Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Chciałem podzielić się moim doświadczeniem na #tinder co może być dla niektórych ciekawe, może kontrowersyjne albo po prostu nic nowego. O tyle jest to ciekawe, że jestem osobą przeciętną więc czasem bywało lepiej, czasem gorzej. Używam tindera od kilku lat z przerwami (duże miasto) bo albo mi się już nie chciało albo miałem jakąś relacje na żywo i nie potrzebowałem.
1) Oczekiwałem ładnych kobiet - wiele razy czytam na wykopie, że jak chce się poznać Julki deweloperskie to właśnie tam. Taki mit, że przecież najładniejsze dziewczyny to najbardziej niedostępne, czyli wolne a tinder to takie skupisko wolnych lasek, które nawet na żywo nie mogą znależć swój ideał i tylko dla chada to. No cóż. Większość kobiet jest po prostu przeciętna. Obiektywnie ładna to przeciętna + dobry kąt/filtry/edycja albo po prostu pokazała kawałek ciała i dlatego wydaje ci się ładniejsza. Te julki deweloperskie to rzadkość a najczęściej profile do wyłudzania kasy ze zdjęciami z googli albo ruskiego hostingu zdjęć. Kiedyś obiektywnie ładnych dziewczyn było więcej.
2) Laski, które pomijasz i tak mają cie w dupie - pomijasz matki z dziećmi albo grube? One i tak by cie nie dały w prawo. Możesz zrobić eksperyment i dawać wszystkie na prawo żeby potem najwyżej zrobić selekcje (popularna metoda) a okaże się, że nie masz prawie żadnej pary z laską, którą normalnie nie dałbyś w prawo. Często przewijanie w prawo zaczyna się od "nawet mi się podoba" do "dam jej szansę bo nie jest tragiczna". Czasem łatwiej dogadać się z ładną laską niż z przeciętną bo takie mają duże ego - każdy w sumie podbija do przeciętnej.
3) Ładne laski nie robią wrażenia - obiektywnie ładne. Mogę mieć parę z nią, pogadać ale i tak traktuje ją jako petenta. O dziwo o wiele bardziej podobają mi się przeciętne laski na żywo niż ładne na tinderze. To samo ma moja znajoma, która na tinderze była wybredna na chadów ale na żywo nie pogardziła zwykłym fajnym gościem. Korzystając z tindera wchodzę w jakiś inny system wartości i szukam coraz to lepszej i lepszej, żadna nie robi wrażenia a na żywo mam ochotę zagadać do zwykłej laski.
4) Wieczne singielki - jeśli na prawdę szukają księcia z bajki, podkreślają że liczy się dla nich wygląd czy żeby był wyższy od niej, jest po przejściach - najczęściej zobaczysz ją za również za rok i dłużej na tinder i nadal ci będzie mówić, że jeszcze się nie trafił ten, który ma "to coś".
5) Brak chemii - próbowałem spotykać się dłużej, fajnie się rozmawiało, spędzaliśmy czas ale kompletnie nic do nich nie czułem. Po prostu ładnie wyglądające dziewczyny, z którymi dobrze się spotkać, pogadać. To nie są osoby, z którymi masz wspomnienia z czasów szkoły albo robiliście fajne rzeczy. Ciężko mi było o jakiekolwiek zaangażowanie.
6) Za każdym razem od nowa - to męczące, że z każdą nową osobą musisz od nowa poznawać, od nowa odkrywać siebie, budować relacje. Po pewnym czasie już wolisz iść na skróty i ci się nie chce i wiadomo jaki to ma koniec.
7) Kiedyś to było - tinder się zepsuł. Kiedyś była to aplikacja do poznawania dla każdego. Teraz zostały tam największe toksyczne laski, których i tak nikt nie chce, wieczne singielki, azjatyckie scamy, zbieracze followersów albo eksperymenty. Każdy tam jest sfrustrowany. Bym zapomniał - narzędzie do wylewania politycznych frustracji. Ogólnie 1/10 nie polecam.

Ja miałem swój prime time na długo przed pandemią i jeszcze było spoko, jakieś efekty były. Gdybym był chadem to nie wiem czy bym korzystał - sam będąc wtedy ponadprzeciętnym chyba nie spotykałbym się z tinderówkami z nadwagą, bez hobby i zainteresowań ale za to z bagażem negatywnych doświadczeń i frustracji. Nie wiem skąd to przekonanie, że tinder to dla chadów bo oni chyba nie zbłaźniliby się żeby korzystać z tego.

#podrywajzwykopem #zwiazki #blackpill #przegryw #tfwnogf #seks #randkujzwykopem #badoo #milosc #relacje #przemyslenia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61c07787ddfc93000ae0a612
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Chciałem podzielić się moim doświad...

źródło: comment_16400055055q8Bm81jO4Uoe5y5LWlgJN.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wieczne singielki - jeśli na prawdę szukają księcia z bajki, podkreślają że liczy się dla nich wygląd czy żeby był wyższy od niej, jest po przejściach - najczęściej zobaczysz ją za również za rok i dłużej na tinder i nadal ci będzie mówić, że jeszcze się nie trafił ten, który ma "to coś".


@AnonimoweMirkoWyznania: Mężczyznę, który ma masę czasu, jest bogaty, przystojny, wysoki, wykształcony, przy którym będzie się czuła bezpiecznie,
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: > > Ładne laski nie robią wrażenia - obiektywnie ładne. Mogę mieć parę z nią, pogadać ale i tak traktuje ją jako petenta. O dziwo o wiele bardziej podobają mi się przeciętne laski na żywo niż ładne na tinderze. To samo ma moja znajoma, która na tinderze była wybredna na chadów ale na żywo nie pogardziła zwykłym fajnym gościem. Korzystając z tindera wchodzę w jakiś inny system wartości i
  • Odpowiedz