Wpis z mikrobloga

Kurde, u mnie to jest jak w memie z jerrym.

Moi znajomi ogolnie są niby spoko, ale zrobilem mały test jakis czas temu i przestałem się odzywac, bo nasłuchałem się o tym ze trzeba mieć szacunek do samego siebie.

Wyniki obserwacji są ciekawe:
-niewielka część ludzi co jakis czas faktycznie odzywa się pierwsza, są skłonni do spotkania, spedzani czasu
-ale ludzie ktorzy zawsze byli moimi faworytami i ulubieńcami- absolutnie zero kontaktu przez ROK CZASU. Na rodzinnym zjeździe z kolei potrafili mi wyrzygac ze się nie odzywam XD

Ehh ehh. Warto czasami naprawdę zrobić shit-test zeby wiedziec jakie ma się otoczenie. Z czasem popadłem w taką samotnię że coraz bardziej oddalałem się od zycia w społeczeństwie. A wszystko przez to ze zacząłem się szanować i nie bedę się pucował do kazdego jak jakiś bezdomny pies.

#przyjazn #zwiazki #gownowpis
Czyste_Buty - Kurde, u mnie to jest jak w memie z jerrym.

Moi znajomi ogolnie są nib...

źródło: comment_1644319760nTcwwv5aVB4M9SPNvRyEPo.jpg

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kajak98: Boli mnie to jedynie że ci moi ulubieńcy to ukochani przyjaciele od dzieciństwa, a okazuje się ze w mojej rodzinie to takie gwiazdeczki gdzie kazdy do nich lgnie, ale oni nie czują potrzeby jakby dawania czegoś OD SIEBIE, z własnej woli. Samotność to naprawdę choroba cywilizacyjna :)
  • Odpowiedz
@Czyste_Buty: ja tam często zagaduje pierwszy, zwłaszcza jeśli wiem że ktoś ma depresje albo cięższe życie to sprawdzam co jakiś czas czy wszystko ok u nich jeśli sami nic nie piszą
  • Odpowiedz
@Czyste_Buty: ja zrobiłem taki eksperyment i od 4 lat mam zero kontaktu z ludźmi których widywałem codziennie xD

Przyjaźń to bylejakość w obecnych czasach. Nie ma co na nią liczyć m, chyba ze masz szczęście
  • Odpowiedz
@Impuls94: No ja też ogolnie zawsze sam byłem jakby „inicjatorem” wszelkich takich interakcji, ale widzę ze dla pewnej częsci ludzi byłem tylko paziem do zabawiania :) to nawet nie chodzi o jakąś niską samoocenę (bo ktos moze tak napisac po tych moich okresleniach) tylko o to zw niektorzy ludzie (nawet nieświadomie) mają się za LEPSZYCH.
Sorry, ale tez chcę czasem poczuć się kochany i pożądany, chcę widzieć że ludzie proponują
  • Odpowiedz
@Czyste_Buty: Jeżeli masz fajne hobby i pasje + pracę, którymi wypełniasz swój czas to uwierz mi- nawet partner nie jest potrzebny w życiu. Ja mam klocki Lego, PS5 i mnóstwo gierek i na siłownie sobie chodzę, do tego 2-3 razy w roku jeżdżę na krótkie wakacje gdzie mnie Ryanair poniesie xD polecanko
  • Odpowiedz
  • 2
@Czyste_Buty: no właśnie dlatego, że to są twoi (i nie tylko twoi) ulubieńcy mają na ciebie #!$%@?. Blackpill dotyczy też znajomych. Oni mają wielu betaorbiterow, z którymi spędzają czas bez wysiłku związanego z inicjowaniem kontaktu.
  • Odpowiedz
-ale ludzie ktorzy zawsze byli moimi faworytami i ulubieńcami- absolutnie zero kontaktu przez ROK CZASU


@nieugnesie: apropos tej drugiej grupy prawda jest taka, że zwyczajnie nie chcą kontaktu z TOBĄ - dla wybranych zawsze znajdą czas i działa to na tej samej zasadzie jak szukanie lasek na tinderze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Czyste_Buty: Nie tylko ty tak masz ziomeczku. Ja sam mam taką grupę, gdzie jak ja zainicjuję, to wszyscy chętnie się spotykają, a jak siedzę cicho to mają to w dupie. Takich ludzi, co się odzywają do mnie sami to może z 3-4 osoby. Takie życie.
  • Odpowiedz
@Czyste_Buty: taaa, na pewno?

Jeden "przyjaciel" ignorowal latami moje prosby o spedzanie czasu razem online (bo mi tak bylo wygodniej i wole cos robic podczas gadania, np. grac) i lubil krytykowac to jak zyje oraz jak jest u mnie na chacie. Wiec przestalem go zapraszac, zajalem sie soba (przestajac przejmowac sie nim i spotkaniami z nim) i kiedy zaczal o to srac zarem to mu wygarnalem za ta cala hipokryzje
  • Odpowiedz