Wpis z mikrobloga

@stray_dog Ale co to ma ją nauczyć? Przecież to OP wspaniałomyślnie zaproponował, że za nią zapłaci, a teraz się z tego wycofuje. Raczej laska nie miałaby najmniejszego problemu, żeby za siebie zapłacić. Od razu napisała, że przelała kasę. A że była w szoku no to chyba nic w tym dziwnego, bo sytuacja niecodzienna i niekomfortowa dość.
  • Odpowiedz
on zapłacił za oboje pod warunkiem, że ona płaci na następnym spotkaniu. Skoro nie doszło do nastepnego spotkania i nie dojdzie to moim zdaniem ta umowa nie została wypełniona.


@trevoz: tak, dlatego dziewczyna już w pierwszych zdaniach mu przelała kasę i się o to nie kłóciła.
Przecież o to nikt nie robił problemów.

OP się nie spodziewał takiej reakcji dziewczyny i zaczął jej cisnąc bezpodstawnie czym się sam skompromitował.
Ba,
  • Odpowiedz
@trevoz:
cytując opa:

Była ustna umowa , że ona stawia na kolejnym - zgodziła się.


Czyli to on wyszedł z propozycją, że płaci. A skoro to zrobił, musiał liczyć się z tym, że pierwsza randka może być ostatnią i ona niekoniecznie
  • Odpowiedz
@stray_dog: @bujaka123: Prosta sprawa, jeśli nie akceptujesz prostych zasad, że kto zaprasza ten płaci i stanowi dla Ciebie problem, że X razy pod rząd to Ty zapłacisz, a randki pozostaną bez kontynuacji - to...nie umawiaj się wówczas na randki, proste. Albo od razu z b---y informuj, że rachunek dzielimy na pół (czym zresztą strzelasz sobie w kolano).

Nie jestem żadnym zwolennikiem bycia bankomatem, ale na litość boską, zapraszasz jako facet i płacisz, nic wielkiego. Co z tego, że ona powiedziała, że ona zapłaci następnym razem, a co miała powiedzie w trakcie randki: hej X, wiesz co, ale jest chujówka, więc ja już w sumie zapłacę teraz za siebie, żeby później nie musieć nic robić.
No naprawdę serio?

A jak na drugi raz laska Ciebie zaprosi do siebie, zrobi ładną kolację, wino, ale do niczego nie dojdzie albo Ty się rozmyślisz, a ona na drugi dzień Ci wyliczy koszt składników, koszt wina, prądu, gazu i dawaj na pół, bo zużyłeś, a z
  • Odpowiedz
zapraszasz jako facet i płacisz, nic wielkiego


@MatiKosa: nie zgodzę się tylko z tym, bo nie uważam, że na facecie ciąży jakaś większa powinność, ale poza tym to się mogę podpisać. Op jest nietaktowny i nie zna konwenansów społecznych albo walczy z nimi w pokraczny sposób.
  • Odpowiedz
@bujaka123: Normalna sytuacja. Przelała hajs od razu i trzeba było zakończyć temat. A Ty się nad tym rozwodzisz i rozczulasz, jakby ona z premedytacją naciągnęła ciebie na 23zł. Gratulacje, no p0lka, a ty bohater chad
  • Odpowiedz
@onuceSzatana: Pewnie bieda im tak do d--y zajrzała, że muszą naciągać biednych wykopków, którzy tyrają na te grosze w januszexie.
Idziesz z laską na miasto, zaprosiłeś ją, to płacisz za spotkanie. Nie rozumiesz czegoś?
Jak cię laska nie polubi to trudno, jednak żądanie od niej zwrotu kasy bo ci nie chciała dać po pierwszym spotkaniu to dziadostwo i wieśniactwo. Brakuje mi słów aby nazwać to zjawisko.
Jak boisz się że
  • Odpowiedz
jakby ona z premedytacją naciągnęła ciebie na 23zł.


@Forrest_Gump: Hahahahaha.... 23 zł ja p------e ludzie to gotowi spalić laskę na stosie za 23 ziko. Pieprzone biedaki.
  • Odpowiedz
@MatiKosa: Dokładnie typie masz rację. Ludzie tu zachowają się naprawdę wieśniacko. Aż się wierzyć nie chce że oni są dorośli, i jednocześnie nie dziwię się że laski nie chcą mieć z nimi odczynienia. Robiąc wojnę o zwrot kilu złotówek, chcą chyba tym się zemścić na lasce że odrzuciła ich zaloty.
  • Odpowiedz
@bujaka123: Typie jaka ustna umowa? Co ty bredzisz? Randki to nie transakcja, ani deal.
Idziesz z kimś na spotkanie i albo się uda albo nie. Było się lepiej zaprezentować, to może byłoby drugie spotkanie. Typiara wyczuła żeś debil. Na bank na spotkaniu w rozmowie wyłapała że będziesz o---------ł takie zryte akcje jak zwrot 23 złoty za randkę. To wolała się ulotnić zawczasu aby potem nie męczyć się z takim odpałem.
  • Odpowiedz
@stray_dog: Jaki ty p----------y jesteś. Daj Bóg abyś nigdy nie znalazł laski i się nie rozmnożył.

On tam wyraźnie pisze że zapłacił za spotkanie z myślą że ona zapłaci za kolejne. On sobie uroił w bani że ona zapłaci za kolejne spotkanie. Ona mu nic nie obiecywała.
Nie było umowy tylko urojenia tego typa.

Przeczytałem dalej tą rozmowę. Typ się spruł o 23 złote, laska mu to przesłała bez problemu, więc gdzie tu roszczeniowość i chęć zrobienia
  • Odpowiedz
@kam1l: Ha tfuu... na takich debili, jak ten typ.
@bujaka123: Potwierdziła ale do następnego spotkania nie doszło ale nie z racji uniknięcia płacenia za następne spotkanie ale dlatego że nie przypadłeś jej do gustu.
Ogarnij typie że albo się komuś spodobasz albo nie, tu nie ma gwarancji żadnej! Tak jak napisała - ryzyko randkowania.

Ona sama wspomniała że dla niej zapłacić za siebie to nie problem bo ją na to stać.
Z jej strony to nie była próba wyłudzenia
  • Odpowiedz