Wpis z mikrobloga

@airflame a zauważyłeś, że to ciastko ma 30g a nie 100g? A w reszcie składu emulgatory czy substancje E nie oznaczają, że coś jest złe. Ludzie się srają o ten cukier ostatnio i czepiają się ciastka, słodkiego napoju czy jogurtu owocowego, ale zapominają, że liczy się to jak wygląda większość naszej diety, a nie pojedyncze wyskoki. Jak ktoś karmi dziecko dobrze i uczy go zdrowych nawyków, sam daje mu przykład pokazując
  • Odpowiedz
@CienkiPPP ale problemem jest to że mamy szalejącą epidemię otyłości wśród dzieci, które są bardzo podatnym materiałem dla marketingowców.
Dodatkowo jasne, zdrowe nawyki w domu i tak dalej i tak dalej a potem puszczasz gowniaka do przedszkola i nagle nie zje brokuła bo fuj (tak, już w przedszkolach jest presja grupy plus często c-----e wyżywienie).
Zwróciłeś uwagę jak reklamowane są tego typu przekąski? Nie jako deser, a jako zdrowy element diety
  • Odpowiedz
@chixi Zgadzam się, z tym co mówisz, wiedza o żywieniu to dno, ale na szczęście coraz więcej młodych ludzi więc i zapewne młodych niedługo rodziców zwraca uwagę na składy i makro produktów, więc powinno być lepiej. Ja mam znajomych, których dzieci lat 3.5 i 2.5 są nauczone tak, że na specjalnych okazjach typu urodziny, mają jasno pozwolone, że mogą sobie pojeść więcej słodyczy, ale same z siebie nie chcą i podczas
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@CienkiPPP: Nawet na jednego 30g batonika kalorii jest w c--j. Szczególnie biorąc pod uwagę, że to jest produkt niby dla dzieci. I nie, jak ktoś wprowadza dobre nawyki żywieniowe do diety dziecka to na pewno nie da mu tego gówna, bo są na rynku dużo zdrowsze słodycze.
  • Odpowiedz