Wpis z mikrobloga

Pod artykułem o większym przeżywaniu przez mężczyzn rozstań pojawiły się specyficzne dla rodaczek komentarze. Dla #p0lka zrobienie jakichkolwiek prac domowych jest równoznaczne z byciem służącą, tym samym facet takiej kobiety traci jej ostatni wymiar przydatności. Prawdziwy mężczyzna nie pozwoli sobie na taki stan rzeczy.

#zwiazki #plodnajulka #logikarozowychpaskow #rozowepaski #logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski #feminizm #feministki #bekazlewactwa #lewica #lewackalogika #betabankomat #beciak #cuckold #prawica #samiecalfa #prawdziwymezczyzna #blackpill #dickpill #natura
Pobierz RedSensej - Pod artykułem o większym przeżywaniu przez mężczyzn rozstań pojawiły się ...
źródło: comment_164433515990gxbpbrNzXCpWzHncW0NP.jpg
  • 25
@RedSensej: Zwróć uwagę na wiek tych kobiet. Wszystkie grubo po 40, więc jakoś mnie nie dziwi to stękanie. Zapewne mają w domu typowych januszy, którzy uważają, że sam fakt wyjścia do pracy zwalnia z obowiązku: sprzątania, gotowania (o ile w ogóle potrafią, a warto wspomnieć, że sporo chłopków po 50 nie potrafi nawet jajecznicy zrobić), pomocy gówniakom w lekcjach itd. Wystarczy wejść na tag przegryw, żeby zobaczyć wpisy mirków żalących się
@armin43: Oczywiście, ja z wlasnego doświadczenie wiem, ze kobieta ktora ma problem z posprzataniem i ugotowaniem i czuje ujme na dumie i uwaza ze jest to forma "sluzenia" nie nadaje sie na zone, bo predzej czy pozniej idzie z taka #!$%@?, natomiast jezeli facet nie ogarnia podstawowych czynności w domu, nie pomaga, nie zajmuje sie rowniez dziecmi itp to tak samo, zonka szybko go kopnie w pupe jezeli ma leb na
Wiesz, z drugiej strony niestety wpoiły taki a nie inny obraz polskich mężczyzn swoim curciom i wnusiom.


@Krazownik: A ja myślę, że jest jeszcze trzecia strona. Zauważyłem bowiem, że niektórzy znani mi faceci tuż po skończeniu trzydziestki tak wściekle zjanuszeli, że ja - mając 34 lata - czuję się w ich towarzystwie jak wśród klasycznych wujów Zbyszków 55+. Od jednego z nich jestem starszy o dwa lata, a kiedy go słucham
@Teutonic_Reich: Jak coś robisz z doskoku, to jest fajnie. Każdy lubi gotować raz na jakiś czas. Nie każdy lubi codziennie mieć obowiązek gotować. Opisujesz wysiłek, jaki trzeba wkładać w życie młodego typa na stancji. A teraz pomyśl o januszu, który ostatnie 20 lat spędził tak, że wracał do domu z pracy i nic już nie robił. Żona wracała ze swojej pracy i wszystko ogarniała. Ona leciała z tą torbą zakupów, gotowała,
@RedSensej: Co oni mają z tym sprzątaniem, gotowaniem, praniem. Jak nie ma dzieci(a powiedzmy to singiel po rozstaniu) to wystarczy raz w tygodniu porządniej posprzątać(co nawet dla mnie jest przyjemne np. w sobotę odświeżyć mieszkanko), pranie to robi za nas pralka, gotowanie to w sumie i tak teraz jest dużo możliwości kupno żarcia spoza domu, a w weekendzik też można sobie ugotować to to nawet jest przyjemne. Ale nawet jakby to
I jak taki facet zostaje sam, to nawet nie wie, co ma robić ze sobą, bo wszystko robiła żona.


@localoca: Moja ciotka musiała kiedyś wyjechać na dwa miesiące do innego miasta w sprawach związanych z pracą. Przed wyjazdem ze dwa tygodnie szkoliła wuja z absolutnych podstaw gospodarowania w domu, bo chłop nie miał zielonego pojęcia w zasadzie o niczym. Oczywiście słuchał piąte przez dziesiąte, bo przecież on nie debil, on wie,
@SP_Alfa_Kilo: Na studiach lekarskich miałam normalnie na zajęciach mówione, ze po śmierci żony mężczyzna umiera w ciągu 3-5lat niezależnie od wyjściowego stanu zdrowia. Ze względu właśnie na zmianę w menela: nie umie ugotować, żywi się kiełbasa z chlebem, nadużywa alkoholu, zaniedbuje higienę osobista(!!), nie chodzi na żadne badania ani do lekarza, bo statystycznie przerasta ich nawet umówienie się na wizytę lekarska. Nie jest to związane z depresja, a całkowita niezaradnoscia starszych