że ktoś sobie nagle wymyślił, że to jest owoc i to nie prawda. Uczyłem dzieci definicji warzywa i owocu więc dzieciak prawidłowo powiedział, że się myli bo pomidor rośnie na krzaku i jest jego owocem, więc z definicji to owoc. Został usadzony przez nauczycielkę i powiedziała żeby nie dyskutował.

#szkola #nauczyciele
  • 79
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@dziabong: do tej pory pomimo 29 lat na karku pamiętam jak w wieku 7 lat nie rozumiałem jakiegoś prostego działania matematycznego i głośno zaprotestowałem przy całej klasie, że to chyba źle pani mówi i zostałem brutalnie usadzony żebym się nie odzywał nie tylko przez nauczycielkę ale też przez lizuski które z agresja wyskoczyły do mnie, że "skoro pani tak mówi to ma rację". Oczywiście coś mi się pomyliło i faktycznie nauczycielka
@fajq: Problemem niektórych czytających ten wpis jest założenie jakbym uczył syna o tym że pomidor to owoc. Otóż nie, tłumaczyłem ogólnie jak rozróżniać owoc od warzywa. Nie mam w domu tabeli rośliny/warzywa i nie każe się tego uczyć dzieciom na pamięć. ( )
Uczyłem dzieci definicji warzywa i owocu więc dzieciak prawidłowo powiedział, że się myli bo pomidor rośnie na krzaku i jest jego owocem, więc z definicji to owoc


@dziabong: bo rośnie na krzaku XD pomidor biologicznie jest owocem, bo jest "z kwiatu" i ma nasiona. Sporzywczo jest warzywem. Teraz Ciekawostka biologicznie nie ma czegoś takiego jak warzywo, a cała wiedzą tajemna o tym że pomidor to owoc, to kwestia słownika którego się
@dziabong
W potocznym rozumieniu pomidor to warzywo, bo #!$%@? wie czemu, ale tak jest.
W rozumieniu botanicznym, o które toczysz taka krucjatę, pomidor to owoc, bo zawiera nasiona. Tylko według tego samego kryterium botanicznego podaj mi definicje warzywa.
@dziabong: jak rozumiem wg ciebie zaklasyfikowanie do grupy owoców wyklucza możliwość zaklasyfikowania do grupy warzyw? czy dobrze rozumiem, że paprykę i bakłażana też nazywasz owocami? xD Bo są takimi samymi owocami, jak pomidory, nawet z tej samej grupy roślin.
@topikPajak: To był skrót myślowy dzieciaka który i tak jest nauczony że nauczycielowi się nie przerywa. Nie miał szansy dokończyć tego co miał na mysli. Gratuluję mu, że się odważył powiedzieć jakie ma zdanie i będę wychowywał go dalej w ten sposób. To zadaniem nauczyciela jest wyjaśnić wątpliwości ucznia a nie uciszać go na siłę w ławce "bo tak". Niestety nauczyciele nie mają łatwego życia i rozumiem, że czasami po całym
@dziabong: Ja się tylko dziwię, że wplątujesz się w jałowe dyskusje o semantyce z typami całkiem ignorującymi przekaz wpisu, którym jest #!$%@? podejście nauczycielek do dzieci. Tu nawet nie ma znaczenia, czy masz rację odnośnie pomidorów, czy nie
Widzę że tutaj wielka sraczka czy owoc czy warzywo, a dyskusja powinna być o tym, dlaczego nauczycielka nie wyjaśniła dziecku, o co dokładnie chodzi. Oboje mieli rację, ale to nauczycielka #!$%@?ła dziecko i wprowadziła je w błąd.
@topikPajak: To był skrót myślowy dzieciaka który i tak jest nauczony że nauczycielowi się nie przerywa. Nie miał szansy dokończyć tego co miał na mysli. Gratuluję mu, że się odważył powiedzieć jakie ma zdanie i będę wychowywał go dalej w ten sposób. To zadaniem nauczyciela jest wyjaśnić wątpliwości ucznia a nie uciszać go na siłę w ławce "bo tak". Niestety nauczyciele nie mają łatwego życia i rozumiem, że czasami po całym