Wpis z mikrobloga

@wqeqwfsafasdfasd: nie pracuje w zawodzie kawka i excel i pracuje od 11 lat bez przerwy. Skonczylam studia i kształcę się więcej i pracuję w swoim zawodzie. Taką wybrałam drogę życiową. Każdy wybiera swoją :) Oprócz tegeo, że jesli kiedykolwiek zdecyduje sie na dzieciak to bede musiala go sobie urodzić i wychować ;)
@wqeqwfsafasdfasd: rośnie ich liczba bo jest masa nieodpowiedzialnych mężczyzn. Może na wsiach tak jest ale w Warszawie nie znam a znam sporo osób ani jednej kobiety która chciała zostać sama z dzieckiem. @wqeqwfsafasdfasd: A właściciel siura może się dowiedzieć czy ma dni płodne i nie bzykać bez zabezpieczenia. A jeśli baba go oszukała ze bierze tabletki a nie bierze to nazywa się to gwałt. Czy jakos tak :) zdaje się
@girlsjustwannahavefun: no to w takim razie radzę trzymać nogi bliżej - celibat jeszcze nikogo nie doprowadził do biedy i nędzy, za to samotne macierzyństwo już tak

btw co powiesz o laskach które wracają z Erasmusa z brzuchem? Też wina miejscowych?

Facet nie wie kiedy kobieta ma dni płodne - może jakby było jak u zwierząt, np że jej mega puchą usta (x20) i robią się krwistoczerwone, albo jej tyłek puchnie to
@girlsjustwannahavefun: Prawda jest taka, że kobieta musi uważać aby nie zajść w ciąże z "byle kim" czyt. planować każde dziecko.

Jak planujesz z kimś dziecko i on ucieka to 100% winy faceta, ale w takich sytuacjach raczej łatwo o alimenty (chyba że planujesz z bezrobotnym ćpunem, no ale wtedy musisz mieć coś z głową).

Problem samotnego macierzyństwa to w dużej mierze wpadki - facet ma dni płodne codziennie, kobieta raz na