@ArniHell: ja #!$%@?ę, weź mnie nie... Wyobraź sobie że to Twoja żona, którą jednak kochasz i odpowiada tak na info, że dyżur 110eur/h się przeciąga. Niewdzięczne bestie.
@ArniHell: Z drugiej strony jeśli facet daje się wykorzystywać przez szefa Janusza i dzień w dzień robi nadgodziny jak lama, wtedy perspektywa mocno się zmienia nie uważasz?
@Phyrexia: cicho, przecież wiadomo ze chodzi o wariatkę która się czepia chłopa ze pracuje od 9 do 17:30 bo jest głupia bo baba
A przeciez sytuacje ze chłop woli siedzieć dłużej w pracy i dobrowolnie bierze nadgodziny żeby mu żona z dzieciakami nie gderały albo po prostu kłamie że zostaje w biurze żeby zostać na piwie z kumplami wcale się nie zdarzają
@Phyrexia: zmienia i to bardzo. Facet idzie do pracy żeby zarobić kasę dla rodziny. Jeśli siedzi tam żeby nie siedzieć z rodziną to jest idiotą który popełnił kilka błędów życiowych.
Podam przypadek u mnie. Miałem awanturę o to że nie dostałem wolnego 3 dni z dnia na dzień, bo moja narzeczona chciała mi zrobić wypad niespodziankę...
Miałem dogryzanie o to że nie przychodzę do niej w pracy a na pewno nie
@Phyrexia: i oczywiście zawsze trzeba podkreślić "z drugiej strony..." jakby to było prawdopodobniejsze xD. Co uraził Op menem? Cóż, zawsze to facet robi coś #!$%@? xDDD. Nie moja droga fanko lewicowego rycia beretu i partii Razem - kobiety bardziej kierują się emocjami i dlatego częściej mają pretensje o pierdoły, oraz chore wymagania. No, ale przecież facet to frajer bo nadgodziny #!$%@? xD. Jak kobieta się frajerzy i #!$%@? nadgodziny to pewnie
@gatineau: Owszem zdarzają się, tyle że kobiety swoje potrzeby mają na pierwszym miejscu, a wydaje im się, że pierwszorzędnymi potrzebami mężczyzn powinno być spełnianie ich potrzeb. W związkach rzadko jest coś takiego jak kompromis
@gatineau: do oświadczył było można powiedzieć że dobrze później się zaczęło psuć i już nie jesteśmy ze sobą. Nawet jak było źle to nigdy nie wolałem pracy od domu.
Zgadzam się z tym w 100% że trzeba myśleć o drugiej osobie. Dlatego siedzenie w pracy tylko po to żeby nie siedzieć w domu jest bez sensu. Trzeba to rozdzielić w związku i tyle ale nie robić awantury o to że ktoś
Owszem zdarzają się, tyle że kobiety swoje potrzeby mają na pierwszym miejscu, a wydaje im się, że pierwszorzędnymi potrzebami mężczyzn powinno być spełnianie ich potrzeb. W związkach rzadko jest coś takiego jak kompromis
@LubieChleb: Oj, mógłbyś się zdziwić. Jest masa roszczeniowych kobiet, ale jest też dużo tych, które dbają także o partnera i jego dobro. Ba, w przypadku opisanym przez @Phyrexia to właśnie facet zdaje się myśleć głównie o swoich potrzebach,
@gatineau: Mam kolegę w pracy, któremu urodziły się trojaczki i zawsze wychodzi po pracy ostatni, przynajmniej 30 min po pracy xD Nic nie robi, tylko sobie siedzi w słuchawkach, bo chyba tylko wtedy ma trochę czasu dla siebie xD
@addendum: Ale to piękny komentarz jest (ʘ‿ʘ) Mam nadzieję, że gdzieś tam jest jakiś facet, który myśli w ten sposób bo również tak myślę i zbuduję z nim szczęśliwy związek (tak, związek się buduje a nie że baba jest to ma siedzieć i nie marudzić a ja dalej robię swoje jak wielu tu uważa) eh.
Facet idzie do pracy żeby zarobić kasę dla rodziny.
@ArniHell: Ale nadal większość mężczyzn będzie wyśmiewać feministyczne działania ku równości. Czyż to nie jest smutne, że mężczyźni nadal z własnej woli stawiają się na takiej pozycji zamiast budować związki na partnerskim podziale obowiązków? Przecież to patologia bronić dawania się wykorzystywać w pracy do robienia nadgodzin przedstawiając to jako cnotę męską.
@brakloginuf: baby są jebniete,ile to ja razy słuchałem sapów ze zajmuje się czymś z czego np są pieniądze a nie leżę z nią pod kocykiem i jakiegoś gowna na netflixie oglądam ... dobrze być samemu naprawdę
@Phyrexia: smutne ale większość facetów tak działa bo kobiety tego od nas oczekują. To my mamy być tymi którzy zarobią kasę, zrobią coś w domu i jeszcze dobrze by było żeby była siła na jakiś wypad do kina albo restauracji. Dlatego trzeba doceniać to jak partnerka/partner cię w czymś wyręcza albo pomaga lub nawet najzwyczajniej w świecie rozumie że chcesz siedzieć po cichu xD
źródło: comment_1641102630vHb8FLqsnbIDJAqoZC1wgB.jpg
Pobierzźródło: comment_1641108376rXY9CuWLvheArGxRDdnxFl.jpg
Pobierznie zlicze ile to klotni z dziewczyna mialem ze widujemy sie dopiero po 18, jak do 17:00 to pracowalem na miejscu w biurze, 15km od domu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
źródło: comment_1641114538yhvcJUdESmrh4kGW9WX3y5.jpg
PobierzA przeciez sytuacje ze chłop woli siedzieć dłużej w pracy i dobrowolnie bierze nadgodziny żeby mu żona z dzieciakami nie gderały albo po prostu kłamie że zostaje w biurze żeby zostać na piwie z kumplami wcale się nie zdarzają
Podam przypadek u mnie. Miałem awanturę o to że nie dostałem wolnego 3 dni z dnia na dzień, bo moja narzeczona chciała mi zrobić wypad niespodziankę...
Miałem dogryzanie o to że nie przychodzę do niej w pracy a na pewno nie
Coś lekko ci przychodzi wyzywanie innych od idiotów skoro sam jesteś gościem który oświadczył się idiotce
Bez przesady, wystarczy mieć dzieci i jesteś w stanie permanentnego przemęczenia, świat nie jest czarno biały,
Zgadzam się z tym w 100% że trzeba myśleć o drugiej osobie. Dlatego siedzenie w pracy tylko po to żeby nie siedzieć w domu jest bez sensu. Trzeba to rozdzielić w związku i tyle ale nie robić awantury o to że ktoś
@LubieChleb: Oj, mógłbyś się zdziwić. Jest masa roszczeniowych kobiet, ale jest też dużo tych, które dbają także o partnera i jego dobro. Ba, w przypadku opisanym przez @Phyrexia to właśnie facet zdaje się myśleć głównie o swoich potrzebach,
@ArniHell: Ale nadal większość mężczyzn będzie wyśmiewać feministyczne działania ku równości. Czyż to nie jest smutne, że mężczyźni nadal z własnej woli stawiają się na takiej pozycji zamiast budować związki na partnerskim podziale obowiązków? Przecież to patologia bronić dawania się wykorzystywać w pracy do robienia nadgodzin przedstawiając to jako cnotę męską.
@Phyrexia: xD