Wpis z mikrobloga

@scietydrwal: impreza jak impreza, nie wygląda to inaczej niż 18-tki na które chodziłem 15 lat temu na Śląsku (bo tam mieszkam). U nas zazwyczaj się umawiało kilka osób na 1 impreze w klubie bo dzięki temu koszt się robił nieco bardziej zjadliwy, a i ludzie byli różni a nie tylko kółeczka wzajemnej adoracji.

Walenie kamikadze i żubrówki białej, no po prostu prestiż w #!$%@?, tylko milionerzy takie imprezy robią XD
  • Odpowiedz