Wpis z mikrobloga

Ciekawostka: jest sobie taka infolinia m.st. Waw: 19115
Po połączeniu możemy się przekierować do odpowiednich specjalistów, wciskając właściwą cyferkę. Na przykład:

Klauzula RODO: 0
Rowery Veturilo: 4
Zgłoszenie awarii: 1
Podatki: 5
Odpady komunalne: 3
Miejski rzecznik konsumenta: 6

Fajnie? No bardzo fajnie.
Sęk w tym, że jak mnie poinformowała dzisiaj miła pani z Urzędu, niezależnie od wyboru cyferki, połączenia trafiają do tych samych osób.

Czytaj: pewnie z ~milion złotych z kieszeni podatnika poszedł na pogramistów, którzy stworzyli ten wspaniały system. A kolejne miliony idą na pensje miłych pań, które są zazwyczaj kompletnie nieogarnięte w danym temacie, bo trafiają na nie losowo. Socjalizm at its best.

#prawo #warszawa #trzaskowskiboners
Pobierz Dutch - Ciekawostka: jest sobie taka infolinia m.st. Waw: 19115
Po połączeniu możemy...
źródło: comment_1642426281vvJZdFbbJ02gLKTTIK4sKl.jpg
  • 17
@Dutch: pewnie telefonów jest na tyle mało że nie opłaca się zatrudniać przynajmniej 3 osób z tego samego działu (jedna chora, druga na urlopie), tylko siedzi 5 i zajmują się wszystkimi.
Zgłoszenie awarii na takim helpdesku wejściowym powoduje że ta nieogarnięta osóbka wpisuje to w wewnętrzny system i to leci do specjalisty, który się tym zajmuje. Ona nie musi ogarniać za wiele.
A po co numerki? Żeby mieć wyciąg ze statystyk
@dobrowolskii:

bez przesady pomocni ludzie tam robia

Bardzo mili, bardzo pomocni. Rozmowa to czysta przyjemność, nigdzie nie napisałem że nie :)

Niemniej jeśli dzwonię do działu X, a miła pani jest przerażona, bo nie potrafi mi powiedzieć, czy właściwe pismo powinno iść na Obozową, Kredytową czy na Plac Bankowy, to chyba coś jest nie teges. Oznacza to prawdopodobnie, że pinionc podatnika został wyrzucony w błoto, a cały system był
pinionc podatnika został wyrzucony w błoto, a cały system był zbędny.


@Dutch: Akurat tak się składa że parę lat temu współpracowałam z tego typu infolinią, i to w państwówce. Już Ci tłumacze jak to działa od kuchni:

Byłam tą pożądaną przez podatnika osobą - wykwalifikowaną, posiadającą 95% wiedzy na temat konkretnego systemu, o który bywały na infolinii pytania.

Ale byłam w organizacji potrzebna w innych rolach niż infolinia - przy rozwijaniu
milion złotych z kieszeni podatnika poszedł na pogramistów, którzy stworzyli ten wspaniały system.


@Dutch: ten wspaniały system nazywa sie ivr, ustawienie tego to nawet nie jest jeden dzien pracy, oferuje to każdy operator dla biznesu, wiec jasne ze troche z dupy ze i tak odbiera ktoś nie w temacie, ale z tymi milionami złotych to bym nie histeryzował, choć wiadomo czyja wina ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@caslin:

Zgłoszenie awarii na takim helpdesku wejściowym powoduje że ta nieogarnięta osóbka wpisuje to w wewnętrzny system i to leci do specjalisty, który się tym zajmuje.

Dzięki, doceniam obszerną odpowiedź i wyjaśnienie "od zaplecza" :) Tylko że (nie wiem gdzie Ty pracowałaś, domyślam się że nie na tej akurat infolinii?) tutaj to nie zadziałało, bo na banalne pytanie (w rzeczywistości: 2 różne banalne pytania - a przynajmniej takie, które powinny być
@Dutch: nie, nie była to akurat ta infolinia, ale prawdopodobnie mechanizm działania bardzo podobny. Niestety fuckupy ze strony infolinii też się zdarzają, bo są to często po prostu młode i niedoświadczone osoby - praca w call center jest dla wielu osób męcząca psychicznie, stąd rotacja też jest ogromna, tym bardziej że za taką stawkę. często u mnie te osoby przy za trudnych pytaniach prosiły o wysłanie maila, który leciał do kogoś
@caslin:

Niestety fuckupy ze strony infolinii też się zdarzają, bo są to często po prostu młode i niedoświadczone osoby - praca w call center jest dla wielu osób męcząca psychicznie, stąd rotacja też jest ogromna, tym bardziej że za taką stawkę. często u mnie te osoby przy za trudnych pytaniach prosiły o wysłanie maila,

Jasne, ja sobie nie kpię z tych ludzi, mam świadomość że to tzw. "dead end job". I