Wpis z mikrobloga

@LonNon:
W jednej firmie w ogóle - Jakiś głupi normik którego pytałem o coś "biznesowego", a poznać nikogo się nie dało bo każdy zamknięty. Jedynie chłop co mnie szkolił był spoko, więc z nim jako tako kontakt miałem tylko chłop miał taki #!$%@?, że by pogadać po pracy/w trakcie to to marzenie. Raz kiedyś się spiknęliśmy w pracy na 2 miesiące xD

W drugiej firmie - Już wydaję mi się okej,
@LonNon: u nas jest w pytkę, co jakiś czas na piwerko, w pracy się gada, wyzywa od #!$%@?ów wytyka starość i impotencję :). Ogólnie elegancka atmosfera jest. Nie mamy różowych, w sumie jak przez jakiś czas były to i tak było to samo. Na początku były przerażone potem się przyzwyczaiły.