Wpis z mikrobloga

Pozwolę sobie skopiować wpis znajomego z FB.

"Moi drodzy, opowiem Wam dziś pewną aktualną historię z mojego życia.
Niedziela:
Na wieczór zacząłem mieć lekką gorączkę i lekki kaszel. Aura na dworzu jest jaka jest, a ja regularnie raz bądź dwa w roku w miesiącach zimowych łapie infekcje. Patrzę w domową apteczkę, i widzę że fiolka z lekiem Fanipos pusta, więc rejestruje się na teleporade, żeby lekarz przepisał mi ją jak co roku.
Poniedziałek:
Budzę się z minimalną gorączką.
Zarejestrowany na teleporade czekam na telefon.
W końcu dzwoni. Odbieram i mówię o co chodzi. A lekarz przerywa mi w połowie zdania i pyta czy jestem zaszczepiony. Odpowiadam że nie, nie jestem. Sprawa z którą dzwoniłem, momentalnie znikła. Lekarz stanowczym tonem oznajmia że muszę zrobić test na covida i mam kwarantanne. No w sumie tego się nie spodziewałem. Trudno myślę, wyłączony na dwa dni. Po południu temperatura książkowa 36,6. Ok idę na wymaz i czuje się znakomicie. Tam już standardowa ankieta, pani wbija dane w komputer i pyta czy się szczepilem, ja na to że nie. Szybki wymaz trzask drzwiami, i do domu.
Wtorek:
Pobudka i sprawdzam wynik. No i szok- pozytywny. Zaznaczam że nic mi nie dolega. #!$%@? wypełniam ankiete na ikp, i czekam na telefon z sanepidu. Dzwoni pani, standardowe pytania, co z czym jak i dlaczego. I pytam jak to wyglada z kierowaniem na testy. I teraz uwaga - to lekarza decyzja czy da ci skierowanie na test czy nie. Czyli jak lekarz jest za obowiązkowymi szczepieniami, to państwo daje mu narzędzia do nękania obywateli? W mojej przychodni wraz z moją dziewczyną należę do 20% osób które nie dały się naszprycować. Nie mamy zamiaru tego robić, bo to nasz wybór. Nam nie przeszkadza jak ktoś się szczepi, jego wybór. No ale #!$%@? mamy państwo w państwie? Lekarz może decydować o naszym życiu codziennym? Czy może celowo wymusza na ludziach szczepienie utrudniając im życie?
Moja dziewczyna tym samym zostala zmuszona do robienia testu i teraz kolejna uwaga- jako że nie zaszczepiona to jak wyjdzie pozytywny to siedzi 10 dni jak ja, a jak nie to ma 10 dni kwarantanny plus 7 po tym jak ja skończę izolacje. A gdyby była zaszczepiona? Kwarantanna z automatu zdjęta i może wyjść już jutro z domu. Ja tu chyba czegoś nie rozumiem. Zaszczepieni nie chorują i nie zarażają?
Czy segregacja na pełnej #!$%@? już się zaczęła?
Kiedy to szaleństwo się skończy?
Opisujcie takie akcje, nie bójcie się prawdy."

#koronawirus #polska #sluzbazdrowia
  • 5
Fanipos


@mynameis60: a znajomy dostał w ogóle jakieś leki? Czy chociażby ten o który prosił?
Mój ziomek tak samo miał - myk na teścik i #!$%@? w pacjenta. Jakoś przed erą kowida lekarz przepisywał cokolwiek i mówił jak dawkować. A teraz co? Teścik, kwarantanna i se zdychaj?