Wpis z mikrobloga

Odbieracie telefony będąc w domu? Ja nie. Unikam tego jak ognia i nie odbieram, także od dalszej rodziny. Przyjmuję wyłącznie połączenia od rodziców. Tylko rozmawiając z nimi się nie stresuję.

Jeśli ktoś dzwoni do nich, a nie ma ich w domu, to po prostu nie reaguję i dopiero gdy wrócą mówię im, że ktoś dzwonił, albo kontaktuję się z nimi, żeby oddzwonili jak domniemam, że to mogło być coś pilniejszego.

Gdy natomiast w domu są, ale w innym pokoju niż telefon, to szybko biegnę im go podać. B--ń Boże nie odbieram - nawet od ciotek i wujków.

Gdy natomiast rodzice sugerowali mi, żebym złożył komuś życzenia, to robiłem wszystko, by nie czynić tego telefonicznie. W końcu wytargowałem od nich, że mogę słać kartki zamiast dzwonić - i tak właśnie czyniłem.

To tak przy okazji zwierzenia @Dafiq, że boi się zadzwonić do babci. Ech, wykonaj ten telefon jak najszybciej - poczujesz ulgę. Jutro pewnie do dziadków?

#przegryw
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@soyunmago: ja właśnie przez to, że w domu nigdy nie miałem za dużo prywatności nie potrafię gadać przez telefon. Proste szybkie rozmowy typu "już jadę, wychodź" czy po prostu szybkie przekazanie informacji ok. Ale nie umiem tak długo o niczym ważnym gadać. Stresuje mnie to.
  • Odpowiedz